Aż połowa milenialsów rzuca pracę z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym
Nie trzeba mieć zdiagnozowanej choroby psychicznej by cierpieć z powodu jej symptomów i skutków, jak stres czy stany lękowe. Szczególnie tyczy się to miejsca pracy. Dla milenialsów, ludzi mających od 23 do 38 lat, pieniądze i praca są największymi źródłami stresu. Z najnowszego badania zatrudnionych na amerykańskim rynku pracy wynika, że połowa choć raz odeszła z pracy z powodu kłopotów ze zdrowiem psychicznym.

Według analiz organizacji pozarządowej Mind Share Partners, w przypadku Pokolenia Z, czyli ludzi mających od 18 do 22 lat, aż 75 proc. rzuciło pracę z powodu zaburzeń umysłowych. Dla porównania, w pokoleniu ich dziadków (55-73 lat) problem jest niemal nieznany – z tego samego powodu odeszło z pracy ok. 10 proc. Czy problemy pracowników ze Stanów Zjednoczonych przekładają się na polską rzeczywistość? Liczby każą sądzić, że tak.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Blisko co 4. dorosły Amerykanin zmaga się z problemami ze zdrowiem psychicznym, jak zaburzenia lękowe, donosi amerykański Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego. W Polsce, według szacunków Instytutu Psychiatrii i Neurologii na zaburzenia i różnego rodzaju problemy psychiczne cierpi w Polsce prawie 8 mln osób, czyli – podobnie jak w USA, prawie jedna czwarta społeczeństwa.
Według prof. dr. hab. med. Filipa Rybakowskiego z Kliniki Psychiatrii Dorosłych z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, olbrzymim problemem społecznym w Polsce jest ukryta depresja. Na seminarium ”Innowacje w psychiatrii” Rybakowski alarmował, że chodzi nawet o 7,5 mln osób. Co miesiąc 1,5 mln Polaków kupuje leki antydepresyjne. – To osoby, którym ich stan psychiczny uniemożliwia lub znacznie utrudnia podejmowanie ról społecznych: pracownika, rodzica, małżonka, przyjaciela – wyjaśnił w rozmowie z ”Gazetą Wyborczą”.
Wspomniany wcześniej NGO, Mind Share Partners, doradza pracodawcom w Stanach Zjednoczonych w sprawach zdrowia psychicznego pracowników. Ocenia także wpływ problemów ze zdrowiem zatrudnionych na ich wydajność. Najnowsze dane pozyskał z badań ankietowych prowadzonych na 1500 osobach z firm zatrudniających ponad 11 osób.
Pytano ich o odczuwane symptomy zaburzeń psychicznych (np. przyśpieszone bicie serca, nadmierna potliwość, dreszcze, problemy żołądkowe, zawroty głowy i omdlenia), o wpływ tych objawów na ich wydajność w pracy oraz dostępną na miejscu pomoc psychiatryczną i wsparcie pracodawcy. – Millenialsi trzy razy częściej niż ich rodzice doświadczają w pracy stanów lękowych a ci w wieku 18-22 lata aż 4 razy częściej niż pracownicy starsi, mający ponad 55 lat – donosi CNBC.
Miejsce pracy też ma znaczenie. Najczęściej (55 proc.) z problemami psychicznymi zmagać się muszą zatrudnieni w sektorze technologicznym. Jeżeli chodzi o produktywność, to stan umysłu aż w przypadku 61 proc. badanych przekłada się na jakość ich pracy. Z kolei 37 proc. wskazało, że atmosfera w miejscu pracy wpływa na ich stan emocjonalny. Ci czujący się najgorzej często ratują się biorąc L4 od psychiatry.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
W 2010 r., informuje ZUS, z powodu zaburzeń psychicznych wydano w Polsce 696,6 tys. zwolnień lekarskich (4,1 proc. wszystkich druków L4), cztery lata później 5,5 proc., a w roku 2018 już 5,6 proc. ZUS-owskie koszty schorzeń psychicznych wzrosły z 4,5 mld zł w 2010 r. do 5,6 mld zł w 2016 r., kiedy to Polacy przebywali na zwolnieniach ”psychicznych” aż 19 mln dni, donosi ”Gazeta Wyborcza”. Najczęściej L4 od psychiatry przynoszą zatrudnieni w województwie mazowieckim (15 proc.), a najrzadziej ci z podlaskiego (1,6 proc.).
- W 2016 r. wydatki na świadczenia z tytułu niezdolności do pracy spowodowane zaburzeniami psychicznymi i zaburzeniami zachowania były najwyższe i stanowiły 16 proc. ogółu świadczeń – wyborcza.pl cytuje Krzysztofa Cieszyńskiego z gdańskiego ZUS.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Od 1 stycznia 2022 roku będzie obowiązywała nowa klasyfikacja chorób Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Znajdą się w niej zapisy pozwalające lekarzom diagnozować wypalenie zawodowe i cierpiącym na nie osobom wystawiać zwolnienia lekarskie. Definiuje się w ten sposób m.in. poczucie obniżenia energii lub wyczerpania, zmniejszenie skuteczności zawodowej czy odczuwanie negatywnych emocji związanych z pracą.
Wydaje się jednak, że lepszym rozwiązaniem niż czekanie na łatwiejszą ucieczkę z pracy byłoby zapewnienie potrzebującym odpowiedniej opieki, w pracy i poza nią. W raporcie Eurostatu z 2018 Polska znajduje się na ostatnim miejscu wśród 16 państw UE pod względem liczby psychiatrów na każde 100 tys. mieszkańców. W Polsce przypada ich jedynie 9, podczas gdy w Europie liczba ta jest średnio dwa razy wyższa, a w Finlandii i Norwegii to 24 specjalistów.
Jan Sochaczewski

