Ten barokowy plac to jeden z symboli Rzymu – powstał w miejscu antycznego stadionu
Piazza Navona to bez wątpienia jedno z najbardziej efektownych miejsc w Rzymie. Bardziej niż zwykły plac przypomina dzieło sztuki pod otwartym niebem. Przyjrzyjmy się nieco bliżej placowi, gdzie historia płynnie przenika się z kulturą i sztuką.

Spis treści:
- Od stadionu, przez targowisko, do wystawnego placu
- Fontanna Czterech Rzek
- Kościół i pałac
- Salon Rzymu
- Stadion ukryty pod brukiem
To miejsce, gdzie dźwięki muzyki ulicznych artystów mieszają się z szumem wody, wyrzucanej przez wspaniałe fontanny. Gdzie nad starożytnym rzymskim stadionem wznosi się barokowe dzieło, stworzone z papieskiej ambicji i wizji dwóch wielkich artystów. Nazwanie tego wyjątkowego placu salonem Rzymu w żadnym wypadku nie będzie nadużyciem. W niezwykłej scenerii, przypominającej o długiej historii Wiecznego Miasta, nieustannie toczy się życie towarzyskie.
Od stadionu, przez targowisko, do wystawnego placu
Historia tego niezwykłego miejsca sięga I wieku n.e. W 86 roku cesarz Domicjan zlecił budowę stadionu przeznaczonego do zawodów lekkoatletycznych w stylu greckim. W ten sposób władca chciał wprowadzić w Rzymie bardziej wyrafinowaną, hellenistyczną formę rozrywki, będącą przeciwwagą dla krwawych zmagań w Koloseum.
Architektura i skala
Stadion Domicjana był imponującym osiągnięciem architektonicznym. Wydłużony, eliptyczny obiekt, przypominający grecki stadion w Olimpii, mierzył około 275 metrów długości i 106 metrów szerokości. Zbudowany z trawertynu i cegły, mógł pomieścić około 30 000 widzów na dwóch poziomach trybun, wspartych na potężnych arkadach.
Upadek i metamorfoza
W V stuleciu, po upadku Cesarstwa Rzymskiego, wspaniały stadion podzielił los wielu innych budowli. Jego solidne arkady zaczęto wykorzystywać jako fundamenty dla średniowiecznych domów, a także jako przestrzeń dla warsztatów i sklepów. Choć kamienne trybuny z czasem rozebrano, otwarta przestrzeń areny przetrwała, stając się jednym z niewielu publicznych placów w średniowiecznym Rzymie.
Papieska wizja
W 1477 roku papież Sykstus IV przeniósł tam targ, który wcześniej działał na Kapitolu. Wspaniały niegdyś stadion przez kolejne dwa stulecia pozostawał miejscem wymiany handlowej. Ciekawostką jest, że przez niemal 100 lat teren placu pozostawał nieutwardzony. Dopiero w drugiej połowie XVI wieku, w czasie pontyfikatu Grzegorza XIII, doczekał się brukowanej nawierzchni. Wtedy też na jego obu krańcach wzniesiono dwie fontanny, obie projektu Giacomo della Porta – Neptuna i Maura.

Swój właściwy barokowy blask plac zyskał dopiero w XVII wieku dzięki Innocentemu X. Papież z rodu Pamphilj miał ambicję przekształcić Piazza Navona w monumentalny symbol potęgi i prestiżu rodu, czyniąc z publicznej przestrzeni prywatny salon rodziny papieskiej.
Fontanna Czterech Rzek
Najważniejszym dziełem na placu stała się centralna Fontanna Czterech Rzek, której autorem był Gian Lorenzo Bernini. Artysta, do którego papież nie pałał sympatią, zdobył zlecenie na jej budowę dzięki fortelowi – miał przedstawić papieżowi srebrny model projektu za pośrednictwem Donny Olimpii Maidalchini, wpływowej szwagierki głowy Kościoła. Projekt tak zachwycił Innocentego X, że ten natychmiast powierzył mu zadanie.
Wzniesiona w latach 1648–1651, fontanna jest skomplikowaną alegorią globalnego zasięgu władzy papieskiej. Cztery gigantyczne postacie symbolizują wielkie rzeki czterech kontynentów:
- Nil (Afryka) – postać ma głowę zasłoniętą tkaniną, co symbolizowało nieznane w tamtym czasie źródła rzeki. Towarzyszą jej lew i palma. Rzeźbę wykonał Giacomo Antonio Fancelli;
- Ganges (Azja) – trzyma długie wiosło, co miało reprezentować żeglowność rzeki. Autorem rzeźby jest Claude Poussin;
- Dunaj (Europa) – dotyka herbu rodowego Pamphilj, co podkreślało potęgę Kościoła na kontynencie europejskim. Obok niego znajduje się koń. Rzeźbę stworzył Antonio Raggi;
- Rio de la Plata (Ameryki) – siedzi na stosie monet, symbolizując bogactwa Nowego Świata. Towarzyszy mu pancernik. Rzeźbę wykonał Francesco Baratta.
Kościół i pałac
Zachodnią pierzeję placu wyznaczył monumentalny kompleks architektoniczny, składający się z kościoła i pałacu. Papież zażyczył sobie, by oba obiekty były zintegrowaną całością, nie odrębnymi budynkami. Ta koncepcja miała symbolizować połączenie władzy świeckiej i duchowej. Kościół miał pełnić funkcję prywatnej kaplicy rodowej, pałac – rezydencji, a sam plac – ich spektakularnego dziedzińca.
Sant’Agnese in Agone
Kościół zastąpił kaplicę z IV wieku, wzniesioną w miejscu męczeńskiej śmierci św. Agnieszki. Budowę rozpoczęli w 1652 roku Girolamo i Carlo Rainaldi, jednak to interwencja Francesco Borrominiego w latach 1653–1657 nadała świątyni jej ostateczny, rewolucyjny kształt.
Najbardziej charakterystycznym elementem jest wklęsła fasada, która cofa się od placu, tworząc dynamiczną grę z wypukłą kopułą i sprawiając, że cała bryła staje się bardziej widoczna. Wnętrze, zbudowane na planie krzyża greckiego, olśniewa bogactwem dekoracji, freskiem na kopule autorstwa Ciro Ferriego oraz marmurowymi płaskorzeźbami w ołtarzach. Nad głównym wejściem znajduje się pomnik nagrobny papieża Innocentego X.
Palazzo Pamphilj
W latach 1644–1650, tuż obok kościoła zbudowano pałac. Wspaniała rezydencja powstała poprzez połączenie kilku istniejących budynków w jedną okazałą siedzibę dla papieskiej rodziny. Jego wnętrza kryją prawdziwe skarby, w tym spektakularną galerię, ozdobioną freskami Pietro da Cortony, przedstawiającymi sceny z Eneidy. Pałac, będący niegdyś symbolem potęgi rodu Pamphilj, od 1920 roku pełni funkcję Ambasady Brazylii.
Salon Rzymu
Dziś Piazza Navona jest miejscem spotkań – tętniącym życiem salonem miasta dla mieszkańców i turystów. Jego nowoczesna funkcja jako centrum publicznej rozrywki i rekreacji jest bezpośrednią kontynuacją jego pierwotnego przeznaczenia jako stadionu Domicjana. Zmienił się rodzaj rozrywki.

Piazza Navona to wielka scena, na której toczy się nieustanny spektakl. Występują tam uliczni muzycy, tancerze i iluzjoniści. Plac otaczają kawiarnie i restauracje. W okresie świątecznym, miejsce to zamienia się w najsłynniejszy jarmark bożonarodzeniowy w Rzymie, znany jako Festa della Befana.
Stadion ukryty pod brukiem
Nie można nie wspomnieć, że pozostałości starożytnej areny nie przepadły, a zostały ukryte około 4,5 metra pod obecnym poziomem ulicy. Można je zwiedzać w obszarze archeologicznym. Odwiedzający to miejsce zobaczą fragmenty oryginalnych trybun, łuków i murów, a dzięki rekonstrukcjom 3D wyobrażą sobie pierwotną skalę i wygląd stadionu.
Źródło: National Geographic Traveler
Nasz autor
Artur Białek
Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.

