Ayahuasca w Amazonii jest regularnie wykorzystywana nie tylko do wywoływania wizji i uzdra-wiania, ale również do osiągania nikczemnych celów: do pozyskiwania tajemnych mocy, do przy-ciągania lub uwodzenia kochanków, do rzucania złych uroków albo nawet do zabijania wrogów w wizjonerskich wymiarach. W książce The Expanding World Ayahuasca Diaspora z 2018 roku antro-polożka Beatriz Labate pisze, że praktykę czarnoksięstwa lub czarnej magii cechuje pewnego rodza-ju użyteczność społeczna:

"Ludzie z Zachodu na ogół ignorują istnienie czarnoksięstwa w rdzennym szamanizmie ayahuasko-wym albo mają tendencję do tego, aby traktować go jako problematyczną mroczną praktykę szama-nów o złych intencjach. Jednakże antropolodzy wykazali, że czarnoksięstwo często odgrywa ważną rolę w równoważeniu nierówności i zwalczaniu niesprawiedliwości, a także w kulturowej reproduk-cji grup autochtonicznych".

Na przykład wiadomo, że Kofanowie używają yagé do wchodzenia w wizjonerskie stany świado-mości, aby na planie astralnym strzelać w swoich wrogów zatrutymi strzałkami tsenstak z nadzieją na ich uśmiercenie. (...)

Legendarny harvardzki botanik Richard Evans Schultes w następujący sposób wspominał czas spę-dzony w autochtonicznych społecznościach w północno-zachodniej Amazonii w Brazylii i Kolum-bii:

"Używają wywaru z Banisteriopsis do profetycznych i dywinacyjnych celów, a także do wzmacnia-nia męstwa u młodzieńców przygotowywanych do niezwykle bolesnej ceremonii yurupari, która stanowi inicjację w dorosłość. W przypadku ludów, z którymi przyjmowałem caapi przy wielu oka-zjach, narkoza jest zazwyczaj przyjemna i charakteryzuje się barwnymi wzrokowymi halucynacjami, które początkowo często mają niebieski albo fioletowy odcień. Po przyjęciu zbyt dużych dawek wywar podobno wywołuje przerażające, koszmarne wizje i poczucie niezwykle groźnego zatracenia, ale człowiek nie traci świadomości, a jego zdolność do poruszania kończynami nie ulega znaczącym zmianom". (...)

Alchemiczna tajemnica ayahuaski polega na połączeniu inhibitorów monoaminooksydazy (MAOI) obecnych w pnączach Banisteriopsis caapi oraz DMT obecnego w dodatkowych roślinach takich jak chacruna. Liana ayahuaski zawiera alkaloidy należące do beta-karbolin: harminę, harmalinę i tetrahydroharminę. Te MAOI hamują aktywność enzymów monoaminooksydazy, dzięki czemu DMT może zostać wchłonięte przez przewód pokarmowy, a po przejściu przez barierę krew-mózg przyłącza się do neuroreceptorów, które normalnie są przeznaczone dla serotoniny – cząsteczki od-powiedzialnej za dobre samopoczucie, szczęście i euforię. DMT ma podobną strukturę molekularną do serotoniny, która jest neuroprzekaźnikiem. Tymczasowo wpasowuje się w receptory serotonino-we niczym klocki w grze Tetris, wywołując zdumiewające zmiany w percepcji.


Książka "Gdy rośliny śnią" ukaże się wkrótce nakładem wydawnictwa Cień Kształtu (tłum. Maciej Lorenc).

Daniel Pinchbeck jest autorem bestsellerowych książek Przełamując umysł, 2012: The Return of Quetzalcoatl oraz How Soon Is Now?. Jest również współzałożycielem magazynu internetowego „Reality Sandwich” i platformy internetowej Evolver.net. Jego eseje i artykuły pojawiły się w takich czasopismach jak „The New York Times”, „Esquire”, „Rolling Stone” czy „Art-Forum”, a oprócz tego pracował jako felietonista dla „Dazed & Confused”.

Sophia Rokhlin jest antropolożką i pracuje wolontariacko dla instytucji, które zajmują się prawami człowieka i ekologią. Koordynuje program permakulturowy we współpracy z Chaikuni Institute i kieruje projektem dotyczącym ochrony ayahuaski w ośrodku Temple of the Way of Light w peruwiańskiej Amazonii.