Kostrzyn nad Odrą to dziś miasto położone w województwie lubuskim, na granicy z Niemcami. Do II wojny światowej był to niemiecki Küstrin. W marcu 1945 roku miasto-twierdzę wojska sowieckie zniszczyły w 90 procentach. Było to morze ruin.

Po wojnie miasto znalazło się w granicach Polski. Nie odbudowano go jednak w całości. Tak stało się z obszarem Starego Miasta. Widoczne dzisiaj na powierzchni jego fundamenty porasta roślinność.

Archeolodzy prowadzą tam badania, które od czasu do czasu przynoszą ciekawe rezultaty. Teren znajduje się pod opieką Muzeum Twierdzy Kostrzyn. Odkrywane zabytki trafiają do jego kolekcji.

Współpraca archeologów z pasjonatami – przynosi efekty

Muzeum Twierdzy Kostrzyn współpracuje ze Stowarzyszeniem Perkun od 2008 r. Jego członkowie pod kierownictwem ekspertów prowadzą prace porządkowe w zrujnowanych piwnicach domów Starego Miasta. Od początku tej współpracy dokonano wielu interesujących odkryć.

Najnowsze z nich to silnik z 1944 r., produkcji Volkswagena. Zdaniem muzealników potwierdza to stawianą przez nich od lat tezę, że tzw. Kostrzyńskie Pompeje nadal skrywają tajemnice. Są przekonani, że jest to na pewno nie ostatnie odkrycie o takiej randze.

Silnik VW. Tym razem nie miał nic wspólnego z samochodami

Odkryty wśród ruin silnik okazał się być silnikiem nie samochodu, ale agregatu prądotwórczego. Wyprodukowano go w fabryce Volkswagenwerk w 1944 roku. 

Agregat tuż po wydobyciu z ruin / Fot. K. Socha / Muzeum Twierdzy Kostrzyn

Co ciekawe, takie modele były używane w lekkich samochodach osobowo-terenowych VW Typ 82 (Kübelwagen) oraz w wersji pływającej VW Typ 166 (Schwimmwagen). Silniki te używane były również do innych celów – wynika z ustaleń muzealników.

Eksperci nie mieli problemu z określeniem funkcji silnika, bo na tabliczce znamionowej, która znajduje się na odnalezionym silniku, umieszczona jest cyfra 6. Oznacza to jego użycie jako agregatu prądotwórczego. Obok badacze znaleźli bak na paliwo o pojemności 40 l, służący do napędzania agregatu prądotwórczego VW 120/15

– Do tej pory poza niewybuchami lub niewypałami nieczęsto na terenie kostrzyńskiego Starego Miasta odkrywano tak duże elementy. Jest to pierwszy silnik, więc w skali Kostrzyna jest unikatem – przekazał National Geographic Polska archeolog Krzysztof Socha z Muzeum Twierdzy Kostrzyn

Stan zachowania agregatu

Jak powiedział Socha, wiele metalowych części silnika zachowało się w dobrym stanie. Czy agregat będzie można odtworzyć i uruchomić? – Niestety gorzej jest z blokiem silnika. Aluminium się utleniło, co w naszym przekonaniu uniemożliwi jego uruchomienie – zaznaczył archeolog.

Silnik wkrótce zostanie poddany wstępnej konserwacji. Być może od nowego sezonu turystycznego, czyli od kwietnia 2024 r. będzie można go oglądać na stałej ekspozycji muzealnej w Bastionie Filip, części Muzeum Twierdzy Kostrzyn w Kostrzynie nad Odrą.

– Jesteśmy pewni, że to nie koniec odkryć na Starym Mieście, które jeszcze niejednokrotnie wzbudzą sensację i przysporzą nam kolejnych ważnych eksponatów – podkreślają muzealnicy.

Nie tylko II wojna światowa

W czasie wykopalisk na terenie Starego Miasta w Kostrzynie nad Odrą archeolodzy natrafiają czasem również na ślady zdecydowanie starszej obecności człowieka w tym miejscu. W 2011 roku natknęli się tam na cmentarzysko sprzed 2,5 tysiąca lat, czyli z wczesnej epoki żelaza.

W sumie badacze naliczyli 9 grobów. Dwa z nich były oznaczone na powierzchni kamiennymi stelami. Zapewne były to pomniki nagrobne. Archeolodzy znaleźli bogato zdobione naczynia ceramiczne przykryte misami. Były to popielnice, w których złożono spopielone szczątki ludzkie.

Źródło: Muzeum Twierdzy Kostrzyn

prenumerata