Miała zaledwie cztery lata, gdy w 1378 r. zaręczono ją z Wilhelmem Habsburgiem, synem księcia Leopolda III Austriackiego. Na całe szczęście narzeczony również miał cztery lata, a małżeństwa nie skonsumowano. A chociaż nie był jej przeznaczony tron żadnego z królestw jej potężnego ojca, Ludwika Wielkiego Andegawena, otrzymała solidne wykształcenie. Wpojono jej ten typ posłuszeństwa, jakim cechowały się jedynie królewskie córki, żyjące tylko po to, by łączyć rody i rodzić potomków.

Kim była Jadwiga Andegaweńska?

Miała tylko 10 lat, gdy w 1384 r. przywieziono ją do Polski i koronowano na króla rosnącego w siłę królestwa. Młoda Jadwiga Andegaweńska nie tylko musiała porzucić ukochanego Wilhelma, który swoją drogą wyprawił się za nią do samego Krakowa, ale także, w dalszej kolejności, przyjąć oświadczyny starszego od niej o 20 lat poganina – Jagiełły.

Ponoć zgodziła się na ten ślub tylko ze względu na swoją pobożność. Jagiełło miał przyrzec jej, że jeśli zechce go za męża, on i cała Litwa przyjmą chrześcijaństwo. Młoda monarchini była jednak przerażona sytuacją. Wysłała do Jagiełły zaufanego posłańca, któremu przykazano przyjrzeć się dokładnie narzeczonemu. Jagiełło, zrozumiawszy sytuację, zaprosił nawet posłańca do łaźni, by tam pokazać mu, że nie jest szpetny i na niczym mu nie zbywa.

Jak wyglądała królowa Jadwiga na obrazach

Jak wyglądała młoda władczyni Polski? Tego nie wiedzieliśmy przez długie lata. Nie pozostał żaden portret monarchini wykonany za jej życia, nie ma też opisów. Janko z Czarnkowa, który dokumentował lata po śmierci Kazimierza Wielkiego w swojej kronice, poświęca wiele miejsca negocjacjom związanym z koronowaniem Jadwigi oraz z wydaniem jej za Jagiełłę. Jednak o fizjonomii samej królowej nie napisał ani słowa. Określa ją tylko mianem dziewicy.

Jadwiga Andegaweńska
Jadwiga Andegaweńska na obrazie Bacciarellego / Poczet królów polskich z Zamku Królewskiego w Warszawie Marcelego Bacciarellego

Znacznie bardziej wylewny był Jan Długosz, który stwierdził, że nie było podówczas bardziej urodziwej niewiasty na całym świecie. Sam Jagiełło miał się wpatrywać w żonę z wielkim podziwem. Ale Długosz znany jest z upiększania swoich opowieści i średniowiecznego przekonania, że piękno duchowe musi iść ręka w rękę z tym fizycznym. W dodatku sam Jadwigi nigdy nie widział, bo urodził się 16 lat po śmierci królowej.

Portret młodej monarchini znajdziemy na jej pieczęci. Ale ta, jak to pieczęć, przedstawia raczej symbol niż konkretną osobę. Postać Jadwigi znalazła się też na drzewie genealogicznym Habsburgów, ale tam nie wyróżnia się niczym spośród schematycznie ujętych sylwetek. Natomiast na drzewie genealogicznym Jagiellonów królową Jadwigę odziano w szaty z epoki renesansu.

Odkrycie sarkofagu królowej Jadwigi

Pamięć o faktycznym wyglądzie zmarłej w wieku zaledwie 25 lat królowej coraz bardziej się zacierała. W powszechnej świadomości Jadwiga ma ciemne włosy i łagodne rysy nadane jej przez Baciarellego, XVIII-wiecznego malarza nadwornego. Jednakże przypadkowe odkrycie z kolejnego wieku postawiło dziewczęcą delikatność Jadwigi pod znakiem zapytania.

22 stycznia 1887 roku robotnicy odnawiający katedrę wawelską natrafili pod posadzką świątyni na nieznany sarkofag. Po oględzinach okazało się, że spoczywają w nim szczątki doczesne samej królowej Jadwigi. Szczątki były świetnie zachowane, a część kości wciąż pokrywała skóra.

Sarkofag królowej JadwigiSarkofag królowej Jadwigi / fot. Andrzej Barabasz, Wikimedia Commons, CC-BY-SA-2.0

Na Wawel wezwano najznakomitszego antropologa tamtych czasów – Izydora Kopernickiego. Jego zadaniem było stworzenie jak najwierniejszego wizerunku monarchini na podstawie jej szczątków. Kopernicki dość szybko wywrócił powszechne przekonania o wyglądzie Jadwigi.

Jadwiga Andegaweńska – rekonstrukcja twarzy

Po pierwsze okazało się, że Jadwiga nie była szatynką, jak przedstawiano ją na obrazach, lecz blondynką. Miała też, jak na tamte czasy, piękne i zdrowe zęby. W całej szczęce brakowało tylko jednego. Jej czaszka wskazywała na wysokie czoło, prosty i wąski nos oraz, jak to określił Kopernicki, pięknie zaokrągloną bródkę.

Tym, co zastanowiło badacza, była wielkość głowy monarchini i jej mocna, wręcz męska budowa. Z oględzin wynikało, że musiała mieć przynajmniej 170 cm wzrostu. Na kościach nie było widocznych śladów po złamaniach i otarciach, co sugerowało, że nie brała udziału w modnych wówczas polowaniach. Jej szczątki sugerowały, że odeszła nie tylko młodo, ale też w dobrym zdrowiu. Dane historyczne wskazują, że królowa zmarła w wyniku gorączki połogowej w 1399 r.

Dokładniejsze oględziny szczątków królowej odbyły się po drugiej wojnie światowej, a dokonali ich eksperci medycyny sądowej. Obejrzawszy szkielet Jadwigi uznali nawet, że konieczne będzie potwierdzenie płci denatki.

Czy Matka Boska Częstochowska to królowa Jadwiga?

Z badań wynika, że Jadwiga miała mocną budowę i ostre rysy twarzy. Cechą charakterystyczną było krągłe, wysokie czoło i długi wąski nos. Nieco jak u Czarnej Madonny Częstochowskiej… I to wcale nie musi być przypadek.

Kamil Janicki w książce „Damy polskiego imperium. Historie prawdziwe” przedstawia tezę, że postać Maryi na uświęconym obrazie była wzorowana właśnie na Jadwidze. Obraz zakupiony przez Elżbietę Łokietkównę we Włoszech, a następnie przewieziony do Polski, zawisł w nowo wybudowanym klasztorze na Jasnej Górze. Lecz ten w 1430 roku został splądrowany przez czeskich rycerzy, którzy szukali cennych zdobyczy. Taką zdobyczą był portret Madonny z dzieciątkiem, a konkretnie to wysadzana drogimi kamieniami rama obrazu. Żołdacy wyrwali ramę, niszcząc tym samym portret.

Paulini zwrócili się o pomoc do samego króla Władysława Jagiełły. Ten wiekowy już wówczas władca wezwał malarzy z samego Wiednia i nakazał im przywieźć ze sobą portret Jadwigi, będący wówczas w posiadaniu Habsburgów. Dlatego Czarna Madonna ma mieć długi i wąski nos i nosi szatę ozdobiona liliami heraldycznymi rodu Andegawenów.

Matka Boska Częstochowska
Matka Boska Częstochowska / public domain

Czy królowa faktycznie tak się ubierała? Z pozostawionych dokumentów i rachunków wynika, że Jadwiga nie przykładała szczególnej wagi do strojów. Nosiła się raczej ascetycznie i z francuska. Ta moda preferowana była na dworze węgierskim. Szata kobieca składała się z obcisłej góry, bogato zdobionego, noszonego na biodrach pasa i szerokiej spódnicy. Na suknię królowa narzucała płaszcz lub futro. Cenne, brunatne futra, otrzymała Jadwiga od męża.

Królowa Jadwiga wsparła Uniwersytet Jagielloński

Do historii, i to historii nauki, przeszły posiadane przez królową klejnoty. Wszystkie należące do królowej Jadwigi ruchomości, klejnoty, suknie i dzieła sztuki zostały przekazane na poczet odnowienia Akademii Krakowskiej. Ta uczelnia, założona przez Kazimierza Wielkiego, zdołała wykształcić zaledwie sześciu studentów, nim przepadła wraz ze śmiercią swego fundatora w 1370 roku.

Ale Jadwiga, świetnie wykształcona, władająca biegle kilkoma językami i wychowana w duchu kultury francuskiej rozumiała, że nauka jest przyszłością. Wraz z mężem wyprosiła u Ojca Świętego pozwolenie na reaktywowanie uczelni. Za własne pieniądze kazała skupować też domy i działki, które później stały się podwalinami Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jeśli więc kreślić portret Jadwigi w duchu, jaki obowiązywał za czasów Jana Długosza, była bez wątpienia zachwycającą kobietą, która ponad własną próżność przedłożyła rozwój nauki, kultury i sztuki. I właśnie ten działający do dziś najstarszy polski uniwersytet jest najwspanialszym portretem zmarłej zbyt młodo monarchini.

Źródło: „Damy polskiego imperium. Historie prawdziwe”, Kamil Janicki