Topniejące lodowce to jedno z następstw postępujących zmian klimatu. Mówi się o nich najwięcej z uwagi na bezpośredni wpływ na jakość życia i ludzi oraz bezpieczeństwo. Naukowcy coraz częściej alarmują o ryzyku podtopienia i zniszczenia nadmorskich miejscowości. Według niedawnych prognoz taki los czeka znaczną część plaż na Cyprze.

Globalne ocieplenie w górach

Naukowcy przyglądają się topniejącym lodowcom także z innego powodu. Niektóre z nich na wiele lat zachowały w sobie dawno zapomniane przez ludzkość wirusy lub szczątki nieżyjących już gatunków, na przykład mamutów. Coraz częściej wysoko w górach na powierzchnie wychodzą też inne sekrety. Chodzi o ludzkie szczątki.

Jak wiadomo, wspinaczka górska to ekstremalny sport. Niezależnie od tego, czy wybieramy Himalaje, Alpy czy Tatry, nieodpowiednie przygotowanie i chwila nieuwagi mogą skończyć się tragicznie. Niedawno polskie środowisko himalaistów informowało o śmierci doświadczonego wspinacza. Paweł Kopeć zginął podczas zejścia z ośmiotysięcznika Nanga Parbat.

Zaginiony turysta odnaleziony po prawie 40 latach

W lipcu tego roku alpiniści wędrujący wzdłuż lodowca Theodul niedaleko góry Matterhorn w Szwajcarii, trafili na części sprzętu wspinaczkowego i ludzkie szczątki. Jak ustaliła lokalna policja, był to zaginiony turysta sprzed prawie 40 lat, co potwierdziły badania DNA przeprowadzone w miejscowym szpitalu. Niemiecki wspinacz zaginął w Alpach we wrześniu 1986 r. Jego imię nie zostało podane publicznie. Wiadomo jednak, że w chwili zaginięcia miał 38 lat.

Policjanci przekazali, że w obliczu globalnego ocieplenia, takich znalezisk może być na górskich szlakach coraz więcej.

– Cofanie się lodowców ujawnia rosnącą liczbę zaginionych alpinistów, których zaginięcie zgłoszono kilkadziesiąt lat temu – można przeczytać w oświadczeniu funkcjonariuszy.

Nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się w Alpach we wrześniu 1986 r. Przyczyna śmierci turysty pozostaje zagadką.

Gdzie jest Lodowiec Theodul?

Lodowiec Theodul jest położony na południe od wypoczynkowej miejscowości Zermatt w kantonie Valais. Leży po szwajcarskiej stronie Alp Pennińskich, chociaż częściowo graniczy włoskim regionem Doliny Aosty. Większość lodowca zalicza się do całorocznego obiektu narciarskiego znanego jako Matterhorn Glacier Paradise. To najwyżej położony w Europie i największy letni ośrodek narciarski na świecie. Na miłośników szusowania czeka tam 21 kilometrów przygotowanych tras zjazdowych.

Na dnie dolnej części lodowca powstało kilka jezior. Największe, Theodulgletschersee, ma 7,76 ha szerokości i leży na wysokości 2851 metrów nad poziomem morza.

Tak zmieniają się Alpy i Himalaje

Naukowcy szacują, że od 1931 roku lodowce w Szwajcarii straciły ponad połowę swojej objętości. Na razie jest jeszcze za wcześni, aby oszacować, jak bardzo ich objętość skurczy się tego lata. Dotychczasowe pomiary nie napawają jednak optymizmem. W kwietniu, kiedy pokrywa lodowcowa powinna osiągnąć swój roczny szczyt, naukowcy dokonali pomiarów na 15 lodowcach. Jak przekazała Agence France-Presse, pokrywa śnieżna była o około 30 procent mniejsza od średniej z ostatnich dziesięciu lat.

Można się spodziewać, że pod koniec lata wartości będą jeszcze wyższe. W lipcu kilkukrotnie padł rekord najcieplejszego dnia na Ziemi, odkąd rozpoczęto pomiary. Był to też najgorętszy miesiąc w historii naszej planety.

Nie tylko Alpy zmieniają się na skutek topnienia górskich lodowców. Władze Nepalu planują przenieść jedną z baz pod Mount Everest. Lodowiec topnieje i na miejscu robi się niebezpiecznie. Urzędnicy planują sfinalizować przeniesienie bazy do 2024 r. Zależy im na tym, aby uszanować kulturę lokalnych społeczności, dlatego proces ruszy dopiero po konsultacjach.