Naukowcy z Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk prowadzili badania w województwie podlaskim. Odbywały się w ramach projektu „Scalenie dziedzictwa. Inwentaryzacja i dokumentacja zabytków zachodniego pogranicza ziem wschodnich dawnej Rzeczpospolitej”. Badacze przekazali, że w jednej z tamtejszych cerkwi, odnaleźli fragmenty zabytkowego ikonostasu. Artefakt pochodzi prawdopodobnie z XVII wieku.

Fragmenty ikonostasu na strychu cerkwi

Ikonostas to charakterystyczny element wnętrz wschodnich kościołów chrześcijańskich tradycji bizantyńskiej. To swoista przegroda, która w cerkwi pełni rodzaj „bariery” pomiędzy ołtarzem a nawą przeznaczoną dla wiernych. Ta ozdobna ściana wykonana jest najczęściej z kamienia, drewna lub metalu. Znajdują się na niej ikony, które, oprócz Jezusa Chrystusa i Maryi, przedstawiają świętych kościoła wschodniego.

Duże fragmenty XVII-wiecznego ikonostasu znajdowały się na strychu cerkwi św. Jana Teologa w Nowoberezowie. To niewielka wieś znajdująca się w powiecie hajnowskim. Drewniana cerkiew została zbudowana w 1771 roku na planie prostokąta jako świątynia unicka. Fundatorką kościoła była Izabela Branicka.

Według oświadczenia PAP, najnowszego odkrycia dokonali prof. Zbigniew Michalczyk, Piotr Jamski i Jan Nowicki z zespołu Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce. – Nie mamy zupełnie żadnej wątpliwości, że jest to odkrycie wyjątkowe. Od początku, od kiedy tylko zorientowaliśmy się, z czym mamy do czynienia, mieliśmy takie przekonanie, że jest to rzecz niezwykle istotna – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Jan Nowicki.

Największe odkrycie od czasu obrazu El Greca

Badacze znaleźli w sumie 17 fragmentów. Niektóre z nich są bardzo dobrze zachowane. Podczas oficjalnej prezentacji badacze pokazali zdjęcia odkrytych fragmentów, a także detali poszczególnych ikon. Naukowcy przedstawili również rekonstrukcję ikonostasu, którą stworzyli na podstawie odnalezionych fragmentów, a także archiwaliów.

– To być może największe odkrycie zespołu Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce od czasu obrazu El Greca. Odkrycie ikonostasu może być wydarzeniem porównywalnym. Przede wszystkim dlatego, że Podlasie to teren historycznie doświadczony różnego rodzaju falami destrukcji – wyjaśnił Nowicki. I dodał, że to zabytek, który nigdy wcześniej nie był poddany konserwacji. Ikonostas jest więc przykładem dzieła sztuki, w które od dnia powstania nie ingerował żaden człowiek.

Naukowiec zaznaczył również, że należy pamiętać o tym, że ikonostas to obiekt bardzo złożony. Odkryto kilkanaście ikon, które są w różnym stanie zachowania. Niektóre w doskonałym, a inne niemal w „całkowitej destrukcji”. – Nie mniej, to, co posiadamy, pozwoliło na rekonstrukcję niemalże całej struktury ikonostasu, który ma osiem metrów szerokości. Jest to absolutny ewenement na skalę Polski. A w zasadzie w ogóle na skalę Europy środkowo-wschodniej, gdzie tak naprawdę taka sztuka występuje – podkreślił badacz.

Jedyny artefakt w swoim rodzaju

Autorzy odkrycia podkreślają, że autorem ikonostasu prawdopodobnie nie jest tak znana postać, jak El Greco. Jednak w tym przypadku chodzi nie tylko o artystę, który stworzył dzieło. Nowicki podkreśla, że splot takich czynników, jak oryginalność, skala zachowania obiektu, a także cały kontekst lokalny i transkulturowość regionu, sprawiają, że jest to dzieło „absolutnie pierwszoplanowe”.

Badacze dodają również, że ikonostas z cerkwi św. Apostoła Jana Teologa w Nowoberezowie to najstarszy taki zabytek w regionie. W oświadczeniu przekazali, że niemal wszystkie obiekty tego rodzaju z podobnego okresu zostały zniszczone podczas zaboru rosyjskiego, głównie w XIX i XX wieku.

– Niemal nie ma analogii do odnalezionego ikonostasu. Niewielkie relikty XVII-wiecznych ikonostasów nowożytnych na terenie Podlaskiego zachowały się m.in. w cerkwi w Bielsku Podlaskim lub Augustowie. Analogią mogą być jedynie XVII-wieczne ikony z monasteru w Supraślu, które znaleziono kilka lat temu w kaplicy cmentarnej w Topilcu – podsumowuje prof. Zbigniew Michalczyk.

Źródło: PAP.