Świat przyrody jest niezwykle bezwzględny. Drapieżniki nieustannie polują na inne zwierzęta, aby zapewnić sobie i swojej rodzinie pożywienie. Większe stworzenia zjadają te mniejsze. Mali mieszkańcy naszej planety w bezpośrednich starciach zazwyczaj nie mają żadnych szans.

W konfrontacji z dużym napastnikiem siła przestaje mieć znaczenie. Ważny jest spryt i umiejętności przetrwania. W wyniku ewolucji różne gatunki wykształciły różnorodne strategie, które pomagają im przeżyć takie starcia.

Samce tego gatunku osy używają genitaliów do obrony przed drapieżnikami

Naukowcy z Uniwersytetu Kobe w Japonii dokonali niezwykłego odkrycia. Zaobserwowali, że samce osy z gatunku Anterhynchium gibbifrons z grupy kopułkowatych (ang. potter wasp lub mason wasp) potrafią w nietypowy sposób bronić się przed większymi drapieżnikami.

Badacze przeprowadzili eksperyment, w którym w małym terrarium zamknęli rzekotkę drzewną (gatunek płaza z rodziny rzekotkowatych) z samcami A. gibbifronts. Badanie przeprowadzono w sumie na 17 osobnikach. Wyniki zostały opublikowane na łamach czasopisma naukowego „Current Biology”.

Niektórym samcom udawało się uciec przed napastnikiem

Naukowcy chcieli sprawdzić, jak owady radzą sobie w takiej konfrontacji. Okazało się, że samce os używają swoich genitaliów jak żądła i atakują nimi płazy. Podczas gdy rzekotka próbowała połknąć osę, ta przekłuwała ostrym kolcem jej otwór gębowy lub inne części ciała. Badacze zaobserwowali, że na ponad 30% przypadków, kopułkowatym udało się skutecznie obronić przed napastnikiem.

– To badanie podkreśla znaczenie męskich genitaliów w świecie zwierząt. Narząd rozrodczy samców os Anterhynchium gibbifrons służy im do obrony przed drapieżnikami – podkreślają Shinji Sugiura i Misaki Tsujii z Uniwersytetu Kobe, autorzy najnowszego odkrycia.

Dotychczas uważano, że same os są relatywnie niegroźne. Znane były jednak gatunki, które posiadały tzw. pseudożądła. Na przykład samce smukwowatych mają swoisty „trójząb”, który znajduje się końcu odwłoka. Jednak kolce te nie są jadowite, w przeciwieństwie do broni samic.

Naukowcy podkreślają rolę genitaliów samców os

A. gibbifrons to gatunek, który został odkryty dopiero w 2015 roku. Naukowcy twierdzą, że kolce, których używają owady, znajdują się na końcu narządu rozrodczego. Wiadomo, że samce niektórych gatunków mają podobną budowę genitaliów, która pomaga im m.in. w kopulacji. Jednak Sugiura i Tsujii nie zaobserwowali, aby A. gibbifrons korzystał z kolców w trakcie godów.

Co ciekawe, naukowcy przeprowadzili jeszcze jeden eksperyment. Zamknęli w klatce rzekotki drzewne, ale tym razem z samicami A. gibbifrons. W tym przypadku płazy nie były już tak zaangażowane w atakowanie owadów.

Naukowcy twierdzą, że wpływ na to może mieć fakt, iż samice posiadają jadowite żądło, które może działać jak „straszak". Instynkt nakazywał drapieżnikom zaniechać konfrontacji.

Tylko niespełna 50% płazów podjęło walkę z samicami. Jednak te rzekotki, które zaatakowały, nie miały najmniejszych problemów ze zjedzeniem osy. Natomiast samcom, które przekłuwały genitaliami części ciała płaza, udawało się uciec. Badacze twierdzą, że jest to dowód na to, jak niedoceniane mogą być te pseudożądła, a rola genitaliów samców jest większa, niż dotychczas podejrzewano.

Źródło: Current Biology