W dystrykcie Hassan w Indiach Nisar Ahmed M.K., jadąc powoli dżipem polną drogą przez plantację kawy w poszukiwaniu słonia z obrożą radiową, zauważa jasną grupę parasoli. To ludzie nieświadomi, że tylko kilka rzędów krzewów oddziela ich od tych wielkich zwierząt.

Nisar przeklina i zatrzymuje się, by zabrać kobietę i troje dzieci w szkolnych mundurkach. Tamta przyznaje, że dostała na telefon wiadomość z systemu ostrzegającego o bliskości słoni, ale dzieci musiały być odebrane ze szkoły, a ona nie miała pojazdu.

Pytam 10-letnią dziewczynkę, czy widziała słonie. Patrzy na mnie, jakbym był niespełna rozumu. Właśnie dziś rano oglądała stado 13 osobników przed swoim domem. Czy to ją przeraża? – Tak – mówi. Ale potem uśmiecha się i wzrusza ramionami, jakby chciała powiedzieć: no cóż, tak to już jest.

Oto rzeczywistość w niektórych częściach Indii, Sri Lanki i Azji Południowo-Wschodniej, gdzie słonie szukają przestrzeni w krajobrazie coraz bardziej zdominowanym przez człowieka. 

Jak mądrze żyć blisko słoni?

Chociaż konkretne liczby trudno podać, przyjmuje się, że dzikich słoni indyjskich pozostaje niespełna 50 tys., z tego 30 tys. w Indiach. Naukowcy i działacze na rzecz ochrony przyrody zgadzają się, że jeśli gatunek ma przetrwać, ludzie i słonie muszą się dogadać. A do tego jeszcze długa droga.

W latach 2020–2022 ludzie na Sri Lance zabili ponad 1100 słoni. Prawie 400 osób zginęło w spotkaniach z nimi. W Indiach od 2018 do 2020 r. 300 słoni i 1400 osób poniosło śmierć z powodu konfliktów spowodowanych przez utratę siedlisk. To z kolei zmusza oba gatunki do bliskiego kontaktu.

Aby spokojnie żyć z tak inteligentnym i przystosowującym się zwierzęciem, trzeba dogłębnie zrozumieć jego struktury społeczne. Tymczasem słoń indyjski jest znacznie mniej zbadany niż słoń afrykański, zwłaszcza na wolności. Dlatego oddana sprawie grupa badaczy wypełnia te luki, pokazując zwierzę, które różni się od swojego afrykańskiego odpowiednika.

Przez długi czas naukowcy zakładali, że słonie indyjskie mają struktury społeczne podobne do tych u słoni afrykańskich. Z grubsza rzecz ujmując, jest to prawda. Oba długowieczne gatunki żyją w stadach spokrewnionych dorosłych samic i młodych. Przy czym samce opuszczają grupę w okresie dojrzewania, gdy mają od 8 do 13 lat.

Ale być może najbardziej znany aspekt społeczności słoni afrykańskich – że najstarsza samica, matriarchini, przewodzi stadu – słoni indyjskich wydaje się nie dotyczyć. Te żyją raczej w mniejszych, mniej zhierarchizowanych i luźnych grupach, które mogą się rozdzielać i łączyć.

Czy słonie przechodzą ewolucję kulturową?

– Słonie indyjskie, zwłaszcza młode, są bardzo elastyczne – mówi Nishant Srinivasaiah. Naukowiec w ramach doktoratu badał zwierzęta żyjące na obrzeżach 13-milionowego Bengaluru, stolicy stanu Karnataka. Znalazł duże, stabilne grupy składające się wyłącznie z samców, liczące do 25 sztuk, jakich nigdy wcześniej w okolicy nie widziano.

Samce słoni obserwowane w lasach chronionych zwykle żyją samotnie, w małych grupach 3–4 osobników. Lub tymczasowo dołączają do stad samic z młodymi. Te młode samce trzymały się razem – a często szukały towarzystwa doświadczonych starszych słoni – aby lepiej poruszać się w trudnym świecie autostrad, ogrodzeń, torów kolejowych i linii elektrycznych. Żerujące na polach uprawnych samce pochodzą z tej samej populacji co mniej towarzyskie słonie zamieszkujące lasy, i przekazują swoje praktyki kolejnym pokoleniom. – To, czego jesteśmy tutaj świadkami, jest ewolucją kulturową – tłumaczy Srinivasaiah.

I nic dziwnego, bo gatunek ten dzieli wiele zdolności poznawczych z ludźmi i małpami człekokształtnymi.

Szukasz więcej fascynujących informacji na temat niezwykłych roślin i zwierząt, odkryć archeologicznych i nieskończonego Wszechświata? Zaprenumeruj magazyn „National Geographic Polska". Najnowszą ofertę znajdziesz na tej stronie