Krótko przed godziną 8 czasu lokalnego doszło do niespodziewanego ataku japońskich samolotów na amerykańską bazę Pearl Harbor. W ciągu dwóch godzin zniszczono niespełna 20 okrętów wojennych i ponad 300 samolotów. Około 2400 Amerykanów zginęło w trakcie nalotu, włączając w to cywilów. 1000 osób zostało rannych. Dzień później prezydent Franklin Delano Roosevelt w trakcie swojego przemówienia w Kongresie, nazwał ten atak bez wypowiedzenia wojny „dniem hańby”. Tym samym stany zjednoczone przystąpiły do II Wojny Światowej.

Droga do wojny

Chociaż atak na Pearl Harbor był dla Amerykanów zaskoczeniem, to ryzyko wojny Stanów Zjednoczonych z Japonią narastało od wielu lat, jeśli nie dekad. USA były mocno zaniepokojone imperialnymi zakusami Kraju Kwitnącej Wiśni, które w latach 30 doprowadziły do ekspansji poza granicę kraju i wypowiedzeniu wojny Chinom w 1937 roku. W odpowiedzi amerykański rząd nałożył szereg sankcji i embarg, które miały uderzyć w japońską gospodarkę. Amerykanie chcieli dać sygnał Cesarstwu, aby pohamowało swoją agresywną politykę. Miało to skutek całkowicie odwrotny. Obydwa państwa nie chciały ustąpić, a widmo wojny stawało się coraz bardziej wyraźne. Rząd premiera Hideki Tōjō oraz najwyższe dowództwo armii, postanowiło w końcu wypowiedzieć wojnę Stanom. Uznali, że bez takiego kroku nie będzie możliwa realizacja japońskich planów na Zachodnim Pacyfiku.

Pakt Tokio-Berlin-Rzym

W 1940 r. Japonia podpisała pakt z III Rzeszą i Włochami, oficjalnie angażując się w działania wojenne. W tym samym roku dowództwo kraju, na czele z admirałem Isoroku Yamamoto, zaczęło opracowywać plan ataku na Pearl Harbor. Inspiracją miał być brytyjski atak samolotów torpedowych na Tarent na bazę włoskiej marynarki wojennej, przeprowadzony w listopadzie. Miesiąc później Yamamoto przedstawił swój plan szefostwu. W kolejnych miesiącach dopracowywano szczegóły oraz przeprowadzano manewry, które miały przygotować japońskich pilotów. Pojawiły się dwa ważne problemy, które mogły zaważyć o niepowodzeniu nalotu.

Pierwszy polegał na tym, jak zrzucić torpedy na płytkich wodach bazy, aby nie ugrzęzły na dnie. W tym celu Japończycy zamówili torpedy typu brytyjskiego, które były mniejsze japońskich oraz zamontowano na nich drewniane stabilizatory. Drugim problemem było ukrycie tak dużej liczby lotniskowców, które miały wypłynąć w stronę Stanów Zjednoczonych. Cesarscy decydenci stwierdzili, że flota skieruje się w stronę Hawajów północną częścią Oceanu Spokojnego, która była rzadko uczęszczana. Głównie ze względu na warunki pogodowe.

Atak na Pearl Harbor

W teorii japoński plan był prosty. Zniszczyć amerykańską flotę. Dzięki temu, Amerykanie nie byliby w stanie skutecznie walczyć, gdyby marynarka wojenna Japonii rozprzestrzeniła się na południowym Pacyfiku. 26 listopada z Wysp Kurylskich wypłynęła japońska flota. Liczyła 6 lotniskowców, a na ich pokładzie znajdowało się 380 samolotów, w tym 143 torpedowe, 129 bombowców nurkujących oraz 108 myśliwców. Ich osłonę stanowiły 2 pancerniki, 2 ciężkie krążowniki, 1 lekki krążownik, 9 niszczycieli oraz 8 okrętów podwodnych. W porcie Pearl Harbor znajdowało się 70 okrętów amerykańskich, a w pobliżu stacjonowało niespełna 400 samolotów. Na szczęście dla Amerykanów, dwa dni przed atakiem, z bazy wypłynęły dwa najbardziej wartościowe lotniskowce USS „Lexington” i USS „Enterprise” i główne cele Japończyków. Przez całą drogę w stronę hawajskiego wybrzeża obowiązywała całkowita cisza radiowa. Kapitanowie kontaktowali się ze sobą wyłącznie za pomocą flag i sygnałów świetlnych. Japończycy chcieli aż do ataku pozostawić element zaskoczenia.

W niedzielę 7 grudnia flota dopłynęła do celu. O 7:40 komandor porucznik Mitsuo Fuchida nadał rozkaz przygotowania się do ataku. „Tora, Tora, Tora”, to znaczy „Tygrys, Tygrys, Tygrys” wykrzyknął 13 minut później. Japońskie samoloty dotarły nad cel około godziny 8.00, a akcja zakończyła się sukcesem o dwie godziny później. USS „Oklahoma”, był pierwszym trafionym pancernikiem, który chwilę później poszedł na dno. Pod jego pokładem zginęło ponad czterystu marynarzy. Kolejnym trafionym celem był USS „Arizona”. Tu zginęło ponad tysiąc żołnierzy. W trakcie następnych 30 minut zatopione lub poważnie uszkodzone zostały pancerniki „California”, „West Virginia” "Tennessee” oraz „Nevada”. W ciągu dwóch godzin zginęło ok. 2400 Amerykanów. Zniszczono ponad 160 samolotów, a około 20 okrętów zostało zatopionych lub uszkodzonych. Tak rozpoczęła się wojna na Pacyfiku. Japończycy przejęli strategiczną inicjatywę przez następne pół roku. W dalszej perspektywie okazało się, że atak na Pearl Harbor był tylko szczątkowym sukcesem. Cesarstwu nie udało się zniszczyć ani jednego amerykańskiego lotniskowca, a historycy określają zwycięstwo jako bardziej widowiskowe niż wartościowe. Chociaż w pierwszej fazie wojny Japonia umocniła swoją pozycję i opanowała szereg wysp od Aleutów po Birmę, to jednak ostatecznie ich początek końca i przełom nastąpił, kiedy przegrali w bitwie pod Midway.