Starożytny podręcznik czarów i zawarte w nim zaklęcia zostały spisane po koptyjsku, języku używanym w antycznym Egipcie między II a XVII wiekiem, który korzystał ze znaków zapożyczonych z greki oraz z demotycznego języka egipskiego.

Co zawiera starożytny podręcznik czarów?

Księga rozpoczyna się serią inwokacji do bóstw, po których umieszczono rysunki i słowa dające moc. Następnie pojawiają się 27 zaklęć przydatnych w różnych okolicznościach życiowych, takich jak rzucanie miłosnych uroków, wypędzanie złych duchów oraz leczenie „czarnej żółtaczki". W księdze wymieniono również konkretne czynności, które należy wykonać, aby zaklęcie zadziałało. Na przykład, aby kogoś sobie podporządkować, należy zapisaną w kodeksie magiczną formułę wypowiedzieć nad dwoma gwoździami, a następnie wbić je we framugę drzwi wejściowych (jeden po prawej, a drugi po lewej stronie) domu osoby, która ma być obiektem zaklęcia.

Badacze uważają, że inwokacje, zawierające wezwania o pomoc bóstw, powstały niezależnie od zaklęć. Dopiero w trakcie pisania kodeksu połączono religię i magię, aby otrzymać niezwykłą księgę. Księga została spisana w VII lub VIII wieku, w okresie rozkwitu chrześcijaństwa w Egipcie. Wiele zawartych w księdze inwokacji wymienia imię Jezusa. Inne jednak nawiązują do wierzeń setiańskiej sekty, uważającej się za bezpośrednich potomków Seta, trzeciego syna Adama i Ewy.

Kim byli Setianie?

Setianie byli gnostykami, którzy uważali wiedzę za narzędzie człowieka do samozbawienia. Sekta ta była szczególnie popularna w czasach imperium rzymskiego, głównie w II i III wieku. Silnie naznaczeni wpływami judaizmu i filozofii platońskiej setianie wierzyli w „Nieznanego Boga": nienaruszalnego, niewidzialnego, niematerialnego i niewysłowionego. W odróżnieniu od głównych odłamów chrześcijaństwa uważali zjedzenie owocu z Drzewa Poznania w Edenie przez Adama i Ewę nie za grzech pierworodny, ale za pierwszy krok do wyzwolenia człowieka przez wiedzę.

W czasie, gdy powstawał „Koptyjski podręcznik rytualnej mocy", setianie byli uważani za heretyków przez ojców ortodoksyjnego Kościoła, a ich liczba szybko malała. Inwokacje setiańskie i chrześcijańskie, które sąsiadowały ze sobą w „Podręczniku", są unikatowym świadectwem okresu przejściowego. Później gnostyckie odniesienia były masowo usuwane z oficjalnych pism Kościoła.

W „Koptyjskim podręczniku rytualnej mocy" pojawia się również tajemnicze bóstwo o imieniu Baktiotha. Jedna z inwokacji przyzywa je słowami: „Dzięki niech będą Tobie, wzywam Ciebie, o Baktiotha: wielki, któryś jest godzien zaufania, któryś jest panem nad czterdziestoma i dziewięcioma rodzajami wężów". W opinii wyznawców Baktiotha dysponował ogromną mocą, jednak badacze nie potrafią go dzisiaj jednoznacznie zidentyfikować.

starożytna księga czarówStrony starożytnej księgi czarów. Fot. Ms. Effy Alexakis/Macquarie University Ancient Cultures Research Centre

Naukowcy zastanawiają się również, kto mógł używać kodeksu. Choat przypuszcza, że praktykujący magię, mimo dołączenia do „Podręcznika" inwokacji wzywających Chrystusa, nie należeli do kleru ani nie byli mnichami. Niektóre ze sformułowań sugerują męskiego użytkownika, ale badacze są zdania, że mogła z nich korzystać również kobieta.

Kolejną tajemnicę stanowi pochodzenie „Podręcznika". Kodeks należał do Michaela Fackelmanna, handlarza antyków z Wiednia, nie wiadomo jednak, skąd wziął się w jego kolekcji. W 1981 roku księgę odkupił Uniwersytet Macquarie w Sydney. Kodeks znajduje się dzisiaj w zbiorach muzeum uniwersytetu.

Kto używał księgi zaklęć?

– „Koptyjski podręcznik rytualnej mocy" to zbiór formuł magicznych i zaklęć na różne okazje, sporządzony na potrzeby specjalisty-praktyka. Księga należała do kogoś, kto miał wiedzę w dziedzinie magii, wiedział, jak zaklęcia są formułowane i jak działają. – opowiada nasz ekspert, prof. Adam Łajtar z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Taka osoba musiała też posiadać odpowiednie przyrządy i być wykształconą w dziedzinie astronomii i astrologii. Nie można całkowicie wykluczyć, że był to kapłan albo mnich, ale wtedy działalność magiczna nie byłaby związana z jego pierwotną misją jako człowieka Kościoła. Granica między religią a magią jest płynna, a w VII wieku tego typu zakazy nie były egzekwowane. A wśród ludzi Kościoła byli też tacy, którzy magią się parali – tłumaczy prof. Adam Łajtar. 

Czy magia była popularna w Egipcie w VII wieku?

W Egipcie w VII wieku istniała instytucja czarownika, co potwierdzają liczne teksty. Magia zakładała funkcjonowanie świata wyobrażeń, na który można było wpłynąć poprzez odpowiednie działania. W wczesnośredniowiecznym okresie wiara w istnienie takiego świata była powszechna. Elity władzy oraz intelektualiści byli jednak niechętni do działalności magicznej, podobnie jak Kościół instytucjonalny.

W świecie bizantyńskim istniały podręczniki magii, księgi mówiące o wróżeniu w najróżniejszy sposób. Z okresu późnego antyku pochodzi wielka biblioteka magiczna z Teb, która zawierała kilkadziesiąt tekstów dotyczących świata magii i podręczników alchemiczno-magicznych.

Skąd w magicznych tekstach wzięło się imię Chrystusa?

W magicznych tekstach antycznej i wczesnośredniowiecznej magii występowały bóstwa, które ludzie błagali o pomoc. W Egipcie panteon magiczny był bardzo synkretyczny i łączył w sobie elementy różnych kultur. Imię Jezusa zaczyna się pojawiać w tekstach magicznych w III-IV wieku. Wraz z postępami chrześcijaństwa, ubywało z tych tekstów bóstw pogańskich, aż wreszcie Jezus pozostał sam, jako główne bóstwo proszone o pomoc.

Kim mógł być wymieniony w „Podręczniku" Baktioha?

W tekstach magicznych z Nubii, spisanych nieco później, ale o wcześniejszych korzeniach, występuje bóg w trzech osobach oraz aniołowie. Ci ostatni pełnią rolę pośredników kontaktujących się z głównym bóstwem. Baktiotha może być więc takim pośrednikiem, może czymś w rodzaju anioła, który przekazuje bogu prośby. Baktiotha jest słabo zaświadczony w źródłach i występuje tylko w 4 tekstach. 

ŹRÓDŁO: Macquarie University

Szukasz więcej fascynujących informacji na temat świata roślin i zwierząt, odkryć archeologicznych i nieskończonego Wszechświata? Zaprenumeruj magazyn „National Geographic Polska". Najnowszą ofertę znajdziesz na tej stronie