Reklama

Spis treści:

  1. Malowniczo położone miasto o wyjątkowych walorach
  2. Złoty wiek XX
  3. Zanim Zaleszczyki stały się luksusowym kurortem
  4. Wojna położyła kres istnieniu kurortu
  5. Ślady historii w Zaleszczykach

W otoczeniu wielokulturowych Kresów Wschodnich, wśród pięknej natury, wieki temu powstało niezwykłe miasto, które w okresie międzywojennym zyskało miano „polskiej riwiery”. Ten niezwykły przydomek nie został nadany Zaleszczykom na wyrost. Gdy nadbałtyckie plaże pustoszały, w tym pięknym mieście dopiero rozpoczynał się sezon wakacyjny.

Malowniczo położone miasto o wyjątkowych walorach

Fenomen Zaleszczyków wynika z ich niezwykłej lokalizacji. Dziś miasto rozpościera się na terenie Ukrainy, w rejonie czortkowskim, w obwodzie tarnopolskim. Historycznie należy lokalizować je na Podolu, w pobliżu granicy z Rusią Czerwoną.

Miasto powstało na swoistym cyplu, w miejscu gdzie Dniepr tworzy 180-stopniowy meander. Od zachodu, południa i wschodu otaczają je wody rzeki, płynące w głębokim na kilkaset metrów jarze. Przeciwległy brzeg wznosi się na wysokość około 300 metrów nad poziomem rzeki, tworząc naturalne mury kanionu. To właśnie tej osobliwej formacji miasto zawdzięcza wszystkie swoje walory.

Wysokie ściany jaru tworzą coś w rodzaju „naturalnej tarczy”, osłaniającej Zaleszczyki przed wiejącym z północy i wschodu wiatrem. W połączeniu z nachyleniem terenu w kierunku południowym, tworzy to wyjątkowy mikroklimat, który bardziej przypomina warunki panujące na wybrzeżu Morza Śródziemnego niż na pozostałym obszarze Podola.

Polski biegun ciepła

O wyjątkowości tego miejsca świadczą historyczne dane meteorologiczne. W XX wieku średnie letnie temperatury w Zaleszczykach zamykały się w przedziale od 25 do 30 stopni Celsjusza, a w słońcu termometry wskazywały nawet 58 stopni Celsjusza. Mało tego, w letnie południa woda w Dniestrze osiągała temperaturę przekraczającą 30 stopni. To pięknie zlokalizowane miasto było bezsprzecznie najcieplejszym zakątkiem II Rzeczypospolitej, prawdziwym polskim biegunem ciepła.

Wyjątkowy ekosystem

Unikatowy mikroklimat sprzyjał rozwojowi niezwykłej flory i fauny. W Zaleszczykach pojawiały się gatunki typowe dla południowej Europy. Warunki pogodowe sprzyjały uprawie winorośli i owoców południowych, jak choćby moreli, brzoskwiń i arbuzów. Dziko rosnące chabry wschodnie nie były rzadkim widokiem. W okolicy można było spotkać węża eskulapa i jaszczurkę szmaragdową.

Złoty wiek XX

Najznakomitszy czas w historii miasta przypada na okres międzywojenny. Ze spokojnego kresowego miasteczka, Zaleszczyki przekształciły się wówczas w tętniący życiem kurort, w którym gościła elita II Rzeczypospolitej.

Już w latach 20. XX wieku miasto zaczęło zyskiwać niemałą popularność, ale prawdziwy „boom” nastąpił w 1928 roku, gdy Zaleszczyki zyskały status uzdrowiska o charakterze użyteczności publicznej. To stawiało je na równi z takimi ikonami na turystycznej mapie Polski, jak Krynica czy Zakopane. Nagle miasto stało się synonimem luksusu i towarzyskiej elegancji, a bywanie tam zaczęło być „w dobrym tonie”.

Kurort działał jak magnes na towarzyską śmietankę II Rzeczypospolitej. Wypoczywali tam politycy, artyści i intelektualiści. Z dobrodziejstw tamtejszego klimatu korzystali między innymi Józef Piłsudski, Jan Kasprowicz, Maria Dąbrowska i Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.

Atmosfera luksusu

Wizyty znamienitych gości tworzyły elitarną atmosferę, a to sprzyjało rozwojowi Zaleszczyków. Jak grzyby po deszczu zaczęły tam wyrastać luksusowe wille, hotele i pensjonaty. Dojazd ułatwiała najdłuższa w Polsce bezpośrednia linia kolejowa, biegnąca z Gdyni na odległość 1314 km. Zamożniejsi turyści mogli skorzystać z luksusowego pociągu motorowego, zwanego Lukstorpedą, który pokonywał trasę z Tarnopola w zaledwie dwie i pół godziny.

Centrum życia towarzyskiego

Życie towarzyskie w mieście koncentrowało się na dwóch słynnych plażach, oferujących całkowicie odmienne formy wypoczynku. Pierwsza, Plaża Słoneczna, była zlokalizowana na nasłonecznionym, skalistym brzegu. Gęsto usiana leżakami, koszami i innymi udogodnieniami, zapewniała iście elitarną atmosferę. Działała tam wytworna restauracja, a orkiestra przygrywała na żywo. Druga, Plaża Cienista, znajdowała się po przeciwległej stronie miasta. Oferowała wytchnienie w cieniu gęsto zadrzewionych alei i łagodny, piaszczysty brzeg. Stanowiła raj dla pływaków i rodzin z dziećmi, tętniąc gwarem od samego rana.

Wzdłuż promenady rozlokowane były liczne kawiarnie i restauracje. Miejsce to ożywało po zachodzie słońca, gdy zaczynała rozbrzmiewać muzyka, a na ogrodowych parkietach rozpoczynały się dancingi.

Stolica polskiego wina

Dzięki wyjątkowemu klimatowi, miasto stało się centrum polskiego winiarstwa. Jeszcze przed wybuchem wojny w regionie znajdowało się około 150 ha winnic. Od 1935 roku organizowano tam coroczne święto winobrania.

Zanim Zaleszczyki stały się luksusowym kurortem

Blichtr międzywojennej riwiery nie powstał w próżni. Jej polska historia rozpoczęła się w 1376 roku, gdy w zakolu Dniepru powstała niewielka wieś, która do 1766 roku pozostawała w granicach Królestwa Polskiego, a później – Rzeczypospolitej, w obszarze województwa podolskiego. W połowie XVIII wieku Zaleszczyki przeszły na własność Stanisława Poniatowskiego, kasztelana krakowskiego i ojca ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta.

Zanim stały się modnym kurortem, Zaleszczyki były podolskim miasteczkiem handlowym, w którym splatały się ze sobą różne narodowości i kultury. Na przełomie XIX i XX wieku najliczniejszą grupę stanowiła społeczność żydowska. Polacy i Ukraińcy byli mniejszością. Ta wielokulturowa mozaika, w której przenikały się wpływy polskie, ruskie i żydowskie, tworzyła prawdziwie unikatową atmosferę.

Wojna położyła kres istnieniu kurortu

Złote lata Zaleszczyków zakończyły się gwałtownie we wrześniu 1939 roku. Miasto stało się wówczas symbolem tragicznego położenia Polski – ostatnim skrawkiem polskiej ziemi dla tysięcy uciekinierów, którzy szukali drogi do Rumunii. Na początku wojny Zaleszczyki były punktem ewakuacyjnym dla wielu dyplomatów, oddziałów wojskowych i cywili.

W tym miejscu wypada jednak rozprawić się z mitem, według którego przez most w Zaleszczykach ewakuowały się władze II RP. W rzeczywistości Ignacy Mościcki, Felicjan Sławoj Składkowski i Edward Rydz-Śmigły przekroczyli przez most na rzece Czeremosz w Kutach, kilkadziesiąt kilometrów na północny zachód.

Miasto pod okupacją

Już w pierwszym roku wojny miasto znalazło się pod sowiecką okupacją. Od 1941 do 1944 roku Zaleszczyki okupowała III Rzesza. Wówczas rozpoczął się prawdziwy dramat społeczności żydowskiej. W wyniku masowych egzekucji, deportacji do getta w Tłustem i obozu zagłady w Bełżcu, tamtejsi Żydzi zostali niemal całkowicie unicestwieni.

W granicach ZSRR

Rosjanie rozpoczęli proces niszczenia miasta już w trakcie okupacji, a dzieła dopełnili po wojnie, gdy polskie województwo tarnopolskie i rumuński rejon Czerniowiec wcielono do Związku Radzieckiego. Dla władz cała infrastruktura kurortu była ideologicznie obca, a co za tym idzie – zbędna. Pensjonaty, hotele, wille, ogrody i plaże zostały zniszczone. Wycięto plantacje winorośli i melonów, które stanowiły o wyjątkowości regionu. W akcie ostatecznego symbolicznego triumfu, zburzono barokowy ratusz w centrum miasta, aby na jego miejscu postawić pomnik Lenina.

Równie brutalnie potraktowano obiekty sakralne. Kościół św. Stanisława został zamknięty i zdewastowany, służąc jako magazyn nawozów i soli, stajnia, a nawet publiczna toaleta. Synagogę przerobiono na kotłownię.

Ostateczny cios dla miasta

Po dekadach radzieckiej dewastacji miasto nigdy nie zyskało szansy na odtworzenie turystycznego potencjału. Ostateczny cios zadała Zaleszczykom najnowsza historia. W 1986 roku, po katastrofie elektrowni jądrowej w Czarnobylu, radioaktywna chmura została uwięziona w głębokim jarze Dniestru, doprowadzając do znacznego skażenia terenu.

Ślady historii w Zaleszczykach

Mimo sowieckiej dewastacji, w mieście do dziś zachowało się kilka zabytków, będących świadectwem jego wspaniałej historii. Wśród najważniejszych należy wymienić obiekty takie jak:

  • kościół pw. św. Stanisława (rekonstruowany przez księży michalitów),
  • XVIII-wieczny pałac (wybudowany przez Poniatowskich, później przebudowany przez Brunickich),
  • willa Józefa Piłsudskiego z XX wieku,
  • dworek Kasprowicza,
  • cmentarz katolicki z XIX wieku,
  • synagoga z XIX wieku.

Nasz autor

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama