Jako gwiazdozbiór przecinający ekliptykę, Strzelec jest zaliczany do grupy konstelacji zodiakalnych. Obserwowany z obszaru półkuli południowej, robi niemałe wrażenie. Niestety, z terenu Polski obserwatorzy mogą dostrzec jedynie część gwiazdozbioru, gdy znajduje się najwyżej na niebie, a pogoda nie utrudnia obserwacji. 

Gdzie jest na niebie gwiazdozbiór Strzelca?

Gwiazdozbiór Strzelca (Sagittarius) jest położony na południowej półkuli nieba, w pobliżu równika niebieskiego. Konstelacje, z którymi sąsiaduje, to:

Żeby móc podziwiać tę konstelację w jej całej okazałości, należy prowadzić obserwację z obszaru położonego poniżej równoleżnika 45° N. Wówczas nieuzbrojonym okiem uda się dostrzec aż 115 gwiazd. W Polsce najlepszym czasem do obserwowania Strzelca jest lato (lipiec i sierpień). Konstelacja znajduje się wówczas najwyżej na niebie, ale i tak jest widoczna zaledwie częściowo. Wynika to z faktu, że wciąż „wisi” nisko nad linią horyzontu, więc przesłaniają ją zniekształcenia atmosfery i mgły.

Strzelec znajduje się tuż obok Skorpiona. Odnalezienie go nie jest zbyt trudne. Na tle Drogi Mlecznej należy wypatrywać kształtu przypominającego czajnik. Jeżeli jednak ten oryginalny asteryzm nie rzuci się od razu w oczy, można sobie pomóc w inny sposób. Wystarczy odszukać Gwiazdę Polarną i Wegę (najjaśniejszą gwiazdę w gwiazdozbiorze Lutni). Linia poprowadzona między tymi obiektami (w kierunku południowym) wskaże na Strzelca.

Charakterystyka gwiazdozbioru Strzelca

Strzelec należy do dużych konstelacji nieba południowego. Jego powierzchnia to ponad 867 stopni kwadratowych. Pokrywa 2,10 proc. nieba. Wśród 88 gwiazdozbiorów uznawanych przez Międzynarodową Unię Astronomiczną, zajmuje piętnastą pozycję. Jest więc niewiele mniejszy niż gwiazdozbiór Lwa, który z powierzchnią niemal 947 stopni kwadratowych plasuje się na dwunastym miejscu.

O ile wspomniany Lew rzeczywiście przypomina nieco sylwetkę drapieżnego kota, to w Strzelcu próżno doszukiwać się skomplikowanej postaci centaura z łukiem. Warto jednak wspomnieć o niezwykle charakterystycznym asteryzmie Imbryka. Charakterystyczny kształt przypomina nieco czajnik, a pas Drogi Mlecznej jawi się jako wydobywająca się z niego para. Gwiazdy Tau, Fi, Zeta i Sigma tworzą rączkę gwiezdnego naczynia, Fi, Lambda i Delta wyglądają jak przykrywka, Zeta i Epsilon przypominają podstawę, natomiast Epsilon i Gamma – „dzióbek”. 

Najjaśniejszą gwiazdą Strzelca jest Kaus Australis, czyli Epsilon Sgr. Niebieskobiały olbrzym klasy B znajduje się w odległości ok. 143 lat świetlnych od Słońca. To gwiazda wielokrotna, której najjaśniejszy składnik ma obserwowalną wielkość gwiazdową 1,85 mag.

Alfą Strzelca jest Rukbat (Alfa Sagittarii). To dość blada gwiazda, zlokalizowana w południowym obszarze konstelacji. Mimo że nazwa nie sugeruje tego, jest czternastym najjaśniejszym ciałem niebieskim w całym gwiazdozbiorze. Od Słońca dzieli ją 170 lat świetlnych.

Interesującym obiektem jest Arkab, czyli Beta Sagittarii. Para gwiazd czwartej wielkości jest dobrze widoczna nieuzbrojonym okiem. Jaśniejszemu obiektowi towarzyszy gwiazda siódmej wielkości.

Strzelec jest niezwykle ciekawym celem obserwacji. Wynika to z faktu, że w granicach gwiazdozbioru znajduje się aż 15 obiektów z katalogu Messiera. Do najbardziej interesujących należą:

  • Mgławica Trójlistna Koniczyna – to mgławica emisyjna, którą ciemne pasy pyłu dzielą na trzy części. Trzeba jednak wspomnieć, że teleskop średniej wielkości pozwoli zaobserwować jedynie niewyraźną plamę światła;
  • Mgławica Laguna – ta mgławica dyfuzyjna zajmuje obszar trzykrotnie większy od tarczy Księżyca. Mówimy tu o jednym z największych tego typu obiektów. Podziwiana nieuzbrojonym okiem wydaje się być biała, ale na fotografiach jawi się jako czerwony obiekt;
  • Mgławica Omega – można ją znaleźć tuż przy granicy Strzelca z Tarczą i Wężem. Jej średnica kątowa jest zbliżona do średnicy Księżyca. To jeden z najaktywniejszych obszarów gwiazdotwórczych w całej Drodze Mlecznej.

Pochodzenie gwiazdozbioru Strzelca

Strzelec to gwiazdozbiór, którego interpretacja prawdopodobnie wzbudzała najwięcej kontrowersji. Każda kultura widziała w gwiazdach kształt związany z ich własną mitologią i kulturą, to oczywiste. Zaskakujące jest to, że w Helladzie nie było zgody, kogo właściwie przedstawia ta konstelacja. Ostatecznie kształt centaura trzymającego napięty łuk wyznaczyli starożytni Rzymianie

Zanim Klaudiusz Ptolemeusz opisał gwiazdozbiór Strzelca w II stuleciu naszej ery, obserwowali go już mieszkańcy Mezopotamii. W tej części starożytnego świata konstelacja była nazywana Pabilsag, od imienia boga rolnictwa, wojny i polowania, z którym później utożsamiany był asyryjski król Ninurta. Niewykluczone jednak, że konstelacja nosiła imię boga Nedu, który strzegł bram podziemnego świata umarłych. Istnieje też teoria, że Sumerowie widzieli w tej konstelacji Nergala – władcę podziemnego świata.

Na mapach chińskich był oznaczany jako postać tygrysa. W hebrajskich wierzeniach konstelacja przedstawiała Goga, wroga narodu izraelskiego. Jak konstelację postrzegali starożytni Grecy? Hellenowie widzieli w tym gwiazdozbiorze centaura – istotę będącą w połowie koniem, a w połowie człowiekiem. W tym miejscu należy jednak podkreślić, że zarówno kwestia nazwy, jak i wyobrażenia wzoru przedstawianego przez gwiazdy, pozostawała niejasna nawet w antyku.

Mitologia i znaczenie

Aratus, grecki poeta i lekarz, opisał Strzelca jako dwa oddzielne gwiazdozbiory – Strzały i Łucznika. Należy jednak podkreślić, że wielu Greków widziało w tej konstelacji postać Chirona, centaura, który uchodził za najmądrzejszego i najprzychylniejszego ludziom. Miał bezpiecznie poprowadzić argonautów do Kolchidy. To wprowadzało jednak spore nieporozumienia, bo Chiron był już na firmamencie jako gwiazdozbiór Centaura. Tej interpretacji przeciwny był Eratostenes. Grecki matematyk i astronom twierdził, że Strzelec nie może przedstawiać centaura, bo te istoty nie używały łuków. 

Według innej wersji, gwiazdy Sagittarii przedstawiają Krotosa, syna boga Pana i nimfy Eufemii. Na Ziemi żył pośród nimf. Po jego śmierci miały one poprosić Zeusa o umieszczenie go wśród gwiazd. Najwyższy z olimpijskich bogów przystał na to, honorując w ten sposób Krotosa za wynalezienie łuku.

Na niebie Strzelec ma mierzyć strzałą w samo serce Skorpiona, chroniąc w ten sposób Herkulesa przed atakiem jadowitej bestii. Nie można jednak wykluczyć, że gwiezdny Strzelec szuka zemsty na skorpionie za śmierć Oriona.