Falcon 9 z kapsułą Crew Dragon Endeavour wystartował wcześnie rano z kompleksu startowego 39A w NASA Kennedy Space Center na Florydzie. Dragon miał wynieść na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) nową, czteroosobową załogę. Na ISS poleciało dwóch astronautów NASA – Stephen Bowen i Warren Hoburg. A także astronauta Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) Sultan Alneyadi i kosmonauta Roskosmosu Andriej Fedyajew.

– Zmierzająca ku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej załoga Crew-6 ma przeprowadzić na pokładzie kosmicznego laboratorium ponad 200 eksperymentów, które pomogą nam przygotować się do misji na Księżyc, Marsa i dalej, a także poprawić życie na Ziemi. Z niecierpliwością czekamy na wszystko, co osiągną – powiedział na konferencji prasowej administrator NASA Bill Nelson. Przypomnijmy, że Bill Nelson sam jest astronautą. W 1986 był członkiem załogi wahadłowca Columbia w locie STS-61-C.

Wymiana załogi na stacji orbitalnej

Podczas lotu załogowego Dragona firma SpaceX będzie monitorować serię automatycznych manewrów statku kosmicznego z centrum kontroli misji w Hawthorne w Kalifornii. Zespoły NASA będą monitorować operacje stacji kosmicznej z Centrum Kontroli Misji w Johnson Space Center w Houston.

Dragon ma zadokować autonomicznie do portu modułu Harmony – jednej z części ISS – w piątek rano. Telewizja NASA, aplikacja NASA i strona internetowa agencji zapewnią transmisję na żywo z dokowania i otwierania włazów. Telewizja NASA będzie również relacjonować ceremonię powitania załogi na pokładzie orbitalnej placówki.

Po wejściu na pokład Crew-6 dołączy do Ekspedycji 68, składającej się z astronautów NASA Franka Rubio, Nicole Mann i Josha Cassady, a także astronauty JAXA (Japan Aerospace Exploration Agency) Koichi Wakaty i kosmonautów Roskosmosu Siergieja Prokopjewa, Dmitrija Petelina i Anny Kikiny. Przez krótki czas 11 członków załogi będzie żyło i pracowało razem w kosmosie, dopóki Mann, Cassada, Wakata i Kikina nie powrócą na Ziemię kilka dni później.

Na ISS zaplanowano liczne eksperymenty

Nowa obsada stacji ma prowadzić eksperymenty naukowe, których głównym celem jest przygotowanie się do długotrwałych misji załogowych na Księżyc i Marsa. Obejmą one badania nad spalaniem poszczególnych materiałów w mikrograwitacji, badania chipów tkankowych wspomagających funkcje serca, mózgu i chrząstek. Astrobiolodzy niecierpliwie czekają na analizę drobnoustrojów, które Crew-6 ma zebrać z zewnętrznych ścianek stacji kosmicznej. To rzecz jasna tylko niektóre z setek eksperymentów naukowych i demonstracji technologii, które odbędą się podczas ich misji.

Co ciekawe, będzie to czwarta podróż Stephena Bowena w kosmos. Ten doświadczony astronauta brał udział w trzech misjach wahadłowców kosmicznych: STS-126 w 2008 roku, STS-132 w 2010 roku i STS-133 w 2011 roku. Może się też pochwalić spędzeniem 47 godzin i 18 minut poza stacją, w trakcie tzw. Extravehicular Activity, czyli po prostu spacerów kosmicznych. Jako dowódca misji będzie odpowiedzialny za wszystkie fazy lotu, od startu do ponownego wejścia w atmosferę. Będzie również służył jako inżynier pokładowy Ekspedycji 68–69 na pokładzie stacji.

Rakieta Starship będzie wykorzystywana przez wojsko?

Szósta misja Crew Dragon z NASA, w tym czwarta załogowa, to bez wątpienia duży sukces firmy Elona Muska. Flagowa rakieta SpaceX, czyli Starship, ma jeszcze w marcu przejść pierwszy test orbitalny. Jak się niedawno okazało, ciężka rakieta, która pierwotnie była przygotowywana na misje marsjańskie, może stać się nową siłą w rozgrywkach militarnych.

Starship ma potencjał. Może zostać mobilną platformą kosmiczną armii USA – powiedział Gary Henry, starszy doradca ds. rozwiązań kosmicznych bezpieczeństwa narodowego w SpaceX.

Przemawiając 21 lutego na konferencji Space Mobility, Henry podkreślił, że doświadczenie, które SpaceX zdobędzie, wystrzeliwując satelity Starlink i testując Starshipa, a także rozwijając pojazd dla programu Artemis NASA, pomoże amerykańskiemu wojsku lepiej zrozumieć, jak wykorzystać Starshipa do dostarczania ładunków i wykonywania innych misji. Nie sprecyzował, o jakie misje może chodzić. Czyli projekt, który miał być środkiem do ustanowienia pierwszej kolonii na Marsie i spełnienia czysto humanistycznej wizji rozwoju społeczeństwa, może trafić w ręce wojska.

Źródło: NASA.