Dokładnie średnia prędkość wyniosła 1001,011968 km/godz. Milę, na której dokonuje się pomiaru prędkości, pojazd musi pokonać dwa razy: tam i z powrotem. Wielki błyszczący „Blue Flame”, aby oszczędzać paliwo, był przy starcie popychany przez samochód serwisowy. To pomogło mu rozpędzić się do 60 km/godz. 

Jak działał silnik „Blue Flame”?

W pierwszym przejeździe Gary Gabelich osiągnął prędkość 993,722 km/godz. W przeciwną stronę jechał szybciej – prędkość wyniosła 1009,305 km/godz. Do tamtej pory rekordy ustanawiały samochody z silnikami odrzutowymi.

Silnik rakietowy „Blue Flame” napędzany był kombinacją nadtlenku wodoru i ciekłego gazu ziemnego, schłodzonymi do temperatury minus 161 stopni Celsjusza. W ten sposób osiągnięto moc 58 000 koni mechanicznych. Z maksymalnym ciągiem silnik pracował przez 20 sekund. „Blue Flame” przypominał rakietę, tyle że z dodatkowymi zaczepami z przodu i z tyłu do mocowania kół. Opony, specjalnie zaprojektowane przez Goodyeara, miały gładką powierzchnię, aby ograniczyć wydzielanie się ciepła. 

Wyzwania samochodowej rakiety

Pojazd miał 11,4 m długości i 2,3 m szerokości. Ważył 1814 kg, z paliwem – 2994 kg. Jednym z większych kłopotów tuż przed startem było przepalanie przez silnik lin spadochronu hamującego. Gdyby trzeba było zatrzymać samochód samymi hamulcami tarczowymi, potrzeba byłoby na to odcinka drogi długości 19 kilometrów. 

„Blue Flame” został zaprojektowany i zbudowany przez Reaction Dynamics, z pomocą wykładowców i studentów Illinois Institute of Technology. Dr T. Paul Torda i dr Sarunas C. Uzgiris, profesorowie w IIT, pracowali nad aerodynamiką samochodu, podczas gdy inni studenci IIT i wykładowcy zajmowali się konstrukcją, silnikiem, układem kierowniczym i hamulcami. 

Gary Gabelich bije rekord prędkości

Bicie rekordu zorganizowano w Bonneville Salt Flats w Utah. To miejsce znajduje się 160 km na zachód od miasta Salt Lake City. 32 tysiące lat temu było tu ogromne i głębokie na 305 metrów jezioro. Po tym jak zniknęło, solne podłoże stwardniało i tak powstało znakomite miejsce do rozwijania ogromnych prędkości. 

Stojąc przed startem przy „Blue Flame”, Gary Gabelich powiedział dziennikarzom, że taki właśnie samochód – rakietę na kołach – narysował, gdy był dzieckiem. Po pobiciu rekordu stwierdził, że jest teraz najszybszym człowiekiem na świecie. 

Kim był Gary Gabelich?

W ciągu 43 lat życia ten Chorwat z pochodzenia wygrywał wyścigi i ustanawiał rekordy prędkości na asfalcie, ziemi, wodzie (motorówki) i torach solnych. Skakał z samolotów z wysokości 10 kilometrów, testując sprzęt astronautów przygotowany do przyszłych misji (np. skafandry kosmiczne). Był przyzwyczajony do przeciążeń, ćwiczył wytrzymałość w wirówce, co przekładało się na jego atuty jako kierowcy.

Lubił niebezpieczne wyzwania. Dwukrotnie wywinął się śmierci po wypadkach samochodu i łodzi. Zginął, rozbijając się na motocyklu na ulicach Long Beach w styczniu 1984 r. Pracował wtedy nad projektem i budową pojazdu zdolnego do osiągnięcia prędkości ponaddźwiękowej (1225 km/godz.). Ten koncepcyjny pojazd został nazwany „American Way”, ale po śmierci Galelicha prace nad nim zarzucono.