To tam rozgrywa się akcja nowego filmu Wesa Andersona. „Niepodległa Fenicja” i Maronici w XX wieku
W czerwcu 2025 r. do kin trafił najnowszy film Wesa Andersona pt. „Fenicki układ”. Reżyser znany z produkcji takich jak „Grand Hotel Budapest” czy „Podwodne życie ze Stevem Zissou” tym razem zabiera widzów do fikcyjnej „Niepodległej Fenicji” z połowy XX wieku. Przedstawiamy, jak w rzeczywistości w tamtym czasie wyglądały tereny byłej krainy położonej na Bliskim Wschodzie.

- Olaf Kardaszewski
Spis treści:
- Kim byli Fenicjanie?
- Projekty infrastrukturalne pod francuskim mandatem
- Maronici – chrześcijańska elita Libanu
- Faworyzacja maronitów
Film opowiada historię biznesmena Zsa-zsa Korda, który wraz ze swoją córką próbuje uratować swoje inwestycje ulokowane w „Niezależnej Fenicji”. Mimo, że film w znacznym stopniu rozgrywa się w fikcyjnej krainie, jego pewne elementy zdają się zgodne z rzeczywistością.
Zagraniczne inwestycje, którymi zajmuje się główny bohater, były niezwykle popularnym zjawiskiem na terenach byłej Fenicji. Kraina ta – uwolniona spod panowania Imperium Osmańskiego – stała się atrakcyjnym infrastrukturalnie obszarem dla nowych „kolonizatorów”.
Kim byli Fenicjanie?
Naród Fenicjan trudno rozpatrywać wedle państwowych granic, które mogłyby dokładnie opisać, gdzie zaczynała, a gdzie kończyła się starożytna Fenicja. Fenicjanie, od ok. 1500–1200 r. p.n.e. aż do podboju Aleksandra Wielkiego w 332 r. p.n.e., zamieszkiwali liczne państwa-miasta ulokowane na wąskim przybrzeżnym pasie Afryki Północnej o maksymalnej szerokości 50 km.
Żegluga i handel morski były fundamentem fenickiej gospodarki, co można zauważyć w miastach powstających w tamtym okresie na terenach Bliskiego Wschodu. Ośrodki takie jak Byblos czy Tyr były przystosowane do wodnych realiów militarnych i handlowych. W granicach Tyru znajdowało się nawet specjalnie utworzone miasto na wodzie, dzięki któremu Fenicjanie mogli kontrolować handel morski oraz efektywniej bronić się zarówno przed atakami morskimi, jak i lądowymi.
Projekty infrastrukturalne pod francuskim mandatem
Po I wojnie światowej Liban (kiedyś tereny Fenicji), wraz z Syrią, znalazł się pod mandatem francuskim. Francja, która otrzymała te tereny w 1920 r. na mocy traktatu z Sèvres, miała prawo do:
- ustanowienia własnej administracji, wojska i sądownictwa;
- kierowania polityką zagraniczną i bezpieczeństwem;
- tworzenia infrastruktury, systemu edukacyjnego i prawa;
- ostatecznego przygotowania kraju do samodzielności i niepodległości.
W 1926 r. doszło do utworzenia Republiki Libańskiej, której ustrój i konstytucja wzorowane były na francuskim modelu. Libańczycy na niepodległość musieli czekać aż do II wojny światowej, kiedy to libański parlament jednostronnie ogłosił zniesienie mandatu francuskiego.
W trakcie francuskiego protektoratu doszło do kompleksowej rozbudowy libańskiej infrastruktury transportowej. Podobnie jak Brytyjczycy w kolonialnych Indiach, Francuzi w Libanie rozwijali sieć kolejową łączącą najważniejsze miasta regionu. Rozbudowa dotyczyła w głównej mierze modernizacji i rozwinięcia istniejącej już infrastruktury pozostawionej przez Imperium Osmańskie, które przed 1920 r. zajmowało tereny Libanu. Rozwój kolei ułatwiał eksploatację surowców, handel i militarną obecność Francji w regionie.

Republika Francuska inwestowała w tamtym okresie również w rozbudowę portu w Bejrucie – głównego centrum handlowego i administracyjnego regionu. Oprócz tego w Libanie tworzeno sieci szkół francuskojęzycznych oraz poszerzano dotychczasowe miasta o nowe dzielnice, zbudowane według europejskich wzorców urbanistycznych (np. stołeczna dzielnica Al-Aszrafijja).
Maronici – chrześcijańska elita Libanu
Francuzi podczas obowiązywania mandatu w Libanie położyli fundament pod budowę państwa wyznaniowego – konstrukcji, w której religia, zamiast prywatną sprawą, stała się podstawą organizacji politycznej państwa. Poprzez m.in. zakładanie szkół według przynależności religijnych, podział administracji wedle wyznania oraz faworyzowanie regionów lojalniejszych francuskiemu rządowi, doszło do rozwarstwienia pomiędzy wyznawcami danych religii.
Najbardziej na tym zjawisku korzystali Maronici, czyli ludność chrześcijańska w obrządku maronickim. Nazwa tej grupy religijnej wzięła się od św. Marona – syryjskiego mnicha z IV wieku n.e., który prowadził działalność misyjną na terenach Bliskiego Wschodu. Maronici posługiwali się językiem arabskim, jednak identyfikowali się z dziedzictwem Fenicjan, nie Arabów. To zjawisko można uznać za przejaw fenicjanizmu – ideologii libańskiego nacjonalizmu, odrzucającego arabską tożsamość Libanu. Wyznawcy tego nurtu walczyli o utworzenie „Niepodległej Fenicji”, która stałaby się spadkobierczynią cywilizacji fenickiej.
Faworyzacja maronitów
Francja prowadziła szereg działań mających na celu faworyzację mniejszości maronickiej. Faworyzacja była nie tyle nakierowana na uprzywilejowanie grup chrześcijańskich, co na zdyskredytowanie arabskiej ludności. Rząd francuski promował chociażby swój język oraz religię w nowozakładanych szkołach. Wspierał też maronickie regiony (np. poprzez wyposażanie w drogi, szkoły, szpitale i linie kolejowe).
Podziały religijne doprowadziły do nastania konfesjonalizmu, czyli systemu polityczno-społecznego, w którym władza publiczna jest dzielona między grupy religijne (wyznaniowe). W Libanie podział najważniejszych funkcji w państwie przedstawia się następująco:
- prezydent – Maronita (chrześcijanin),
- premier – sunnita (muzułmanin),
- przewodniczący parlamentu – szyita (muzułmanin).
Konfesjonalizm w kraju ze stolicą w Bejrucie panuje do dziś i jest źródłem wielu religijnych sporów wewnętrznych.
Źródła: BBC, usip.org, iigsa.org
Nasz autor
Olaf Kardaszewski
