Zmiany klimatyczne dotyczą całej Ziemi, ale nie wszystkie regiony, jak na razie, doświadczają ich z równą intensywnością. Efekty globalnego ocieplenia najbardziej widać na Antarktydzie i w Arktyce. W tym roku topnienia lodowców szczególnie doświadcza Grenlandia. Tylko w ostatnich tygodniach ilość stopionego lodu odpowiada powierzchni stanu Floryda. To 170 kilometrów kwadratowych i 8,5 miliarda ton masy.

Ekstremalne topnienie Grenlandii

Poprzednio ekstremalną utratę lodu na Grenlandii zarejestrowano w 2019 r.  Dane zbiorcze są niepokojące. Wynika z nich bowiem, że w ciągu ostatniej dekady podobnych przypadków było aż trzy. 

Coraz częstsze topnienie lodowców to oczywiście następstwo postępujących zmian klimatycznych. Z badań opublikowanych na łamach czasopisma naukowego „Cryosphere” wynika, że tylko od połowy lat 90. do dziś na całym świecie zniknęło 28 bilionów ton lodu – najwięcej w Arktyce, na lądolodzie Grenlandii. Co prawda ostatnie topnienie nie było rekordowe w swojej skali, jednak częstotliwość tych zjawisk jest niepokojąca. Według Thomasa Slatera, glacjologa z Uniwersytetu w Leeds w Anglii, prognozy są dalekie od optymistycznych. 

„Atmosfera nad Grenlandią cały czas się ociepla, dlatego też wydarzenia takie jak wtorkowe ekstremalne topnienia staną się częstsze” – ostrzega ekspert.

Globalne ocieplenie coraz bardziej odczuwalne

Mimo że topnienie lodowców może nam, Europejczykom wydawać się czymś bardzo odległym, to musimy liczyć się z tym, że w najgorszym możliwym scenariuszu my również odczujemy skutki. Jeżeli tendencja się utrzyma, nadmorskim miastom na całym świecie grozić może zalanie. Naukowcy szacują, że topnienie Grenlandii może doprowadzić do tego, że poziom wód w morzach podniesie się od 2 do 10 cm do końca tego wieku.

Na topnienie lodowców wpływa nie tylko wysoka temperatura powietrza, ale też coraz cieplejsza woda w morzach i oceanach.

Jak wiemy, jedną z przyczyn globalnego ocieplenia są gazy cieplarniane, w tym CO2. Zależność jest bardzo prosta do wytłumaczenia. Ich emisja doprowadza do ogrzewania atmosfery na całej Ziemi. Wyższe temperatury roztapiają lód na powierzchni – biały, który skuteczniej odbija promienie słońca. Pod nim znajduje się ciemniejszy śnieg, pochłaniający więcej energii słonecznej. W efekcie szybciej topnieje. Cieplejsza woda wokół lodowych przybrzeży również sprzyja ich topnieniu.