Czy nam się to podoba, czy nie, humanoidalne roboty coraz częściej pojawiają się w przestrzeni publicznej. Najnowsze wynalazki wyglądem bardziej przypominają żywych ludzi niż maszyny z wbudowaną sztuczną inteligencją. Już kilka lat temu robot Sophia był gościem w popularnym programie „The Tonight Show with Jimmy Fallon”.

Niedawno kolejny humanoidalny robot zapisał się na kartach historii. Tym razem już nie w rozrywce, a w polityce.

Pierwszy humanoidalny robot w Brytyjskim Parlamencie

Ai-Da to pierwszy robot, który przemawiał przed brytyjskim parlamentem. Imitacja kobiety, ubrana w jasnopomarańczową koszulę i dżinsowy kombinezon, odpowiadała na pytania Komisji ds. Komunikacji i Cyfrowej Izby Lordów. Tematem sesji było omówienie roli technologii w sztuce.

Humanoidalny robot został stworzony w 2019 roku przez Aidana Mellera, specjalistę od sztuki nowoczesnej i współczesnej, wraz z zespołem naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Nazwano go na cześć Ady Lovelave, brytyjskiej matematyczki i poetki.

Warto wspomnieć, że humanoidalne roboty mają różne zastosowania. Przykładowo Sophia z programu Fallona została przedstawiona jako robot społeczny. Dzięki sztucznej inteligencji jest w stanie rozmawiać z ludźmi i nawiązywać relacje.

Ai-Da to z kolei artystka. Maluje portrety członków rodziny królewskiej i gwiazd popkultury. Na warsztat wzięła już między innymi wizerunki Elżbiety II i Billie Eilish. Jej prace były wystawiane na ekspozycjach ONZ i podczas festiwalu filmowego Biennale w Wenecji.

Humanoidalny robot w pracowni artystycznej na festiwalu Glastonbury. / fot. Leon Neal/Getty Images

Ai-Da: robot artysta. Co mówi o technologii w sztuce?

Jak to wygląda od kuchni, a raczej od przewodów? Robot opiera się na danych ze sztucznej inteligencji, algorytmach i aparatach wbudowanych w oczy. Mechaniczne ramiona zostały zaprojektowane tak, aby mogły operować pędzlem. I trzeba przyznać, że wychodzi im to bardzo dobrze.

Artystyczna działalność Ai-Dy nie kończy się na malarstwie. Robot pisze również poezję za pomocą sztucznej inteligencji. Jest to możliwe dzięki algorytmom przetwarzającym i syntetyzującym istniejące już wiersze. Ai-Da ma dostęp do różnych stylów pisania i tematów.

Na początku sesji przewodnicząca komisji Tina Stowell podkreśliła, że „robot dostarcza dowodów, ale nie jest sam w sobie świadkiem i nie ma takiego samego statusu jak człowiek”. Zwróciła też do autora Ai-Dy. – Jako twórca jesteś ostatecznie odpowiedzialny za [jej] doświadczenia.

Robot wydaje się świadomy swoich ograniczeń i możliwości. – Jestem programami komputerowymi i algorytmami, zależę od nich. Chociaż nie żyję, nadal mogę tworzyć sztukę – padło podczas sesji.

Historyczne wystąpienie

Dyskusja nie obyła się bez drobnej wpadki. W pewnym momencie robot całkowicie się wyłączył i trzeba było go ponownie uruchomić. Brytyjczycy żartowali, że Ai-Da po prostu zasnęła z nudów. W trakcie restartowania Meller założył na twarz robota ciemne okulary. Tłumaczył, że podczas ponownego włączania, może robić „interesujące miny”.

Samo pojawienie się robota na sesji było sugestywnym komentarzem do zmiany sposobu, w jaki ludzie myślą o sztuce i twórcach oraz zmieniających się wpływach na kulturę i świadomość.

Ai-Da przed Izbą Lordów. / fot. Stefan Rousseau/PA Images/Getty Images

– Rola technologii w tworzeniu sztuki będzie nadal rosła. W miarę, jak artyści będą znajdować nowe sposoby wykorzystywania technologii do wyrażania siebie oraz refleksji i odkrywania relacji między technologią, społeczeństwem i kulturą – powiedziała Ai-Da Komisji. Dodała również, że „technologia może być zarówno zagrożeniem, jak i szansą dla artystów”.