Oszacowano średnią liczbę osób, które prawdopodobnie by zmarły w tym samym czasie, gdyby władze nie podjęły zupełnie żadnych działań zapobiegawczych (jak zamknięcie granic, lotnisk i masowy nakaz izolacji obywateli).

Austria: zmarło 600 osób, mogło 66 tys.
Belgia: zmarły 7924 osoby, mogło 120 tys.
Dania: zmarły 493 osoby, mogło 34 tys.
Francja: zmarło 25201 osób, mogło 720 tys.
Niemcy: zmarło 6831 osób, mogło 570 tys.
Włochy: zmarło 29079 osób, mogło 670 tys.
Norwegia: zmarło 208 osób, mogło 12 tys.
Hiszpania: zmarło 25613 osób, mogło 470 tys.
Szwecja: zmarło 2769 osób, mogło 28 tys.
Szwajcaria: zmarło 1476 osób, mogło 54 tys.
Wielka Brytania: zmarły 28734 osoby, mogło 500 tys.

Według epidemiologów z Imperial College London w ten sposób udało się uratować średnio 3,1 mln istnień ludzkich. Dziś wiemy, że jedynie 1 proc. Niemców zaraził się koronawirusem, w Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii ok. 5 proc. populacji zostało zainfekowanych. Skandynawia, która w zestawieniu prawdopodobnych ofiar wypada lepiej niż reszta Europy, ma też relatywnie niskie odsetki infekcji (3 proc. w Szwecji, 1 proc. w Danii i 0,5 proc. w Norwegii).

Badacze są przekonani, że zamykanie się krajów Europy w ramach swoich granic a ludzi za drzwiami ich domów i mieszkań miało ”duży wpływ na poziom transmisji” koronawirusa. Dzięki temu udało się wartość słynnej liczby reprodukcji wirusa (R) utrzymać poniżej 1, czyli każda zarażona osoba infekowała tylko jedną lub mniej.

- Nie możemy z całą pewnością stwierdzić, czy aktualnie podejmowane decyzje utrzymają poziom kontroli pandemii w Europie, ale jeżeli ten trend się utrzyma, są powody do optymizmu – napisano w badaniu.opublikowanym w czasopiśmie ”Nature”.

Gdy Włosi zrobili niedawno podobne szacunki, wyszło im, że zamknięcie się kraju i izolacja obywateli pomogło uniknąć hospitalizowania 200 tys. ludzi (w okresie od 21 lutego do 25 marca).

Z kolei Global Policy Laboratory, ośrodek badawczy na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley opublikował analizę skutków 1700 różnych środków zapobiegawczych podjętych przez 6 państw: USA, Chiny, Koreę Południową, Włochy, Francję i Iran.

Policzyli, że m.in. dzięki zakazowi podróży, zamykaniu szkół i kościołów, odwołaniu imprez masowych i nakazowi izolacji w domach liczba zainfekowanych między 3 marca a 6 kwietnia podwoiłaby się. Gdy popatrzono na działania podjęte tylko w Chinach w okresie od 16 stycznia do 5 marca, model komputerowy zasugerował, że zachorować tam mogło dodatkowo 285 mln ludzi.

Jan Sochaczewski