Kim była najsławniejsza ofiara wyroczni w Delfach?

Był nią król Lidii Krezus. Podczas konsultacji w Delfach zapytał on Pytię, czy ma rozpocząć wojnę z Persją. Wyrocznia odpowiedziała, że jeżeli tak uczyni – zniszczy wielkie państwo. Przekonany, że chodzi o królestwo Cyrusa Wielkiego, swojego przeciwnika, ucieszył się i obdarował Delfy bogactwami. Niestety Krezus wojnę przegrał, czego konsekwencją było unicestwienie jego własnego państwa. Czy Pytia się pomyliła, a może Krezus błędnie odczytał jej przepowiednie? Do dziś zachowało się około 500 domniemanych proroctw, udzielonych przez wyrocznię delficką, a dotyczących różnych ważnych osobistości tamtych czasów. Wróżby rzadko kiedy były jednoznaczne, najczęściej brzmiały jak zagadki. A co za tym idzie dawały pole do wielorakich interpretacji. Nie zniechęciło to jednak starożytnych do korzystania z usług wyroczni w Delfach.

W starożytnej Grecji wierzono, że każdym aspektem ludzkiego życia rządzili bogowie. Od nich zależał nasz sukces lub porażka. Nic więc dziwnego, że zarówno zwykli śmiertelnicy, władcy, jak i całe społeczności chcieli poznać ich zamiary. Rozliczni wróżbici potrafili odczytywać znaki ze zwierzęcych wnętrzności, czy lotu ptaków. Jednak najważniejsze decyzje życiowe, czy te dotyczące spraw państwowych, jak rozpoczęcie wojny, ogłoszenie pokoju, budowa nowego miasta wymagały konsultacji w wyższej instancji. I właśnie temu służyły wyrocznie związane z wielkimi sanktuariami. 

Bogiem, którego najczęściej łączono z tą sztuką, i któremu najbardziej ufano, był Apollo. To właśnie jego świątynie cieszyły się największą sławą i popularnością wśród tych, którzy chcieli poznać swoją przyszłość. Pielgrzymowali do nich ludzie z całego basenu Morza Śródziemnego, a nawet przywódcy innych krajów. Najważniejszą z nich zaś była wyrocznia w Delfach.

Kim był Apollo?

Apollo był synem Zeusa i Leto oraz bratem bliźniakiem bogini łowów i płodności Artemidy. Słynął z urody, wręcz uważano go za najprzystojniejszego z olimpijskich bogów. Opiekował się sztuką, wróżbitami, muzyką, pasterzami oraz miłością. Jako przewodnik muz Apollo często był przedstawiany w ich towarzystwie. A przypisywanymi mu atrybutami były lutnia, liść laurowy oraz łuk i strzały. 

Z narodzinami Apolla wiąże się też ciekawa legenda. Otóż, kiedy jego matka Leto była w ciąży z bliźniętami, nie mogła nigdzie znaleźć schronienia. Nikt nie chciał jej przyjąć w obawie przed gniewem zazdrosnej Hery, żony Zeusa. Bogini tułała się więc po greckim świecie, aż dotarła na bardziej gościnną wyspę Delos. Jednak również tam Hera nie przestała jej nękać. Leto urodziła dzieci dopiero po 9 latach, ponieważ żona Zeusa zatrzymała boginię porodów, by uniemożliwić konkurentce rozwiązanie. 

W międzyczasie próbowała też wyeliminować ciężarną Leto innymi sposobami. Między innymi nasyłając na nią zabójczego węża Pytona. Zamach uniemożliwił Zeus, a zemsty na Pytonie dokonał Apollo.

Gdzie znajdują się Delfy?

Delfy leżą w Grecji Środkowej w odległości około 165 km od Aten. Zbudowano je na wysokości 500–700 metrów n.p.m. u stóp Parnasu. W starożytności wierzono, że ten górski masyw, z Liakourą, najwyższym szczytem o wysokości 2457 metrów n.p.m., jest siedzibą bogów Apolla i Dionizosa, a wcześniej Gai, Matki Ziemi. Na jego terenie odbywały się też słynne misteria dionizyjskie. 

Dziś znaczną część gór obejmuje Park Narodowy Parnassos utworzony w 1938 roku. Masyw ten jest również jednym z najpopularniejszych w Grecji miejsc uprawiania sportów zimowych. 

Delfy zostały wzniesione na mało dostępnym terenie, z dala od silnych ośrodków władzy, takich jak Ateny, Sparta, czy Korynt. Dlatego cieszyły się względną niezależnością, a do sanktuarium mogli bez przeszkód przybywać ludzie z całego świata.

Dlaczego w Delfach zbudowano sanktuarium?

Według starożytnych Greków to właśnie w Delfach miało znajdować się centrum świata. Wyznaczył je sam ojciec bogów i ludzi Zeus wypuszczając z przeciwnych stron Ziemi dwa orły. W miejscu, gdzie drogi ptaków skrzyżował się, bóg rzucił kamień, który wyznaczył środek naszego globu. Tak się złożyło, że spadł on w Delfach. 

Ten kamień zwanym omphalos (pępek) został później umieszczony w świątyni Apolla. Jednak to nie koniec mitów związanych z tym miejscem. Żył tu bowiem wąż, który nazywał się Pyton. Był on synem bogini Gai, Matki Ziemi i strzegł poświęconej jej świątyni. Posiadał on również dar jasnowidzenia. Pytona zabił Apollo w zemście za nieudany zamach na życie jego matki Leto, sprowokowany przez zazdrosną Herę. 
Krew Pytona wsiąknęła w delficką ziemię, sprawiając, że niejako ona również zyskała zdolność prorokowania. Wygrana dała Apollowi prawo do tej ziemi i zbudowania na niej swojej świątyni. Od Pytona pochodzi również nazwa kapłanki tego miejsca Pytii. Były podejrzenia, że Pytia wprowadzała się w wizjonerski trans pod wpływem oparów wydobywających się ze skał pod świątynią. Niestety do tej pory naukowcom nie udało się potwierdzić tej hipotezy. 

Aby upamiętnić triumf Apolla nad Pytonem, na terenie Delf co 4 lata odbywały się lekkoatletyczne igrzyska pytyjskie. Były one drugimi pod względem ważności po igrzyskach olimpijskich. Uczestnicy rywalizowali w takich konkurencjach jak; konkurs muzyczny, lekkoatletyka i wyścigi wozów. Nagrodą w nich, poza sławą, był wieniec z liści laurowych, świętej rośliny Apolla.

DelfyPosągi w Muzeum Archeologicznym w Epidauros. Fot. Shutterstock

Historia Delf

Kult Apolla w Delfach zapoczątkowali kapłani, którzy przeprowadzili się na te tereny w VIII wieku p.n.e. z Knossos na Krecie. Jednak pierwsze ślady osadnictwa są znacznie starsze i pochodzą nawet z 4 tysiąclecia p.n.e. Podczas badań archeologicznych odkryto tu także pozostałości po osadzie mykeńskiej, która funkcjonowała w okresie 1600–1100 roku p.n.e. Mniej więcej w tym samym czasie prawdopodobnie uprawiano tu również kult Gai i istniała jej świątynia. 

Sanktuarium poświęcone Apollowi zbudowano w VII wieku p.n.e., a najważniejszą wyrocznią Grecji stało się wiek później. Świątynia nie miała szczęścia, była niszczona, m.in. przez trzęsienia ziemi i pożary. Jej bogactwa stanowiły też łakomy kąsek dla sąsiadów, dlatego między VI wiekiem p.n.e., a III wiekiem p.n.e. stoczono o nią aż 4 święte wojny. Ich celem było sprawowanie kontroli nad Delfami i przejęcie zawartości tamtejszych skarbców. 

W 191 roku p.n.e. Delfy dostały się w ręce Rzymian i od tego momentu zaczął się powolny upadek wyroczni. Świątynia była wielokrotnie plądrowana – podobno Neron kazał zabrać z jej terenu aż 500 posągów. Ostatnie proroctwo, którego tu udzielono, prawdopodobnie miało miejsce w 363 roku n.e. Poprosił o nie Julian Apostata, cesarz Rzymski, który próbował ożywić kulturę Grecką. Niestety Pytia nie miała dla niego dobrych wieści, wieszcząc upadek Delf i śmierć Apolla. 

Niedługo potem w 391 roku cesarz Teodozjusz swoim dekretem nakazał zamknięcie wszystkich pogańskich sanktuariów. Nową obowiązującą religią stało się Chrześcijaństwo. 

Jak w Delfach przepowiadano przyszłość?

Grecy wierzyli, że delficka wyrocznia istniała od zawsze. I przewidziała wiele istotnych w ich historii wydarzeń. Były nimi chociażby wojna trojańska, czy wyprawa Argonautów po złote runo. Jednak ludzie, wyłącznie mężczyźni, najczęściej przychodzili do sanktuarium pytać się o sprawy osobiste. Dotyczyły one planowanego małżeństwa, porodu, przyszłości dzieci, chorób, własnych biznesów, śmierci, planowanych podróży. Zaś politycy i władcy chcieli wiedzieć, jak rządzić, z kim zawierać partnerstwa, gdzie zakładać nowe kolonie, czy mają szansę wygrać wojnę. Pytali też o sprawy dotyczące kultu i budowy świątyń. To oczywiście dawało Pytii i interpretującym jej słowa kapłankom olbrzymią władzę. Ich proroctwa decydowały nie tylko o losach poszczególnych rodzin i osób, mogły zmienić bieg historii.

Pielgrzymi wyrażali swoją wdzięczność hojnymi darami i ofiarami, dlatego obok świątyń powstawały skarbce, gdzie gromadzono wielkie bogactwa. A bogactwo w tamtych czasach oznaczało też władzę, z którą trzeba było się liczyć. I pokusę, by je zdobyć.

Początkowo wyrocznia przepowiadała przyszłość tylko w lutym, w dniu urodzin Apolla. Jednak zainteresowanie było tak duże, że liczbę dni zwiększono do 9 w roku. Po jednym w każdym miesiącu. Nie wróżono w czasie zimy, ponieważ wierzono, że wówczas Apollo opuszczał Delfy i udawał się do Hyperborei. W tym czasie jego miejsce zajmował Dionizos. 

Swego rodzaju niedostępność stworzyła doskonały piar tego ośrodka, jako miejsca ekskluzywnego i elitarnego. W wyznaczonym dniu przed sanktuarium ustawiała się kolejka. Jednak zanim rozpoczęto wróżenie, należało jeszcze sprawdzić, czy bóg Apollo wyraża na to zgodę. Jak to robiono? Otóż trzeba było pokropić woda kozła ofiarnego. Jeżeli zwierzę wzdrygnęło się oznaczało to, że bóg jest gotowy do przepowiadania. Składano wówczas takiego koziołka w ofierze i oddawano głos Pytii.

Przed wejściem do sanktuarium każdy petent musiał oczyścić się w świętym źródle znajdującym się obok sanktuarium. Podczas wróżenia obowiązywała określona hierarchia, pierwsi mogli zadawać pytania bóstwu obywatele Delf, następnie przyjaznych im miast, wreszcie pozostali Grecy, a na końcu – obcokrajowcy. Pielgrzymi musieli też zapłacić za proroctwo. Ofiarowywano pieniądze, różne dary, pelanos, rodzaj ciasta oraz zwierzęta; owcę albo kozę. Zainteresowany wchodził następnie do sanktuarium, do przedsionka, gdzie za kotarą siedziała Pytia. 

Kim była Pytia?

W czasach starożytnych kobiety nie miały zbyt wielu możliwości zrobienia kariery, zaistnienia w polityce, nauce, jak też innych zawodach. Te zaszczyty przynależne były mężczyznom. Rola kapłanki jednego z najważniejszych greckich bogów stanowiła więc wielką nobilitację. Pytiami początkowo zostawały dziewice, które ubierały się na biało i nosiły rozpuszczone włosy. Z czasem mogły nimi też być dojrzałe kobiety. Nowa Pytia była wybierana spośród kapłanek po śmierci poprzedniczki. Musiała się wyróżniać nieposzlakowaną moralnością. A jeżeli posiadała rodzinę, musiała z niej zrezygnować. Zwykle kobiety wywodziły się z wyższych warstw społecznych i były dobrze wykształcone. 

Pytia przed prorokowaniem oczyszczała się kąpielą w świętej kastylijskiej wodzie i okadzała dymem z liści laurowych, świętej rośliny Apolla oraz jęczmienia. Aby wejść w trans piła wodę i żuła liście laurowe. Czy pod ich wpływem doznawała wizji? A może były to wyziewy wydobywające się z głębi ziemi? Niestety sekrety wróżbiarstwa starożytnej wyroczni pozostają nieodkryte. 

Z całą pewnością słuchając zwierzeń różnych osób zdobywała dostęp do wielu ważnych informacji. Mogła je dowolnie przetwarzać, interpretować i rozpowszechniać, udzielając przepowiedni bazujących na tej wiedzy. Ponieważ jej proroctwa były zagadkowe i wieloznaczne, rolę swego rodzaju tłumaczy boskiej woli, przekazywanej ustami Pytii, pełnili kapłani. Oni to nadawali jej bardziej zrozumiałą formę.   

delfyRuiny świątyni delfickiej. Fot. Shutterstock

Jak wyglądały Delfy?

Pierwsze sanktuarium Apolla wzniesione w stylu doryckim zostało zniszczone przez pożar w 548 roku p.n.e. Jego druga wersja, w tym samym stylu, została ukończona ok. 510 roku p.n.e. Miało ono fasadę o wymiarach 60 na 24 metra, którą ozdabiało sześć kolumn. Tę świątynię unicestwiło trzęsienie ziemi w 373 roku p.n.e. Zastąpiła ją podobna budowla, której pozostałości, wpisane na listę UNESCO w 1987 roku, możemy obecnie podziwiać. 

O tym jak wyglądała świątynia wiemy między innymi z pism geografa Pauzaniasza, który żył w II wieku n.e. I odkryć archeologicznych, które misja francuska zaczęła tu prowadzić pod koniec XIX wieku.

Sanktuarium Apolla było dużym, mniej więcej prostokątnym obszarem otoczonym murem. Na jego teren wiodła brama, za którą znajdowała się święta droga. Otaczały ją pomniki wotywne wyrażające wdzięczność bogu oraz skarbce, gdzie gromadzono dary od pielgrzymów. Na jej końcu umiejscowiona była świątyni Apolla ze słynnym adytonem, gdzie siedząca na trójnogu Pytia wygłaszała swoje proroctwa. 

Obok sanktuarium wyrosło też sporej wielkości miasto. Jego mieszkańcy mieli do dyspozycji teatr mogący pomieścić 5000 widzów, który zbudowano na wzgórzu obok świątyni Apolla. Odbywały się na nim spektakle, konkursy wokalne i muzyczne, które były częścią igrzysk pytyjskich.

Poniżej sanktuarium Apolla znajdowała się świątynia Ateny wzniesiona w IV wieku p.n.e. Archeolodzy odkryli na terenie miasta również gimnazjum z basenami i łaźnią oraz stadion dla 7000 widzów o długości 177 metrów i szerokości 25,5 metra. I pozostałości po około 20 skarbcach, w których przechowywano wota i dary przynoszone tutaj z całego świata. Delfy ozdabiało też mnóstwo posągów, które upamiętniały ważne wydarzenia, zwycięstwa lub były podziękowaniem bogu za wsparcie. Wśród tysięcy bezcennych przedmiotów i rzeźb znajduje się bogato zdobiony kamień omphalos, czyli słynny pępek świata. Obecnie można je podziwiać w Muzeum Archeologicznym w Delfach.