Reklama

Sarmaci od wieków rozpalają wyobraźnię historyków na całym świecie, a jej polskie piece płoną w tej sprawie wyjątkowo głośno. Ten koczowniczy lud z jakiegoś powodu zawładnął umysłami polskiej szlachty, a przez to miał ogromny – chociaż nieuświadomiony – wpływ na historię naszego kraju.

Polscy i litewscy szlachcice rozpaczliwie poszukiwali swoich rzymsko-sarmackich korzeni, ale ich mit może wkrótce runąć z hukiem. Zaawansowane badania DNA dają nam wgląd w przeszłość koczowników.

Skąd Sarmaci wzięli się w Europie?

W ostatnich latach nastąpił prawdziwy przełom w badaniach nad pochodzeniem Sarmatów. Dzięki analizom genomów starożytnych populacji dowiedzieliśmy się więcej na temat tego nieco zagadkowego, koczowniczego ludu. Kluczowe znaczenie miały prace zespołu dr Oszkára Schütza, który przebadał 156 starożytnych genomów Sarmatów z okresu od I do V wieku n.e.

Wyniki tych badań pozwoliły zweryfikować i rozszerzyć wcześniejsze hipotezy dotyczące ich migracji. Dzięki nim za kolebkę Sarmatów uznaje się step pontyjski oraz południowe podnóża Uralu, czyli tereny dzisiejszej Rosji i północnego Kazachstanu. To właśnie tam około IV–II wieku p.n.e. zaczęła kształtować się ich odrębność kulturowa i etniczna inspirująca polską szlachtę.

Geny wojowniczych Sarmatów krążyły w Europie

Badania DNA ujawniły, że migracje Sarmatów miały charakter głównie męski, co potwierdza szybkie rozprzestrzenianie się haplogrupy R1a chromosomu Y. Ten wariant genetyczny jest typowy zarówno dla ludów stepowych, jak i wielu współczesnych populacji Europy Środkowej i Wschodniej, w tym także Polski.

Nie oznacza to jednak, że pochodzimy bezpośrednio od Sarmatów, chociaż tak chciała myśleć polska klasa wyższa XVII wieku. Mitochondrialne DNA potomków Sarmatów, dziedziczone po matce, sugeruje przewagę lokalnego, europejskiego komponentu genetycznego. Oznacza to, że sarmaccy wojownicy migrowali na zachód, zawierali związki z miejscowymi kobietami i w tej sposób powstawała charakterystyczna mieszanka genetyczna.

Trasa migracji Sarmatów

Koczownicy wyruszali z podnóża Uralu i stopniowo przesuwali się na zachód, zajmując rozległe obszary między Wołgą, Donem a północnym Kaukazem. W I wieku n.e. dotarli do Basenu Karpackiego, tworząc genetyczny i kulturowy „pomost” pomiędzy stepem a Europą Środkową.

Badania genomów dowiodły, że na tereny dzisiejszych Węgier i Rumunii dotarli przedstawiciele jednej, silnie powiązanej ze stepem grupy Sarmatów. Z czasem jednak ich geny zaczęły się rozpraszać zgodnie z tzw. „efektem założyciela”. Wynikał on z tego, że migracja miała głównie męski charakter, co wykazały analizy Y-DNA.

Mit sarmackiego rodowodu polskiej szlachty

W XVI wieku w Rzeczypospolitej Obojga Narodów narodził się tzw. „mit sarmacki”. Według tej koncepcji polska szlachta – w odróżnieniu od chłopów – miała wywodzić się w prostej linii od Sarmatów. Mit ten miał służyć legitymizacji uprzywilejowanej pozycji społecznej szlachty, podkreśleniu jej wyjątkowości oraz odrębności kulturowej.

Kuszące było skojarzenie z ludem, który we współpracy z Germanami zatrząsł Imperium Rzymskim. Źródła historyczne opisują jednak Sarmatów jako konglomerat plemion, których jedność była bardziej wytworem rzymskich kronikarzy niż rzeczywistością. Polskiej szlachcie to jednak nie przeszkadzało.

Współczesne badania genetyczne rozwiewają marzenia. Kluczowe okazały się zwłaszcza te poświęcone haplogrupie R1a, które nie potwierdziły prostego pokrewieństwa Polaków z Sarmatami. R1a występuje szeroko u ludów indoeuropejskich, w tym w populacjach słowiańskich, irańskich, a także w Azji Centralnej. Sarmacka linia ojcowska ojcowska obecna jest tak samo w Polsce, jak na Węgrzech czy na Ukrainie. Ich dziedzictwo to prawdziwa mozaika.

Źródła: Current Biology, Uniwersytet Warszawski

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama