Starożytne plemiona tybetańskie były w dawnych czasach kontrolowane przez enigmatycznych władców państwa Szangszung. Bardzo mało wiemy na ich temat. Były to czasy poprzedzające buddyzm na tych ziemiach.

Kyunglung był legendarnym pałacem władców. Według przekazów miał być ze złota, tylne mury ze srebra, a narożniki z agatu, a dachy z miedzi. Ile w tym jest prawdy?

Starożytne państwo Szangszung

Według spisanych źródeł pierwsi władcy Tybetu mieli spaść z nieba i zjednoczyć wszystkie plemiona. Pokonali oni zwierzchnią władzę kraju o nazwie Szangszung (Shang Shung). Choć mało wiemy na temat tego kraju, to od początku XXI w. badania archeologiczne skupiają się na wyjaśnieniu istnienia tego zagadkowego królestwa.

Szangszung było państwem położonym na pustynnych terenach zachodniego Tybetu. Nieznany jest jego zasięg, a nawet nie wiemy, jak wyglądała jego struktura. Czy to było wodzostwo, sojusz plemion czy królestwo? Twór ten kontrolował jednak ważne szlaki handlowe łączące świat wschodu i zachodu.

Legendy mówią, że Szangszung założyli ludzie przybyli z Zachodu w I tysiącleciu p.n.e. Do dzisiaj materiał archeologiczny jest skromny, ale powoli się zwiększa. Pewnie kiedyś pozwoli na szersze poznanie tej historii.

Kultura tego kraju rzeczywiście musiała się ukształtować kilka wieków przed naszą erą. Istnieją tego dowody archeologiczne. Odkryte malowidła w jaskiniach i zrujnowanych świątyniach sugerują intensywne kontakty i wpływy perskiego pochodzenia.

Kim byli mieszkańcy Szangszung?

Nazwa kraju ma źródła w prastarym języku tybetańskim. Miał on być zachodnim dialektem, który z czasem stał się najbardziej wpływowy z całym Tybecie. „Szung” w późniejszym języku tybetańskim oznacza Garuda, czyli przedstawienie orła.

Najbardziej widocznym kulturalnym dziedzictwem Szangszung jest religia bön. Trudno powiedzieć, na czym polegała natura tej wiary. Wiadomo, że duże znaczenie miały obrzędy pogrzebowe i przechodzenie do zaświatów. Uważano, że troska o zmarłych przynosi szczęście i powodzenie żyjącym. Prawdopodobnie religia ta miała bardziej wymiar dworski i służyła do utrzymania świętości władcy.

Religia bön wywarła duży wpływ na później dominujący w Tybecie buddyzm. Po wielu latach stare wierzenia zostały nawet specjalnie zaadaptowane do tybetańskiego buddyzmu. Widać to w ikonografii, kulturze materialnej, a nawet w dogmatach religijnych.

Badania pokazują, że mieszkańcy Szangszung posługiwali się językiem z rodziny języków indoeuropejskich. W 1999 r. dokonano przypadkowego odkrycia wioski z okresu Szangszung. Dzięki temu wiemy, że zwykli mieszkańcy uprawiali jęczmień, hodowali owce, kozy i jaki. Mieszkali oni w parterowych, półpodziemnych budynkach i wykazywali się zróżnicowaną zamożnością.

Ważnym elementem kulturowym były megalityczne menhiry, które znane są z całego obszaru Tybetu. Stawianie tych kamieni ma długą tradycję sięgającą od epoki brązu po czasy historyczne.

Srebrny Pałac Kyunglung – siedziba królów

Stolica kraju miała się mieścić pod górą Kajlas, którą uważano (i uważa się aż do dzisiaj) za świętą. Na tym płaskowyżu wyróżnić można pewne miejsca, gdzie mieściły się bardziej ufortyfikowane grody czy pałace. Jednoznaczna lokalizacja stolicy jest jednak wciąż tematem dyskusyjnym.

Największy z pałaców miał się jednak mieścić przy współczesnej wiosce Kyunglung. Nazwa ta oznacza „Dolinę Orła”. Wzmianki o tym pałacu pochodzą z pewnych tekstów i legend.

Jak miał wyglądać Srebrny Pałac Kyunglung według przekazów?

  • Fundamenty postawiono ze złota.
  • Tylne mury były ze srebra.
  • Dachy miały być z miedzi.
  • Narożniki pałacu pokryte miały być agatem.
  • Drzwi wykonano z białej muszli.

Jest to oczywiście fantazyjna wizja tego kompleksu. Materiał mógł co najwyżej przypominać złoto czy srebro. Drzwi pewnie były malowane na biało, złote fundamenty to żółte cegły, a srebro to wybielona elewacja muru. W każdym razie pierwsze badania archeologiczne w miejscu potencjalnej lokalizacji pałacu przeprowadzono dopiero w XXI w.

Kyunglung nie był raczej miastem, ale pałacem lub zamkiem. Było to stanowisko z pewnością ufortyfikowane, o dużym potencjale strategicznym. Znaleziono jeden kompleks buddyjski, ale też inny, o wiele starszy, który związany jest z Szangszung.

Stanowisko jest położone w miejscu uskoku, gdzie zrujnowana struktura ma charakter tarasowy. Całość założenia można podzielić na 3 tarasy:

  • Na najniższym piętrze było najwięcej struktur, które służyły celom gospodarczym, hodowali zwierząt i spełniały funkcję mieszkalną. Był też tam duży, prostokątny kopiec związany z rytuałami.
  • Środkowy taras został mocno zniekształcony przez budowę późniejszej kaplicy. Stała tam budowla o funkcji zapewne publicznej, ale, niestety, nic więcej nie wiadomo.
  • Górny taras wydaje się być najbardziej elitarny. Nie ma tu żadnej typowej budowli mieszkalnej, podobnej do tych z najniższego tarasu. W najwyższym punkcie działki znajduje się prosty, duży prostokątny budynek z wieloma niszami. Do tej konstrukcji prowadzi wiele platform i schodów. Prawdopodobnie mogło to być miejsce urzędowania władcy.

Dalsze badania i nowsze publikacje dadzą nam szansę na ustalenie, jak naprawdę wyglądał Kyunglung i czym było państwo Szangszung.


Źródła:

  • Mark Aldenderfer; Holley Moyes 2005, In the valley of the eagle Zhang-zhung, kyunglung, and the pre-buddhist sites of far western Tibet.
  • Paolo Robrti di Sarsina 2012, Chögyal Namkhai Norbu Rinpoche: Dzogchen and Tibetan Tradition. From Shang Shung to the West, Religions, nr 3/2, str. 163–182.