W czasach kolonialnych Hiszpanie, a potem Francuzi, zamienili Haiti w wielką plantację trzciny cukrowej, kawy i bawełny. Po zdziesiątkowaniu miejscowych Indian, do pracy zaczęli zwozić niewolników z Afryki. Wieczorem 14 sierpnia 1791 roku dwustu z tych nieszczęśników zebrało się w Lesie Kajmanów (Bois Caïman). Łączyła ich nienawiść do francuskich kolonistów oraz resztki tradycji i wierzeń przywiezionych z ojczystej Afryki. Byli wśród tych zebranych radykałowie o rewolucyjnych zapędach, zbiegowie i niewolnicy, którzy tylko wymknęli się z plantacji. 

Kim była Czarna Madonna z Haiti?

Spotkaniu przewodniczył niejaki Dutty Boukman, kapłan kultu wodu. Religia ta mieszała tradycyjne afrykańskie wierzenia z chrześcijańskimi. Boukman przekonał uczestników, że chociaż we Francji zwyciężyła rewolucja, to plantatorzy i tak mają zamiar utrzymywać niewolników w niedoli. Wtedy w padającym deszczu wyłoniła się z tłumu tańcząca kapłanka. „Podniosły się krzyki pośród burzy. Obok Boukmana koścista Murzynka o długich rękach i nogach robiła młynek rytualną szablą” – pisał w powieści „Królestwo z tego świata” mistrz realizmu magicznego Alejo Carpentier.

„Szabla zagłębiła się nagle w brzuchu czarnego wieprza, który zawył trzykrotnie, wyrzucając na wierzch wnętrzności i płuca. Wtedy wzywani według nazwisk swych panów, gdyż nie mieli własnych, delegaci zaczęli podchodzić jeden po drugim, by namaścić sobie wargi spienioną krwią wieprza zebraną w wielką drewnianą czaszę”. 

Kapłanka zachowywała się jak w transie – jakby w jej ciało „weszło” jedno z bóstw wodu i chciało się przez nią zamanifestować. Zgodnie z wierzeniami, uczestnicy ceremonii często bywali „ujeżdżani”, czyli opętywani przez jakiegoś „boskiego ducha”. W przypadku kapłanki z Lasu Kajmanów – przez boginię Erzulie Dantor, jedno z najważniejszych bóstw. To archetyp matczynej miłości, płodności, pożądania, ale też zazdrości i zemsty.

Matka Boska w pióropuszu

W czasach ceremonii w Lesie Kajmanów znakiem tej bogini był rysunek serca przebitego sztyletem. Kiedy jednak kilka pokoleń później kultem wodu zainteresowali się antropolodzy i religioznawcy, Erzulie Dantor miała już własne portrety. Przedstawiały one ciemnoskórą kobietę w koronie i bogato zdobionej sukni, trzymającą na ręku dziecko. Co charakterystyczne, na policzku miała wyraźną bliznę. Wyglądała ni mniej, ni więcej, tylko jak Matka Boska Częstochowska. Czy to jasnogórska Królowa Polski stała się boginią wodu?

Jak dowodzą naukowcy, stało się tak powstał pod wpływem dewocjonaliów, które przywieźli ze sobą na Haiti (San Domingo) żołnierze z Legionów Polskich. Wysłał ich tam Napoleon Bonaparte w roku 1802, aby stłumili bunt niewolników. Wśród około 6 tys. Polaków z pewnością nie zabrakło czcicieli Matki Boskiej Częstochowskiej. Na dodatek niektórzy z polskich żołnierzy przechodzili na stronę buntowników, zostali na wyspie. Obraz „Czarnej Madonny" towarzyszył Polonii na Haiti.

– Ten wizerunek zaczął się upowszechniać na Haiti nie tylko wśród katolików, ale także wśród woduistów, którzy stwierdzali, że to musi być jakaś ważna postać – mówiłł w wywiadzie prof. Leszek Kolankiewicz, kulturoznawca i antropolog. – Ta ikona ewoluowała. Korona Matki Boskiej zamieniała się np. w pióropusz ananasa.

Erzulie DantorMatka Boska Częstochowska była inspiracją do powstania wizerunku Erzulie Dantor. Fot. Archiwum

Jak się przeplatają religie

Jak jednak poradzić sobie z różnicami? Erzulie Dantor jest mściwa, agresywna i zazdrosna. Ranę na policzku odniosła w walce. W ramionach trzyma córkę, a nie syna. Jest biseksualna. Jest kokietką kochającą zbytek, perfumy i dobry rum. Wydawałoby się, że bardzo daleko stąd do wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej.

Naukowcy zwracają jednak uwagę na podobieństwa. „Czarna Madonna z Haiti" patronuje matkom i ofiarom przemocy. Jest współczująca, bolejąca nad losami świata, litująca się nad wszelkim stworzeniem. Jej blizna mogła też kojarzyć się Afrykańczykom z rytualną skaryfikacją i z wojowniczkami z zachodniej Afryki, znanymi jako „amazonki z Dahomeju".

Artykuł oparty jest na książce Adama Węgłowskiego „Żywe trupy. Prawdziwa historia zombie".

ŹRÓDŁA:

  • Alejo Carpentier, Królestwo z tego świata, Wydawnictwo Literackie 1975,
  • Jim Powell, Greatest Emancipations: How the West Abolished Slavery, Palgrave Macmillan Trade 2008,
  • Adam Węgłowski, Bardzo polska historia wszystkiego, Znak Horyzont 2015
  • Adam Węgłowski, Żywe trupy. Prawdziwa historia zombie, Znak Horyzont 2016