Zaha Hadid to wizjonerka z Iraku. Zmieniając świat, chciała odmienić Warszawę
Zaha Hadid, urodzona w Bagdadzie, była pierwszą kobietą uhonorowaną Nagrodą Pritzkera. Jej futurystyczne projekty, w tym niezrealizowany Lilium Tower w Warszawie, na zawsze zmieniły oblicze współczesnej architektury.

Spis treści:
- Dzieciństwo i edukacja – początki ikony
- Kariera pełna przełomów i wyzwań
- Zaha Hadid i Polska – projekt Lilium Tower w Warszawie
- Życie prywatne i śmierć – spuścizna niezapomnianej artystki
Zaha Hadid jest dziś znana na całym świecie jako twórczyni spektakularnych budynków o płynnych, futurystycznych kształtach. Jej droga na szczyt nie była jednak łatwa. Będąc kobietą i imigrantką w zdominowanym przez mężczyzn świecie architektury, musiała nie tylko przełamywać konwencje artystyczne, ale także bariery kulturowe. Jej projekty, takie jak MAXXI w Rzymie czy Centrum Wodne w Londynie, zapisały się złotymi zgłoskami w historii architektury. Podobno właśnie w stolicy Wielkiej Brytanii jako 11-latka postanowiła, że zajmie się architekturą. Sama Hadid stała się potem symbolem niezależności, odwagi i bezkompromisowej wizji.
Dzieciństwo i edukacja – początki ikony
Zaha Hadid urodziła się 31 października 1950 roku w Bagdadzie, w rodzinie o silnych korzeniach intelektualnych i społecznych. Jej ojciec, Muhammad al-Hadid, był wpływowym politykiem i przemysłowcem, który promował świecki i postępowy model Iraku. Wychowywana w liberalnym i artystycznym środowisku, już jako dziecko wykazywała zainteresowanie zarówno naukami ścisłymi, jak i sztuką.
Studiowała matematykę na American University of Beirut, zanim w 1972 roku przeniosła się do Londynu, by rozpocząć studia architektoniczne w renomowanej Architectural Association School of Architecture. Tam zetknęła się z postmodernizmem i dekonstrukcją, co na zawsze wpłynęło na jej postrzeganie estetyki.
Kariera pełna przełomów i wyzwań
Początki łatwe nie były. Sławę przyniosły jej projekty… niezrealizowane. Centrum rekreacyjne Peak Club w Hongkongu (1983 r.), budynek przy Ku’damm w Berlinie (1986 r.) i opera w Cardiff (1994 r.). Koncepcje Hadid były wizjonerskie, inspirujące i świeże na tyle, by wygrywać konkursy. Inwestorzy obawiali się jednak kierować je do realizacji. Uznawali za zbyt futurystyczne, nazbyt nowatorskie. Właśnie dlatego Zahę Hadid nazywano papierową architektką. Nawiasem mówiąc, Zaha nie używała komputera, tylko sama wykreślała swoje projekty na papierze. Dzięki temu zresztą mogły być potem pokazywane na wystawach sztuki.
W końcu obawy inwestorów zostały przełamane. Pierwszą urzeczywistnioną bryłą był według jej koncepcji był budynek zakładowej straży pożarnej firmy Vitra w Weil am Rhein (dziś pawilon wystawienniczy). Warto zauważyć, że był to 15. rok pracy Zahy w zawodzie!
Stopniowo zyskiwała coraz większe uznanie. Pierwsza dekada XXI w. to był jej czas. Contemporary Arts Center w Cincinnati (pierwsze amerykańskie muzeum zaprojektowane przez kobietę). Skocznia Bergisel w Innsbrucku – kontestowana ze względu na brak dialogu z otoczeniem, jako ciało obce wśród tradycyjnej alpejskiej zabudowy. Budynek administracyjny fabryki BMW w Lipsku. Projekt opery w chińskim Kantonie. To najbardziej znane z jej ówczesnych projektów.
Zaha Hadid była pierwszą kobietą, która zdobyła Nagrodę Pritzkera (2004), a później także Nagrodę RIBA Stirling (dwukrotnie – w 2010 i 2011 roku). Jej twórczość łączyła nowoczesne technologie budowlane, cyfrowe modelowanie formy i nowatorskie podejście do funkcjonalności.
Wśród najbardziej ikonicznych realizacji Hadid znajdują się: Centrum Nauki Phaeno w Wolfsburgu, muzeum MAXXI w Rzymie, Centrum Sportów Wodnych w Londynie (wybudowane na Olimpiadę 2012), wieżowiec Wangjing SOHO w Pekinie oraz Heydar Aliyev Center w Baku, uznawane za jedno z najbardziej organicznych dzieł współczesnej architektury.
Założenia dekonstruktywizmu
Zaha Hadid, obok Rema Koolhaasa, Franka Gehry’ego i Daniela Libeskinda, należy do najsłynniejszych reprezentantów dekonstruktywizmu w architekturze. I z pewnością jest jego najwybitniejszą reprezentantką płci żeńskiej. Prąd ten ukształtował się w latach 80. XX w. i był kontynuacją postmodernizmu. O ile tradycyjna architektura szukała harmonii i skupiała się na funkcji użytkowej budowli, dekonstruktywiści odrzucili takie podejście. Ich celem było zburzenie i odrzucenie starych architektonicznych porządków. Forma górowała u nich nad funkcją.
W dekonstruktywizmie króluje krzywizna, także okien, sufitów czy podłóg. Chaos – takie można odnieść wrażenie, patrząc na dekonstruktywistyczne dzieło. Na takie radykalne odcięcie się od przeszłości pozwalała oczywiście rewolucja technologiczna, zaangażowanie do projektowania komputerów i możliwości współczesnej inżynierii. Teraz budynek nie musiał już szukać stabilności. Wręcz przeciwnie. Mógł być – wizualnie – radykalnie niestabilny, asymetryczny, prowokujący. Mógł być formalnie ekscentryczny. Mógł być krzykliwym manifestem.

Cechy projektów Zahy Hadid
Mimo że architektka wywodziła się ze świata arabskiego, muzułmańskiego, w jej twórczości inspiracji tą tradycją, nawet w zdekonstruowanej formie, nie widać. Zaha Hadid, jak na dekonstruktywistkę przystało, łączyła nietradycyjne materiały i niejednorodne płaszczyzny. Inspirowała się formami przyrody, w których obłości i krzywizny są czymś oczywistym. Szukała dynamizmu i energii.
Zaczynała od ostrych kątów i surowych płaszczyzn (remiza) inspirowanych koncepcją suprematyzmu Kazimierza Malewicza i jego postulatem maksymalnego uproszczenia formy. Z czasem wypracowała własny styl, bazujący na założeniach futuryzmu, oznaczających całkowite zerwanie z tradycją, odrzucanie przeszłości i patrzenie w przyszłość. Jej projekty „złagodniały” w zakresie linii, zyskując łagodność i miękkość, ale zachowując dynamizm i energię. Głównym celem architektki stało osiągnięcie wrażenia płynności formy i ruchu. Stąd Hadid chętnie stosowała duże falujące powierzchnie. Przykładem niech będzie Centrum Hejdara Alijewa w Baku z 2014 r.
Zaha Hadid oddziaływała na społeczeństwo nie tylko poprzez swoje projekty, czyli ślady w przestrzeni, ale także poprzez wpływ na studentów architektury. Zaraz po studiach zaczęła bowiem wykłady na swojej macierzystej Architectural Association School of Architecture, a potem na innych renomowanych uczelniach na świecie. Wystarczy wspomnieć Uniwersytet Sztuk Stosowanych w Wiedniu czy amerykańskie uniwersytety Columbia, Harvard i Yale.
Zaha Hadid nie ograniczała się do budowli. Projektowała także przedmioty użytkowe, np. flakon perfum dla Donna Karan Women, biżuterię, np. pierścionek dla marki Bulgari, jachty, akcesoria kuchenne czy meble.
Zaha Hadid i Polska – projekt Lilium Tower w Warszawie
W 2008 roku Zaha Hadid została zaproszona do zaprojektowania wieżowca w samym centrum Warszawy. Lilium Tower, planowana jako 260-metrowa smukła wieża, miała stanąć w miejscu hotelu Marriott. Projekt prezentował się niezwykle futurystycznie – z dynamiczną fasadą przypominającą kwiatowe pąki, która miała podkreślać innowacyjność stolicy. Choć wizualizacje spotkały się z entuzjazmem, projekt nigdy nie został zrealizowany z powodu barier inwestycyjnych i urbanistycznych. Lilium Tower pozostaje symbolem niezrealizowanych ambicji warszawskiego krajobrazu i marzeń o odważnej, światowej architekturze w Polsce.
Wpływ Hadid na polską scenę architektoniczną nie ograniczał się do projektu Lilium Tower. Jej odwaga w kształtowaniu przestrzeni, łamanie konwencji oraz konsekwencja artystyczna stały się wzorem dla wielu młodych projektantów w Polsce. W szkołach architektury jej projekty są studiowane jako przykład połączenia technologii z artyzmem, a jej biografia inspiruje kobiety do podejmowania śmiałych działań w tej nadal zdominowanej przez mężczyzn branży. Nawet bez fizycznej obecności jej budynków, duch Hadid jest widoczny w wielu współczesnych projektach, które odważnie wychodzą poza granice tradycyjnych form.

Życie prywatne i śmierć – spuścizna niezapomnianej artystki
Zaha Hadid prowadziła życie skoncentrowane wokół architektury. Nigdy nie założyła rodziny, co tłumaczyła całkowitym oddaniem swojej pasji. Jej biuro w Londynie stało się jednym z najbardziej wpływowych na świecie, zatrudniając setki architektów z różnych kontynentów.
W 2016 roku zmarła nagle w Miami w wieku 65 lat w wyniku ataku serca. Wcześniej była hospitalizowana z powodu zapalenia oskrzeli. Jej śmierć wywołała ogromny smutek wśród architektów, krytyków i fanów na całym świecie. Została pochowana na Brookwood Cemetery w Wielkiej Brytanii. Jej dziedzictwo trwa w postaci ponad 950 zrealizowanych i zaprojektowanych obiektów oraz niegasnącego wpływu na myślenie o architekturze jako formie sztuki i wypowiedzi społecznej.
Źródło: National Geographic Polska
Nasz autor
Mateusz Łysiak
Dziennikarz podróżniczy, rowerzysta, górołaz. Poza szlakiem amator kuchni włoskiej, popkultury i języka hiszpańskiego.