Reichstag to jedna z największych atrakcji Berlina. Okazały gmach pamięta trudną historię Niemiec
Reichstag, słynny gmach parlamentu Rzeszy w Berlinie, przeszedł długą drogę: od symbolu skłóconej potęgi cesarskiej, aż do globalnej ikony stabilnej i otwartej demokracji. To coś więcej niż tylko budynek. Okazały gmach był świadkiem ponad stuletniej burzliwej historii. Dziś, dzięki swojemu znaczeniu i samej architekturze, należy do najchętniej odwiedzanych atrakcji w Berlinie. W tym artykule przybliżamy historię tego miejsca.

Spis treści:
- Nowa siedziba parlamentu, czyli historia gmachu Reichstagu
- Nie tylko serce demokracji, ale i atrakcja turystyczna
Monumentalny gmach Reichstagu obecnie jest siedzibą drugiej izby niemieckiego parlamentu. Nie można jednak nie wspomnieć, że mówimy tu także o jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli niemieckiej stolicy. Wielka szklana kopuła jest dziś ikonicznym elementem panoramy miasta, zupełnie jak Tower Bridge w Londynie czy Łuk Triumfalny w Paryżu.
Nowa siedziba parlamentu, czyli historia gmachu Reichstagu
Swoimi korzeniami historia gmachu Reichstagu sięga narodzin nowoczesnych Niemiec. Po zjednoczeniu w 1871 roku, Berlin stał się stolicą cesarstwa. Nowo powstały parlament – Reichstag – pilnie potrzebował reprezentacyjnej siedziby. W marcu zaczął obradować w pałacu Schwerin, dawnej siedzibie pruskich deputowanych. Obiekt szybko okazał się za mały dla organu, do którego dołączyli parlamentarzyści państw południowoniemieckich.
Jeszcze w tym samym roku powołano parlamentarną komisję, która otrzymała zadanie przygotowania budowy nowej siedziby. Wkrótce Reichstag przeniósł się do budynku dawnej Królewskiej Manufaktury porcelany. Historyczny obiekt miał być tymczasową siedzibą parlamentu. Prognozowano, że po 5–6 latach deputowani zaczną obradować w nowym gmachu. Okres przejściowy potrwał jednak znacznie dłużej.
Architekt i jego dzieło
W 1882 roku konkurs na projekt nowego budynku wygrał niemiecki architekt Paul Wallot. Jego wizja, ukształtowana podróżami studyjnymi do Włoch i Wielkiej Brytanii oraz fascynacją mistrzami renesansu, zakładała stworzenie monumentalnego gmachu w stylu neorenesansowym. W swoim projekcie Wallot chciał zgrabnie połączyć elementy renesansu, baroku i klasycyzmu, by w ten sposób wyrazić powagę, historyczną ciągłość i siłę zjednoczonego narodu.
Budowa trwała dekadę, od położenia kamienia węgielnego 9 czerwca 1884 roku do uroczystego otwarcia 5 grudnia 1894 roku. Fasada została ozdobiona bogatymi detalami, w tym płaskorzeźbą na frontonie przedstawiającą Germanię oraz alegorie dwóch granicznych rzek ówczesnego cesarstwa – Renu i Wisły. Cztery narożne wieże symbolizowały cztery królestwa tworzące Rzeszę: Prusy, Bawarię, Saksonię i Wirtembergię.
Zwieńczeniem projektu była niesamowita kopuła ze stali i szkła. W tamtych czasach taka konstrukcja była prawdziwym majstersztykiem inżynierii i jednocześnie – namacalnym symbolem niemieckiej potęgi przemysłowej. Dzieło Wallota mierzyło 75 m wysokości (według pierwotnego zamysłu konstrukcja miała osiągać 85 m, ale okazała się za ciężka).
Konflikt z cesarzem
O ile początkowo Wilhelm II miał pozytywny stosunek do budowy gmachu Reichstagu, to z czasem zaczęła narastać w nim niechęć, zarówno wobec projektu, jak i samej idei parlamentaryzmu. Dzięki monumentalnej kopule budynek parlamentu fizycznie górował nad siedzibą monarchy. Cesarz odczytał to jako wyzwanie rzucone autokratycznej władzy.
Władca pogardliwie nazywał gmach „reichsaffenhaus”, czyli „małpiarnią Rzeszy”, co było obelgą wymierzoną zarówno w architekturę, jak i w demokratyczne aspiracje deputowanych. Konflikt miał również wymiar osobisty. Znana jest anegdota o wizycie cesarza w pracowni Wallota, podczas której Wilhelm II chwycił za pióro, zaczął samowolnie poprawiać plany. Architekt miał stwierdzić, że „to się nie uda”.
Ta konfrontacja doskonale obrazuje napięcie między monarchą a rosnącą w siłę władzą obywatelską. Niechęć cesarza była tak silna, że wielokrotnie odmawiał on Wallotowi przyznania prestiżowych odznaczeń.
Spóźniony hołd
Najlepszym dowodem na ideologiczny spór wokół budynku była historia jego dedykacji. Inskrypcja „Dem Deutschen Volke”, czyli „Narodowi Niemieckiemu”, choć zawarta w oryginalnym projekcie Wallota, przez ponad dwie dekady napotykała na zaciekły opór cesarza. Ostatecznie umieszczono ją na fasadzie dopiero w 1916 roku, w samym środku I wojny światowej.
W tym geście kryła się głębsza kalkulacja. W momencie, gdy wojenna euforia opadła, a naród ponosił ogromne ofiary, dedykacja ta stała się potężnym narzędziem propagandowym. Miała jednoczyć społeczeństwo wokół idei walki za naród, a nie tylko za monarchę. Wymiar symboliczny miał też materiał, z którego odlano litery. Posłużył do tego brąz pozyskany z dwóch armat zdobytych w czasie wojen napoleońskich. W ten sposób wysiłek militarny został połączony z tożsamością narodową.
Narodziny i upadek republiki
9 listopada 1918 roku z jednego z balkonów Reichstagu, polityk Philipp Scheidemann proklamował powstanie Republiki Niemieckiej, co oznaczało koniec monarchii i początek tzw. Republiki Weimarskiej. Wówczas gmach stał się siedzibą jej demokratycznego parlamentu. Ten okres nie trwał jednak długo.
27 lutego 1933 roku, zaledwie miesiąc po dojściu Adolfa Hitlera do władzy, gmach stanął w płomieniach. Pożoga strawiła salę plenarną i wspaniałą kopułę. Dla nazistów to wydarzenie stało się dogodnym pretekstem do rozprawienia się z opozycją.
O podpalenie oskarżono holenderskiego komunistę Marinusa van der Lubbe. Już następnego dnia wydano dekret o ochronie narodu i państwa, który zawieszał podstawowe prawa obywatelskie, takie jak choćby wolność słowa i zgromadzeń. To otworzyło drogę do budowy totalitarnej dyktatury.
Gmach w czasach III Rzeszy
Naziści wykorzystali pożar do legitymizacji swojej władzy. Paradoksalnie, nigdy nie przywrócili budynkowi jego dawnej funkcji. Dla nich gmach był symbolem znienawidzonej demokracji weimarskiej. Fasadowy parlament, w praktyce będący niczym innym, jak tylko „maszynką” do wyrażania poparcia dla przemówień Hitlera, gromadził się w budynku pobliskiej Opery Krolla.
Zniszczony, podupadający gmach Reichstagu służył przede wszystkim celom propagandowym, a w czasie II wojny światowej został przekształcony w obiekt militarny. Zorganizowano tam wówczas szpital polowy i fabrykę lamp radiowych. Okna zostały zamurowane.
W 1945 roku Armia Czerwona zdobyła Berlin. Reichstag nie pełnił żadnej funkcji rządowej, a mimo to stał się dla Rosjan głównym celem. Dlaczego? Ze względów symbolicznych i propagandowych. Zdobycie gmachu miało być ostatecznym dowodem na upadek III Rzeszy. Zdjęcie, które 2 maja 1945 roku wykonał Jewgienij Chałdiej, przedstawiające czerwonoarmistów wznoszących flagę nad zrujnowanym budynkiem, stało się jednym z najbardziej ikonicznych obrazów końca wojny w Europie.
Reichstag w okresie zimnej wojny
Po wojnie zrujnowany gmach znalazł się po zachodniej stronie Berlina, tuż przy granicy z sektorem radzieckim. Stolicę RFN przeniesiono do Bonn, a Reichstag utracił swoją pierwotną funkcję. Co prawda w 1961 roku rozpoczęła się trwająca trzy lata odbudowa gmachu, jednak jej efekty były co najmniej kontrowersyjne. W toku prac, usunięto resztki zniszczonej kopuły oraz większość historycznych zdobień. Przez dekady budynek pełnił głównie funkcje muzealne.
Transformacja Normana Fostera
Upadek Muru Berlińskiego otworzył nowy, najbardziej spektakularny rozdział w historii Reichstagu. Jego odbudowa stała się architektonicznym symbolem zjednoczenia i odrodzenia niemieckiej demokracji. 3 października 1990 roku w gmachu Reichstagu odbyła się oficjalna ceremonia zjednoczenia Niemiec. Rok później, 20 czerwca 1991 roku, po burzliwej debacie, zjednoczony Bundestag podjął historyczną decyzję o przeniesieniu stolicy z powrotem do Berlina, przesądzając tym samym o przyszłości budynku jako siedziby parlamentu.

Konkurs architektoniczny na przebudowę gmachu wygrał w 1993 roku sir Norman Foster. Brytyjski architekt przedstawił odważną koncepcję, jednak zachowującą szacunek do historii. We wnętrzu postanowił stworzyć nowoczesną, funkcjonalną przestrzeń, pozostawiając jednak historyczne mury zewnętrzne wraz z ich wszystkimi „bliznami”. Najbardziej rozpoznawalnym elementem projektu jest nowa kopuła. Ważący 1200 ton element mierzy 40 m średnicy i wznosi się na wysokość 24 m.
Przebudowę ukończono w 1999 roku. Pierwsze posiedzenie Bundestagu odbyło się w nowym gmachu 19 kwietnia tego samego roku.
Nie tylko serce demokracji, ale i atrakcja turystyczna
Reichstag dziś jest nie tylko siedzibą drugiej izby niemieckiego parlamentu, ale także jednym z najistotniejszych punktów na turystycznej mapie Berlina. Budynek jest udostępniony do zwiedzania. Wstęp jest bezpłatny, ale obowiązuje wcześniejsza rezerwacja. Największą atrakcją jest możliwość wejścia do szklanej kopuły, z której roztacza się wspaniały widok na okoliczne zabudowania.
Nasz autor
Artur Białek
Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.

