30 maja – rozpoczęło się kopanie jednej z największych dziur w Ziemi, jaką kiedykolwiek wydrążono. Odwiert powstaje w północno-zachodnich Chinach, w autonomicznym regionie Sinciang. Jego planowana głębokość to 11 km i 100 metrów.

Jeśli faktycznie uda się zejść tak głęboko, Chińczycy mają nadzieję dotrzeć do warstw skał z okresu kredy. Czyli mających około 145 mln lat. Projekt ma zostać zrealizowany w rekordowym czasie 457 dni.

W lipcu ruszył podobny projekt w prowincji Syczuan. Tym razem planowana głębokość odwiertu to 10 km.

Głębokie odwierty na pustyni

Jak trudne będą te przedsięwzięcia? Sun Jinsheng, naukowiec z Chińskiej Akademii Inżynierii, porównał je do przejechania ciężarówką po dwóch cienkich stalowych linach. Sprzęt użyty w trakcie prac waży 2000 ton. Będzie musiał wytrzymać temperatury sięgające 200 st. C i ciśnienie atmosferyczne 1300 razy większe niż na powierzchni Ziemi.

Chińczycy świętują dowiercenie się na głębokość 9396 mChińczycy świętują dowiercenie się na głębokość 9396 m / fot. Tan Hui/VCG via Getty Images

Dodatkowa trudność to miejsce prac. Pierwszy odwiert powstaje na pustyni Taklamakam, jednej z największych piaszczystych pustyń na Ziemi. To najsuchsza i najgorętsza pustynia w Chinach. W zimie może być tam minus 20 st. C i może spaść śnieg. W lecie temperatury sięgają 40 st. C. Dlaczego Chińczycy zdecydowali się kopać właśnie tam?

Kamień milowy w eksploracji Ziemi

Chińskie media – np. agencja Xinhua – ochrzciły planowany odwiert „kamieniem milowym w eksploracji wnętrza Ziemi”. Ma on stanowić odpowiedź naukowców na apel chińskiego prezydenta Xi Jinpinga. W 2021 roku uznał on wnętrze Ziemi za jeden z czterech najważniejszych obszarów do eksploracji przez chińskich badaczy.

Jednak cel przedsięwzięcia jest nie tylko naukowy. Stoją za nim m.in. największy państwowy koncern paliwowy China National Petroleum Corporation oraz Sinopec – potężny producent ropy i produktów ropopochodnych.

Kotlina Kaszgarska – w dużej części zajęta przez pustynię Taklamakan – to zaś rejon, w którym znajdują się największe i najgłębsze chińskie pola naftowe. Jedno z nich to pole naftowe Sinubei, eksploatowane przez Sinopec. Jak podaje New Scientist, już teraz istnieje tam 49 studni głębszych niż 8 km.

Chińczycy szukają gazu i ropy

Jest więc bardzo prawdopodobne, że za ambitnym planem Chińczyków stoi chęć znalezienia nowych zasobów paliw kopalnych, być może znajdujących się na dużych głębokościach. – To bardziej wygląda na projekt odwiertu przemysłowego niż naukowego – zauważa Edward Sobel z Uniwersytetu Poczdamskiego, cytowany przez „New Scientist”. – Studnie badawcze zazwyczaj drążone są tak, by nie natrafić ani na ropę, ani na gaz – dodaje.

W przypadku wiercenia w Syczuanie sytuacja jest podobna. Prace prowadzi firma PetroChina Southwest Oil and Gasfield Company. Rozpoczęto je w regionie, w którym odkryto wcześniej bogate złoża gazu ziemnego. Chiny są już obecnie czwartym największym na świecie producentem i eksporterem tego paliwa.

Rekordowo głęboka dziura w Ziemi

Największa dziura w Ziemi, jaką dotychczas udało się wykopać, ma 12262 metry. To tzw. otwór SG-3, który Rosjanie wydrążyli na Półwyspie Kolskim jeszcze w XX wieku. Prace nad nim zaczęły się w latach 70. Trwały ponad dwadzieścia lat.

Przygotowania do wiercenia na głębokość ponad 11 kmPrzygotowania do wiercenia na głębokość ponad 11 km / fot. VCG/VCG via Getty Images

Prace przy SG-3 pokazały, jak trudne jest drążenie wielokilometrowych dziur w Ziemi. Plan Rosjan zakładał wwiercenie się w Ziemię na 15 km. To jednak okazało się niemożliwe. Po pierwsze, okazało się, że wraz z głębokością temperatura rosła znacznie szybciej niż zakładano. Po drugie, wiertło trzeba było wymieniać co kilkadziesiąt godzin pracy. Po trzecie, gdy je wyjmowano, otwór ponownie się zatykał.

Chiński odwiert na ponad 11 km jest więc bardzo wymagającym przedsięwzięciem. Szczególnie zaś jeśli ma zostać wykonany w mniej niż półtora roku.


Źródła: New Scientist, Xinhua, Guardian, Independent.