W Polsce jak w Afryce. Chodzi nie tylko o temperatury
Niebo nad Polską przybrało niezwykłe barwy, a na powierzchniach pojawił się drobny osad. To efekt napływu saharyjskiego pyłu, który dotarł do naszego kraju.

Spis treści:
W tym roku kwiecień obfituje w niecodzienne zjawiska na niebie. Kilka dni temu nocą nad Polską w wielu miejscach można było podziwiać zorzę polarną. To jednak niejedyne zjawisko, jakie warto odnotować. Nad nasz kraj po raz kolejny dotarł również pył saharyjski. Jego największe stężenie przypadło na dni 17 i 18 kwietnia. Zjawisko to można odczuć na terenie niemal całego kraju. Zmiany w powietrzu najbardziej widać jednak na południu, w Małopolsce i na Śląsku.
Pył saharyjski znów nad Polską
Kwiecień jest miesiącem, kiedy wiosna nadal mości się jeszcze w Polsce. Słoneczne dni przeplatają się pochmurnymi. Nie inaczej jest w tym roku. Po kilku dniach opadów i niższych temperatur, termometry zaczęły pokazywać wartości powyżej 20 stopni Celsjusza. Skąd taka zmiana? To wpływ mas gorącego powietrza znad Sahary. Przyniosły one ze sobą nie tylko wyższe temperatury, ale i pył saharyjski. W ostatnich latach to zjawisko atmosferyczne pojawia się coraz częściej w Europie. Eksperci łączą je ze zmianami klimatu.
Pył saharyjski składa się głównie z drobinek piasku i pyłu mineralnego. Są one transportowane znad pustyni ku północy przez atmosferyczną cyrkulację powietrza. Do Polski pył trafia dzięki południowym i południowo-zachodnim wiatrom. Zmiany w powietrzu są widoczne w Polsce gołym okiem. W niektórych miejscach, m.in. w Tatrach czy w Częstochowie, niebo przybrało matowy, mleczny odcień. Z kolei podczas wschodów i zachodów słońca można było zaobserwować intensywne barwy żółci, pomarańczy, a nawet czerwieni. Pył osiada na samochodach czy oknach, pozostawiając warstwę drobnego, żółtawego nalotu.
Co to oznacza?
Specjaliści podkreślają, że choć pył saharyjski nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia większości ludzi, jego obecność może wpływać na jakość powietrza i widoczność. Ponieważ powoduje zabrudzenia na pojazdach i budynkach, zaleca się regularne czyszczenie powierzchni oraz monitorowanie komunikatów meteorologicznych.
Dla większości osób zjawisko to ma charakter wyłącznie wizualny. Jednak cierpiący na astmę, alergie czy choroby układu oddechowego mogą odczuwać drobne dolegliwości, takie jak suchość gardła, katar, łzawienie oczu czy podrażnienie śluzówek.
Źródło: Polsat News
Nasz autor
Mateusz Łysiak
Dziennikarz podróżniczy, rowerzysta, górołaz. Poza szlakiem amator kuchni włoskiej, popkultury i języka hiszpańskiego.