Reklama

Spis treści:

  1. Dzieło wielu autorów
  2. Obraz, który krzewił ducha niepodległości
  3. Niezwykła ekspozycja
  4. Odzyskane dzieło trafiło do Wrocławia
  5. Panorama Racławicka, czyli nowy dom dla wybitnego dzieła

Każda epoka początkuje inną modę w sztuce. Pod koniec XIX wieku uznaniem i podziwem cieszyły się przede wszystkim malarskie panoramy, uwieczniające ważne i podniosłe wydarzenia historyczne. Można wymienić wiele wspaniałych dzieł z tego okresu, ale żadne nie zapisało się w powszechnej świadomości tak mocno, jak słynna „Bitwa pod Racławicami”.

Dzieło wielu autorów

Inicjatorami powstania wybitnego dzieła byli lwowscy radni, którzy w 1893 roku, z okazji 100-lecia insurekcji kościuszkowskiej, zamówili je u Jana Styki, artysty doświadczonego w tworzeniu monumentalnych form malarskich. Obraz miał być główną atrakcją inauguracji Powszechnej Wystawy Krajowej we Lwowie, która miała odbyć się rok później.

Styka, któremu powierzono kierownictwo nad projektem, miał pełną swobodę w doborze współpracowników. Jego prawą ręką został Wojciech Kossak, znakomity batalista. Do współpracy zaprosił także Ludwika Bollera, Tadeusza Popiela, Zygmunta Rozwadowskiego, Teodora Aksentowicza, Włodzimierza Tetmajera, Wincentego Wodzikowskiego i Michała Sozańskiego.

Prace nad olbrzymim dziełem panoramicznym rozpoczęły się w sierpniu 1893 roku. Artyści podjęli skrupulatne przygotowania. Na miejscu bitwy dokładnie przeanalizowali topografię terenu, rozmieszczenie wojsk i przebieg walk. Mieli zapewnione wsparcie uznanych historyków, m.in. Tadeusza Korzona i Konstantego Górskiego.

Podział ról kluczem do sukcesu

Każdy artysta, który uczestniczył w racławickim projekcie, odpowiadał za inny aspekt panoramy. Jan Styka był autorem ogólnego zamysłu i nadzorował wykonanie malowidła, ale nie tylko. Spod jego pędzla wyszły kluczowe postaci obrazu, m.in. Tadeusz Kościuszko i chłopski przywódca Bartosz Głowacki. Kossak, jako ekspert od wizerunków koni, namalował m.in. wierzchowca Kościuszki. Był także autorem sztabu podążającego za naczelnikiem, kawalerii narodowej i rosyjskich żołnierzy, broniących armat.

Boller, niemiecki pejzażysta, odpowiadał za krajobraz i niebo. Popiel naniósł na płótno drzewa i chłopskie chałupy. Nadzorowani przez Kossaka Axentowicz i Rozwadowski stworzyli sceny batalistyczne, Tetmajer i Wodziński – stroje ludowe chłopów walczących u boku naczelnika.

Obraz, który krzewił ducha niepodległości

W maju 1894 roku „Bitwa pod Racławicamibyła gotowa. Dzieło namalowane w układzie cykloramicznym mierzyło 15 metrów wysokości i 114 metrów długości. Artyści niezwykle wiernie odtworzyli wszystkie detale, od strojów, przez oręż, aż po wizerunki kluczowych postaci.

W rezultacie powstało dzieło niezwykłe, które, przypominając o zwycięstwie Kościuszki, jak żadne inne budziło w oglądających patriotyczne uczucia. Dla narodu pod zaborami artystyczna forma pokrzepienia serc miała szczególne znaczenie. Należy jednak podkreślić, że olbrzymi ładunek emocjonalny „Bitwy pod Racławicaminie tkwił wyłącznie w przekazie dzieła, ale także w jego formie.

Niezwykła ekspozycja

Spoglądając na panoramiczne płótno, widzowie mogli odnieść wrażenie, że znaleźli się w samym centrum bitwy, którą stoczono pod Racławicami 4 kwietnia 1794 roku. Efekt immersji to nie tylko zasługa realizmu, wspaniałego operowania światłem i cieniem i elementów zacierających granicę między obrazem a przestrzenią przed nim, ale także wpływająca na perspektywę forma ekspozycji.

Początkowo panorama była eksponowana w rotundzie o średnicy ok. 38 metrów, którą we Lwowie (w Parku Stryjskim) wybudowano według projektu Ludwika Baldwina-Ramułta. To dawało widzom możliwość spojrzenia na poszczególne sceny pod różnymi kątami i potęgowało magię dzieła.

Odzyskane dzieło trafiło do Wrocławia

Monumentalna panorama przetrwała II wojnę światową, ale nie bez szwanku. Największych uszkodzeń doznała w trakcie radzickich bombardowań miasta. Żeby uchronić płótno przed dalszą dewastacją, zwinięto je w rulon i ukryto w klasztorze benedyktynów.

Po wojnie, z polecenia Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej odzyskane od ZSRR lwowskie dzieła sztuki, w tym „Bitwa pod Racławicami, zostały przewiezione do Wrocławia. Wspaniała panorama dwa lata spędziła w magazynie kolejowym Wrocław-Brochów. Następnie przez kilkanaście lat była przechowywana w Muzeum Państwowym, później przemianowanym na Muzeum Śląskie i finalnie – na Narodowe. Wystawiano tylko pojedyncze fragmenty obrazu.

Ze względów politycznych, przedstawienie całości dzieła obrazującego triumf Polski nad Rosją nie było możliwe, ale dyskusje na temat budowy miejsca stałej ekspozycji trwały. Decyzja w tym temacie zapadła w 1956 roku, ale prace rozpoczęły się dopiero na początku lat 70.

Panorama Racławicka, czyli nowy dom dla wybitnego dzieła

Niezbyt skomplikowana inwestycja przeciągała się w nieskończoność. Prace były wstrzymywane i przerywane, a na konserwację samego obrazu brakowało pieniędzy. W czerwcu 1980 roku płótno wywieziono do Warszawy.

Panorama Racławicka
Panorama Racławicka fot. tichr / Shutterstock.com

Dopiero po wydarzeniach sierpniowych nastąpiły zmiany w polityce, dzięki którym możliwe stało się wystawienie panoramy we Wrocławiu. W tym miejscu należy wspomnieć, że w dużej mierze przyczyniła się do tego działalność Społecznego Komitetu Panoramy Racławickiej, na czele którego stał prof. Alfred Jahn.

Otwarcie ekspozycji nastąpiło 14 czerwca 1985 roku. Od tego czasu, Panorama Racławicka jest miejscem stałej ekspozycji „Bitwy pod Racławicami”.

Nasz autor

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama