Ujednolicenie wymiarów bagaży podręcznych to temat, który powraca jak bumerang. Wiele wskazuje jednak na to, że już niebawem najwięksi przewoźnicy w Europie przedstawią wspólne stanowisko w tej sprawie, co z pewnością ucieszy wielu pasażerów. Szczegóły dotyczące porozumienia w najnowszym wywiadzie ujawnił Michael O'Leary, szef linii Ryanair. Ponadto irlandzki przedsiębiorca zdradził, dlaczego tak właściwie pobierana jest od podróżnych dodatkowa opłata za bagaż podręczny. 

Ujednolicenie wymiarów bagaży podręcznych

Jesienią 2023 roku prace nad ujednoliceniem rozmiarów bagażu podręcznego rozpoczął Parlament Europejski. W październiku eurodeputowani przegłosowali uchwałę o standaryzacji wymiarówzniesieniu dodatkowych opłat. Nie jest bowiem tajemnicą, że przez skomplikowane i nieujednolicone przepisy wielu pasażerów musi ponosić nadprogramowe koszty. Dotyczy to przede wszystkim podróżnych przesiadających się pomiędzy różnymi liniami. Kolejny ruch należy do Komisji Europejskiej, która wspólnie z krajami członkowskim musi opracować generalne założenia i wytyczne.

W oczekiwaniu na ostateczną decyzję KE, do całej sprawy odniósł się dyrektor generalny Ryanaira. Michael O'Leary przyznał, że wszystkie linie zrzeszone w organizacji A4E, do której nalezą m.in. Lufthansa, Air France, KLM czy easyJet, są zgodne w kwestii ujednolicenia wymiarów bagaży podręcznych. Ze wstępnych zapowiedzi Irlandczyka wynika, że niebawem ma zostać wypracowane wspólne stanowisko w tej sprawie. 

– Wszystkie linie zrzeszone w A4E spotkają się i zdecydują o wspólnym wymiarze bagażu podręcznego. Jaki powinien być limit czy wymiary? Przede wszystkim jako branża lotnicza musimy mieć znacznie jaśniejsze wytyczne, bo przy obecnych przepisach pasażerowie często są zdezorientowani. Uważam, że wszyscy powinniśmy mieć takie same wymiary – mówi Michael O'Leary, cytowany przez „The Daily Mirror”. 

Opłaty za bagaż podręczny

Szef Ryanaira poruszył także kwestię opłat za nadprogramowy bagaż podręczny. Michael O'Leary otwarcie przyznał, że wprowadzenie dodatkowych kosztów ma na celu tylko i wyłącznie poprawę bezpieczeństwa, a nie – jak twierdzi wielu pasażerów – uzyskania przez przewoźnika szybkiego i łatwego zarobku. 

– Z bagażem podręcznym nieodłącznie wiąże się temat bezpieczeństwa. A my nie pobieramy opłat za bagaż podręczny dlatego, że chcemy waszych pieniędzy. Przeciwnie – wprowadzamy te opłaty po to, żebyście zabierali w podróż jak najmniej bagażu – podkreślał. Przy okazji dyrektor tanich irlandzkich linii lotniczych zaznaczył, że Ryanair w najbliższych miesiącach nie planuje podwyższać opłat za dodatkowy bagaż podręczny. 

Zmiany w podróżowaniu samolotem

Linie lotnicze na całym świecie przyzwyczaiły pasażerów do częstych zmian. W 2023 roku szerokim echem odbiła się decyzja tureckiego czarterowego przewoźnika Corendon Airlines, który zapowiedział, że na jednej z realizowanych przez siebie tras wprowadzi „strefę bez dzieci”.

Dużo mówiło się także o zniesieniu przez większość lotnisk w Europie uciążliwego limitu płynów w bagażu podręcznym. Na taki krok zdecydował się m.in. port im. Jana Pawła II w podkrakowskich Balicach, gdzie jeszcze w tym roku pojawi osiem specjalistycznych urządzeń, przyspieszających procedurę bezpieczeństwa. Przypomnijmy, że Przypomnijmy, że w Polsce dotychczas nowoczesne skanery CT testowało tylko lotnisko Chopina w Warszawie

 Po przeprowadzonych testach zostanie oceniona dokładna przepustowość urządzenia. Jednocześnie już można stwierdzić, że urządzenie w fazie testów wykazuje się wyższą przepustowością niż urządzenia do tej pory stosowane na Lotnisku Chopina. Po zakończonych testach stosowne decyzje biznesowe zostaną podjęte – zaznaczał wówczas Piotr Rudzki z biura prasowego PPL, cytowany przez Fly4free.pl i TVN24 Biznes. 

Źródło: fly4free.pl.