W 2015 roku archeolodzy odnaleźli pierwszy fragment tzompantli w centrum stolicy Meksyku. To ściana z ludzkich czaszek, która znajdowała się w pobliżu ruin świątyni Templo Mayor w azteckiej stolicy Tenochtitlán. Konstrukcja składa się kości ponad 655 ludzi. Większość należała do mężczyzn, a ok. 40% do kobiet.

Wyjątkowo okrutny stelaż składał się z drewnianych ramion z kolcami, na których umieszczano odcięte ludzkie głowy. Według relacji  hiszpańskich kronikarzy miał ok. 100 metrów długości i składał się z kilku poziomów. Najnowsze badania wykazały, że jego budowa mogła mieć związek z mitem o Huitzilopochtli.

Ściana z ludzkich czaszek była hołdem dla najważniejszego boga Azteków

Koliber z południa, koliber z lewej strony. Bóg wojny i słońca w zenicie, uosobienie dziennego nieba. Opiekun stolicy Tenochtitlán i najważniejsze bóstwo Azteków. Huitzilopochtli miał narodzić się bez ciała i w takiej postaci istnieć przez 600 lat. Dawni mieszkańcy Meksyku wierzyli, że miał narodzić się z bogini Coatlicue, a ciążę spowodowała kulka ptasich piór, którą bogini ukryła pod spódnicą. Nienarodzonemu jeszcze dziecku zagrażało jego rodzeństwo, które z zazdrości chciało się go pozbyć.

Huitzilopochtli urodził się uzbrojony i zabił wszystkich swoich przeciwników, m.in. swoją siostrę Coyolxauhqui, której odciętą głowę podrzucił w niebo. Aztekowie uważali, że w życiu należy postępować tak samo, jak ich bóg. Trzeba chronić swoją rodzinę, a wrogów traktować bezwzględnie. Właśnie dlatego kości pokonanych składali w ofierze. Czaszki umieszczali w miejscach, takich jak tzompantli.

Tzompantli powstało prawdopodobnie w XV–XVI wieku

Ściana czaszek w stolicy powstała prawdopodobnie za czasów Ahuitzotla. To aztecki władca, którego rządy przypadają na lata ok. 1486–1502. Bardzo szybko okazało się, że jest silnym i charyzmatycznym przywódcą. Jego geniusz wojenny przyćmił charakter tyrana. Legendy głoszą, że w przypływach złości zabijał również swoich poddanych.

Za jego rządów odbyła się olbrzymia przebudowa Tenochtitlán oraz świątyni Templo Mayor. Historycy uważają, że władca nie przywiązywał wagi do przyjętych zasad i bratał się wojownikami i prostymi ludźmi. Szanował jednak wiarę swoich przodków i miał być niezwykle przesądny. Najnowsze badania archeologów wykazały, że obecność kobiecych czaszek na tzompantli, wiąże się z mitem o walce Huitzilopochtli ze swoją siostrą.

Konstrukcja z ludzkich czaszek była przedstawieniem narodzin boga

Raúl Barrera Rodríguez, autor najnowszej publikacji, odkrył, że źródła bardzo rzadko wspominają o azteckich wojowniczkach. Meksykański archeolog uważa, że czaszki na ścianie tzompantli należały prawdopodobnie do kobiet w ciąży, które były jeńcami wojennymi.

Uczony stwierdził, że układ kości znajdujących się w konstrukcji miał odtwarzać drogę, którą przeszła Coyolxauhqui w kierunku świętej góry Coatepec, gdzie znajdowała się jej matka i nienarodzony jeszcze bóg Huitzilopochtli. Jest to przedstawienie analogiczne do chrześcijańskiej drogi krzyżowej, która prowadziła Jezusa w stronę Golgoty lub muzułmańskiej mekki, która jest uważana za dom Boga na Ziemi.

Ofiary Azteków były składane na szczycie świątyni Templo Mayor. To właśnie w tym miejscu kultu kapłani żywym jeszcze ludziom wycinali z piersi bijące serca. Aztekowie uważali, że narząd ten należy od razu spalić, aby w ten sposób przekazać „żywą energię” najważniejszemu z bogów.

Źródło: INAH