Reklama

Spis treści:

  1. Ponad 100-letnia historia Sacre Coeur
  2. Powstała niezwykła budowla
  3. Zwiedzanie Sacre Coeur

Niektórzy paryżanie nazywają ten kościół „bezą”, co odnosi się do kształtu kopuły i koloru kościelnych murów. Faktem jest, że bazylika Sacre Coeur wzbudzała ogromne kontrowersje jeszcze przed rozpoczęciem prac budowlanych i to nie zmieniło się do dziś. Mówimy tu jednak o świątyni, którą każdego roku odwiedza około 11 milionów osób. Pod względem popularności wśród zabytków sakralnych, wyżej w Paryżu plasowała się jedynie katedra Notre-Dame (przed pożarem). Co poza niezwykłą, całkowicie „nieparyską” architekturą ma do zaoferowania to niezwykłe miejsce? Niezwykłą historię.

Ponad 100-letnia historia Sacre Coeur

Historia bazyliki Sacre Coeur jest nierozerwalnie związana z jednym z najbardziej burzliwych okresów w dziejach Francji, kiedy kraj pogrążył się w chaosie po przegranej wojnie z Prusami.

Góra Męczenników i artystów

Wybór miejsca pod budowę bazyliki nie był przypadkowy. Wzgórze Montmartre, czyli „Góra Męczenników”, od wieków było przesycone duchowym znaczeniem. Jak głosi legenda, to właśnie tam, w III wieku, wraz ze swoimi towarzyszami został stracony św. Dionizy, pierwszy biskup Paryża i patron Francji. Przez stulecia miejsce to było celem pielgrzymek. Na wzgórzu wzniesiono też potężne opactwo benedyktynek, które zostało zniszczone podczas Rewolucji Francuskiej.

W XIX stuleciu Montmartre przeszło istotną transformację. Wiejski charakter tego miejsca, gdzie nie brakowało winnic i lokali z niskimi czynszami, zaczął przyciągać artystyczną bohemę. Wąskie, brukowane uliczki stały się domem i pracownią dla takich artystów jak Pablo Picasso, Vincent van Gogh, Henri de Toulouse-Lautrec czy Amedeo Modigliani. Tym samym, wzgórze stało się synonimem artystycznej wolności. Tak oto powstało unikatowe tło dla projektu, który miał na zawsze odmienić oblicze wzgórza.

„Ślub narodowy”

W 1871 roku Francja poniosła druzgocącą klęskę w wojnie z Prusami. Upadek cesarza Napoleona III, oblężenie Paryża, klęska głodu i proklamacja Cesarstwa Niemieckiego w Wersalu – to wszystko dogłębnie wstrząsnęło Francuzami. W Atmosferze moralnego kryzysu, dwóch przemysłowców – Alexandre Legentil i Hubert Rohault de Fleury – złożyło prywatny „ślub narodowy”. Przysięgli, że jeżeli Bóg ocali Francję przed całkowitym upadkiem, sami sfinansują budowę wspaniałej świątyni, poświęconej Najświętszemu Sercu Jezusa. W swoim postanowieniu upatrywali coś w rodzaju narodowej pokuty za „stulecie moralnego upadku”, który ich zdaniem rozpoczął się wraz z wybuchem Rewolucji Francuskiej.

Inicjatywa trafiła na podatny grunt. Kręgi katolickie wyraziły swoje poparcie dla projektu, a znaczenie idei „pokutnej” świątyni zostało dodatkowo wzmocnione przez kolejne tragiczne wydarzenie – Komunę Paryską. 18 marca 1871 roku radykalni rewolucjoniści rozpoczęli dwumiesięczną, krwawą rewoltę. Insurekcja wybuchła na Montmartre, kiedy tłum uniemożliwił wojsku zabranie armat.

Dla konserwatywnej części społeczeństwa Komuna Paryska była ostatecznym dowodem na moralny rozkład Francji. Tym samym budowa bazyliki zyskała nowy wymiar. Oprócz pokuty za klęskę wojenną, stała się symbolem pokuty za grzechy.

sacre coeur
Budowa bazyliki Sacré-Cœur w latach 80. XIX wieku. fot. Keystone-France/Gamma-Keystone via Getty Images

Kościół, który dzielił zamiast jednoczyć

24 lipca 1873 roku Zgromadzenie Narodowe uchwaliło ustawę, na mocy której budowa kościoła została uznana za inwestycję użyteczności publicznej. To dało władzy potężne narzędzie – prawo do wywłaszczenia gruntów na Montmartre. Takie działania wywołały ogromne niezadowolenie, zwłaszcza w kręgach republikańskich i antyklerykalnych. O zmianie decyzji nie było jednak mowy.

Wybór wzgórza jako lokalizacji dla bazyliki nie wynikał wyłącznie z historycznej świętości tego miejsca. Montmartre uznano za miejsce narodzin rewolucyjnego chaosu, a budowa monumentalnego symbolu katolickiego miała być czymś w rodzaju wyzwania rzuconego laickiej Republice.

Zwolennicy rozdziału Kościoła od państwa uznali to za prowokację. Przez cały okres trwania budowy inwestycja była przedmiotem nieustannych ataków politycznych. Antyklerykalni parlamentarzyści wielokrotnie podejmowali próby wstrzymania finansowania.

Powrót do chrześcijańskich korzeni

W konkursie na projekt bazyliki zwyciężył Paul Abadie. Jego praca okazała się radykalnym zerwaniem ze wszystkimi stylami, które wcześniej dominowały w Paryżu. Francuski architekt nie sięgnął do neogotyckich czy neobarokowych wzorców. Zamiast tego postawił na romano-bizantyjską wizję.

Nie był to przypadkowy wybór. Gotyk był nierozerwalnie związany z historią francuskiej monarchii. Abadie wolał czerpać z wzorców kojarzonych z wczesnym chrześcijaństwem i Cesarstwem Bizantyjskim, których estetyka miała charakter uniwersalny, a nie narodowy.

W swoim projekcie połączył wiele inspiracji. Kopuły i plan krzyża greckiego miały być nawiązaniem do Hagii Sophii w Konstantynopolu i bazyliki św. Marka w Wenecji. Z kolei detale konstrukcyjne zaczerpnął z architektury romańskiej, zwłaszcza z katedry Saint-Front w Périgueux. Budowa rozpoczęła się w 1876 roku. Prace trwały 38 lat. W tym czasie wybuchła I wojna światowa, co uniemożliwiło konsekrację świątyni. Poświęcenie nastąpiło dopiero 5 lat później.

Powstała niezwykła budowla

Kościół na planie krzyża greckiego mierzy 85 m długości i 35 m szerokości. Wokół potężnej kopuły centralnej twórca zaprojektował cztery mniejsze. O architektonicznej wyjątkowości Sacre Coeur świadczy także materiał, z którego wzniesiono świątynię. Abadie wybrał trawertyn z kamieniołomów w Château-Landon. Kamień ten wykazuje niezwykłą zdolność do samooczyszczania. W kontakcie z deszczówką wydziela kalcyt – białą substancję, która naturalnie pokrywa wszelkie zanieczyszczenia.

Śpiew ptaków: jak wpływa na niego zanieczyszczenie hałasem? (fot. Getty Images)
Śpiew ptaków: jak wpływa na niego zanieczyszczenie hałasem? W tle bazylika Sacre Coeur (fot. Getty Images)

Symbolika fasady

Dominującym elementem bazyliki jest centralna kopuła. Mierząca 55 m wysokości i 16 m średnicy konstrukcja wznosi się na 83 m. Przed budową Wieży Eiffla była najwyższym punktem Paryża.

Fasadę ozdobiono posągami z brązu, wzmacniającymi narodowy charakter budowli. Po obu stronach głównego wejścia umieszczono konne statuy dwóch świętych patronów Francji: Joanny d’Arc i króla Ludwika IX Świętego, wykonane przez Hippolyte’a Lefèbvre’a. Ich obecność sugeruje, że mimo uniwersalnego stylu świątynia jest głęboko zakorzeniona w historii kraju.

Nietypowa jest także orientacja kościoła. Podczas gdy większość budowli sakralnych jest zorientowana na osi wschód-zachód, bazylikę Sacre Coeur wzniesiono na osi północ-południe. Decyzja ta była podyktowana dwoma względami: topograficznym (wąski kształt płaskowyżu na wzgórzu) i symbolicznym – fasadę bazyliki zwrócono w stronę serca Paryża, aby mogła je duchowo ochraniać.

Kościół na niepewnym gruncie

Budowa na niestabilnym gruncie Montmartre, pełnym starych kamieniołomów gipsu, wymagała ogromnych prac fundamentowych. W ziemię wbito 83 masywne filary, sięgające kilkadziesiąt metrów w głąb, aby dotrzeć do stabilnej warstwy nośnej, co znacznie opóźniło i podniosło koszty budowy.

Wspaniałe wnętrze bazyliki

Po przekroczeniu progu kościoła, w oczy natychmiast rzuca się sklepienie absydy. To właśnie tam znajduje się wspaniałe dzieło – monumentalna mozaika „Chrystus w Chwale”. Jest to jedna z największych mozaik na świecie, pokrywająca powierzchnię około 480 metrów kwadratowych. Zaprojektowana przez Luca-Oliviera Mersona, została wykonana z 25 tys. emaliowanych i pozłacanych kawałków ceramiki.

Wnętrze kościoła wypełnia nie tylko wpadające przez witraże światło. W bazylice rozbrzmiewają dźwięki organów zbudowanych w 1898 roku przez organmistrza Aristide'a Cavaillé-Colla. Powstały na zamówienie barona Alberta de l’Espée. Zainstalowane w jego zamku, były największym prywatnym instrumentem we Francji. Do bazyliki trafiły dopiero w 1919 roku.

Zwiedzanie Sacre Coeur

Bazylika Sacre Coeur to przede wszystkim miejsce modlitwy, ale także niezwykła atrakcja architektoniczna i wspaniały punkt widokowy na miasto. Zwiedzanie jest dozwolone, jednak odwiedzający to niezwykłe miejsce, gdzie od 1 sierpnia 1885 roku trwa wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu, powinni zachować ciszę i uszanować atmosferę modlitwy.

Jedną z największych atrakcji tego miejsca jest możliwość wejścia na centralną kopułę, skąd roztacza się jeden z najpiękniejszych widoków na Paryż. Żeby dotrzeć na szczyt, trzeba pokonać wąską, krętą klatkę schodową i blisko 300 stopni. Windy, niestety, nie ma. Wysiłek jest jednak wart nagrody.

Nasz autor

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama