Koniec z górą śmieci nad Bałtykiem. Gdańskie plaże będzie sprzątał robot
Każdego roku przyjezdni koszmarnie zaśmiecają gdańskie plaże. Tylko podczas ostatniego letniego sezonu zebrano z nich ponad 300 ton odpadów. Problemowi zaradzić ma teraz autonomiczny robot, który będzie zbierać drobne śmieci – pierwszy taki w Polsce.

Spis treści:
Trudno się z tym pogodzić, ale podczas letnich urlopów zwiedzający bez skrupułów zaśmiecają atrakcyjne zakątki naszego kraju, takie jak parki narodowe czy piękne plaże nad Bałtykiem. W ubiegłym roku podczas dwudniowej akcji na tatrzańskich szlakach zebrano ćwierć tony odpadów.
To jednak nic w porównaniu ze śmietniskami, które tworzą wczasowicze nad morzem. Tylko w ubiegłym sezonie letnim na gdańskich plażach zebrano blisko 310 ton odpadów! Władze miasta postanowiły więc wziąć sprawy w swoje ręce.
Robot połknie śmieci
Na plaży w Stogach pojawił się w środę autonomiczny robot BeBot, który oczyszcza piasek z drobnych odpadów:
- niedopałków,
- szkła,
- kapsli,
- plastiku.
Słowem, są to śmieci trudne do zebrania tradycyjnymi metodami. To pierwszy tego typu robot w Polsce, a jego zakup sfinansował terminal kontenerowy Baltic Hub w ramach działań na rzecz ochrony środowiska.
Robot jest zasilany energią słoneczną (posiada panele fotowoltaiczne na swojej obudowie), pracuje cicho i nie emituje spalin, dzięki czemu nie zakłóca wypoczynku plażowiczów. Szacuje się, że przez pół roku codziennej pracy może zebrać nawet 27,5 tony śmieci.
Jak działa robot?
Na plażach w Gdańsku w szczycie sezonu przebywa jednocześnie nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. Wiele z nich nie chce przenosić swoich odpadków do śmietników.
– Podczas testów BeBot w 10 minut zebrał około 8,5 kg odpadów, w tym niedopałki, kawałki szkła, plastiku i kapsle. To pokazuje dużą skuteczność tej technologii w usuwaniu drobnych zanieczyszczeń, które często umykają podczas standardowego sprzątania plaży – mówi Dominika Milion, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Baltic Hub.
Milion zwróciła uwagę na to, że robot podczas pracy nie narusza naturalnej struktury plaży.
BeBot jest sterowany zdalnie przez operatora, który może znajdować się w odległości do 300 metrów od niego. Urządzenie przeczesuje piasek do głębokości 10 cm i odsiewa śmieci, które następnie zbiera do specjalnego pojemnika. Jest przy tym niezwykle wydajne, bo w ciągu godziny potrafi wyczyścić do 3000 metrów kwadratowych plaży.
Robot będzie kierowany tam, gdzie odpadków jest szczególnie dużo i gdzie szkło mogłoby stanowić największe zagrożenie dla ludzi, np. na boiska do siatkówki.
Źródło: Gdańsk.pl
Nasz autor
Szymon Zdziebłowski
Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.

