Reklama

Spis treści:

  1. Niderlandy na Karaibach – co warto wiedzieć o Curaçao?
  2. Historia wyspy
  3. Mroczne lata Curaçao
  4. Zachwycające krajobrazy – co zobaczyć na Curaçao?
  5. Willemstad – perła kolonialnej architektury
  6. Likier, najstarsza synagoga i oryginalny język – ciekawostki z Curaçao

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej rozpoczną się w czerwcu 2026 roku. To pierwszy raz, kiedy mundial będzie organizowany przez trzech gospodarzy turnieju – Stany Zjednoczone, Kanadę i Meksyk. Mimo że kwalifikacje do tego turnieju jeszcze się nie zakończyły, już teraz można mówić o kilku nie lada zaskoczeniach. Wśród nich jest Curaçao – jak dotychczas najmniejszy kraj, który zakwalifikował się na mundial.

Niderlandy na Karaibach – co warto wiedzieć o Curaçao?

Curaçao jest jednym z trzech krajów leżących na Morzu Karaibskim i podlegających pod Królestwo Niderlandów. Wraz z Arubą i Sint Maarten przez lata tworzyły tzw. Antyle Holenderskie – zgrupowane holenderskie terytorium autonomiczne. Status wysp zmienił się w 2010 r., gdy po rozwiązaniu Antyli Curaçao stało się samodzielnym krajem autonomicznym. Państwo posiada m.in. własną flagę, hymn i parlament. Językami urzędowymi są niderlandzki, angielski oraz kreolski język papiamento. Holandii podlegają m.in. wojsko i polityka zagraniczna.

Historia wyspy

Historia Curaçao zaczyna się na długo przed przybyciem europejskich kolonizatorów. Tereny wysp położonych na południowym wybrzeżu Ameryki Łacińskiej były zamieszkiwane przez ludy Arawaków – rdzennych Indian tego regionu. Dopiero w 1499 roku wyspa została podbita przez hiszpańskich najeźdźców, którzy w 1634 roku zostali z niej wyparci przez Holendrów.

To właśnie okres niderlandzkiego panowania przyniósł najintensywniejszy rozwój infrastrukturalny Curaçao. Holenderska Kompania Zachodnioindyjska założyła obecną stolicę – Willemstad, nazywaną „drugim Amsterdamem”, która dziś stanowi jedną z największych atrakcji wyspy.

Mroczne lata Curaçao

Czasy kolonialne to nie tylko okres intensywnego rozwoju wyspy, lecz także czas pełen wykorzystywania i prześladowania rdzennej ludności. Ponieważ Curaçao nie posiadało złóż złota, Holendrzy długo szukali najskuteczniejszego sposobu wykorzystania tych zamorskich terenów. Ostatecznie postawiono na handel – Curaçao stało się idealnym węzłem wymiany między koloniami karaibskimi a afrykańskimi.

W Willemstad powstało jedno z największych centrów handlu zniewolonymi ludźmi, przywożonymi z obszaru Zatoki Gwinejskiej, a następnie transportowanymi do pracy na poszczególnych karaibskich wyspach. Do dziś na Curaçao można zobaczyć świadectwa tej bolesnej historii, opowiadanej m.in. w Muzeum Kurá Hulanda w stolicy wyspy.

Zachwycające krajobrazy – co zobaczyć na Curaçao?

Curaçao jest niewielką wyspą (ma 444 km kw. powierzchni) zamieszkiwaną przez 150 tys. mieszkańców. Kameralność sprawia, że jest ona idealnym miejscem na kilkudniową wycieczkę. Po wyspie najłatwiej poruszać się samochodem, dzięki któremu można dostać się do wszystkich najważniejszych atrakcji.

Curaçao to przede wszystkim obcowanie z egzotyczną przyrodą. Plaże ulokowane na północy wyspy – w rejonie miejscowości Sabana Westpunt – pozwalają nie tylko na zaznanie relaksu, ale również zejście pod taflę wody w celu obejrzenia wyjątkowej podwodnej scenerii. Na Curaçao znajduje się jedna z najzdrowszych raf koralowych, pozwalająca nurkom dostrzec m.in. żółwie morskie, kolorowe papugoryby oraz delfiny białonose.

Wśród najatrakcyjniejszych curaçaońskich plaż znajdują się:

  • Kleine Knip – idealna do snorkelingu,
  • Playa Porto Mari – niedaleko Willemstad; na plaży można spotkać wylegujące się miejscowe świnki,
  • Playa Lagún – kameralna plaża na północy wyspy
Plaża Playa Lagún na Curacao
Na Curaçao można zaznać relaksu na urokliwych plażach fot. Wirestock Creators / Shutterstock

Willemstad – perła kolonialnej architektury

Wyspa swój infrastrukturalny rozwój zawdzięcza działalności Holendrów. To oni zbudowali od zera miasto Willemstad – obecną stolicę Curaçao, która w 1997 roku została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Według organizacji miasteczko łączy w sobie „europejskie koncepcje urbanistyczne z adaptacją do tropikalnego klimatu oraz wpływami hiszpańskich, portugalskich i karaibskich stylów”.

Zauważalna mieszanina stylów architektonicznych sprawia, że Willemstad ma swój oryginalny, autentyczny klimat, który przez lata funkcjonowania zachował swój pierwotny kształt. Mimo rozwoju turystyki, który ma miejsce na Curaçao od 2010 roku, stare części miasta pozostają nienaruszone, a spacer po wąskich uliczkach Willemstad nadal przenosi w czasie do XVII-wiecznej holenderskiej kolonii.

Przy całym pięknie Willemstad należy pamiętać o mrocznych latach tego miejsca. Pamięć o wykorzystywanych tu niewolnikach jest ciągle obecna w tożsamości Curaçaończyków.

Likier, najstarsza synagoga i oryginalny język – ciekawostki z Curaçao

Nazwa Curaçao przywodzi na myśl znany na cały świat likier o niebieskiej barwie. Napój ten powstaje ze skórek lokalnych pomarańczy lahara, które sprowadzili na wyspę hiszpańscy kolonizatorzy. Swój charakterystyczny niebieski kolor drink zyskuje dopiero na kolejnych etapach przygotowań, gdy jest sztucznie barwiony na odcień przypominający wodę oceanu. Co ciekawe, produkt został wymyślony dopiero w latach 50. XX wieku na potrzeby turystycznej promocji regionu.

Na Curaçao funkcjonuje jedna z najstarszych synagog obu Ameryk. Budynek został zbudowany w 1732 roku, gdy pierwsi wyznawcy judaizmu osiedlili się w Willemstad.

Język papiamento, który jest jednym z języków urzędowych wyspy, łączy w sobie sposoby komunikowania charakterystyczne dla wielu grup zamieszkujących Curaçao na przestrzeni jego historii. Zawiera elementy m.in. języka hiszpańskiego, portugalskiego, holenderskiego oraz języków afrykańskich.

Źródła: Lonely Planet, MojaNiderlandia

Nasz autor

Olaf Kardaszewski

Absolwent Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie student magisterskiego kierunku Studiów Miejskich na tej samej uczelni. Interesuje się społecznymi i kulturowymi aspektami zmieniającego się świata, o czym chętnie pisze w swoich pracach. Współprowadzący projekt „Podziemna Warszawa” w National Geographic Polska. Uwielbia podróże, w trakcie których zawsze stara się obejrzeć mecz lokalnej drużyny piłkarskiej.
Olaf Kardaszewski
Olaf Kardaszewski
Reklama
Reklama
Reklama