Jak podróżuje fotograf?
Fotograf podróżuje inaczej. Ścieżki podróży dobiera pod kątem kadrów. Jeśli na jego trasie znajdują się atrakcje turystyczne, zwiedza je w dziwnych porach – o wschodzie lub zachodzie słońca albo wtedy, gdy turystów jest najmniej.
Potwierdza to Sebastian Kalinowski, podróżujący fotograf. - Szukając kadrów kieruję się przede wszystkim światłem, bo to ono tworzy magię na zdjęciach.
Na pewno też fotograf inaczej przygotowuje się do podróży.
- Przed wyjazdem na Islandię dużo czytałem o technikach fotografowania. Zaopatrzyłem się w szerokokątny obiektyw, by jeszcze lepiej chwytać piękno krajobrazów – opowiada Kalinowski.
Bo podróż to najlepsza szkoła
Kalinowski zgłębiał tajniki fotografii, portretując najbliższych. Jednak to fotografia krajobrazu zawsze była mu najbliższa.
- Mam w sobie dużą ciekawość świata, która pcha mnie w kierunku nowych miejsc. Dlatego też prawdziwa przygoda z fotografią rozpoczęła się wraz z podróżami – tłumaczy fotograf.
Dziś fotografia jest dla niego nieodzowną częścią każdej podróży.
- Wciąż się uczę, staram się, by moje fotografie coraz lepiej odzwierciedlały naturalne piękno odwiedzanych miejsc i zachęcały innych do podróżowania.
Islandia dla pejzażysty
Idealnym do tego miejscem okazała się Islandia. To raj dla fotografów. - Ale tych wytrwałych – dodaje Kalinowski.
Wyspa jest niezwykle zróżnicowana krajobrazowo i wymagająca. Z jednej strony imponujące krajobrazy, ukazujące potęgę natury, są na wyciągnięcie ręki. Z drugiej, szarości, szybko zmieniająca się pogoda i silne wiatr, których na zdjęciach nie widać, sprawiają, że fotografowanie bywa prawdziwym wyzwaniem.
Jak temu wyzwaniu sprostał Sebastian Kalinowski? Na pewno należy do fotografów wytrwałych i skutecznych – w sztuce odzwierciedlania piękna natury. Zobaczcie w naszej galerii >>>