Nowy sezon „Białego Lotosu” zaskoczy widzów. Twórcy wybrali niezwykłe miejsce w Europie
Nowy sezon „Białego Lotosu” najprawdopodobniej zabierze widzów do jednego z najbardziej malowniczych zakątków Europy. Luksusowe hotele, spektakularne krajobrazy i aura tajemnicy stworzą scenerię idealną dla kolejnych dramatów i intryg.

Spis treści:
- Lokalizacja 4. sezonu serialu „Biały Lotos”
- Luksusowy hotel z tradycją. Ulubione miejsce gwiazd i elit
- Co można zobaczyć w pobliżu Grand-Hôtel du Cap-Ferrat?
„Biały Lotos” to bez wątpienia jeden z największych hitów HBO Max ostatnich lat. Już pierwszy sezon, którego akcja toczyła się na Hawajach, przyciągnął ogromną widownię, a sycylijska odsłona tylko umocniła pozycję serialu. Z kolei trzecia część, rozgrywająca się w Tajlandii, odniosła rekordowy sukces, zdobywając aż 10 nominacji do nagród Emmy.
Każda kolejna lokalizacja nadaje kolejnym sezonom wyjątkowy charakter i pozwala twórcy, Mike’owi White’owi, snuć historie w odmiennych kontekstach kulturowych. To właśnie te zmieniające się scenerie sprawiają, że „Biały Lotos” pozostaje świeży i nieprzewidywalny, wciąż podsycając ciekawość fanów. Teraz ogłoszono, że kolejny sezon powstanie w Europie Zachodniej. Pytanie tylko – gdzie dokładnie?
Lokalizacja 4. sezonu serialu „Biały Lotos”
Dotychczas ekipa „Białego Lotosu” wykorzystywała hotele Four Seasons jako scenerię dla ekskluzywnych kurortów, w których rozgrywały się mroczne historie serialu. Choć sieć ta zarządza ponad 120 obiektami na całym świecie, coraz więcej wskazuje na to, gdzie powstanie kolejny sezon produkcji HBO.
– W czwartym sezonie chciałbym trochę odejść od scenerii z rozbijającymi się o wybrzeże falami, ale w hotelach Białego Lotosu zawsze znajdzie się miejsce na kolejne morderstwa – mówił niedawno Mike White, zapowiadając, że tym razem wydarzenia nie będą osadzone w gorących kurortach. Jak ustalił „Deadline”, twórca zdecydował się na Francję i właśnie tam zamierza umieścić kolejne opowieści o uprzywilejowanych turystach oraz ich skomplikowanych relacjach.
Choć dokładna lokalizacja wciąż pozostaje tajemnicą, jeśli produkcja pozostanie wierna tradycji współpracy z Four Seasons, w grę wchodzą trzy francuskie hotele: Grand-Hôtel du Cap-Ferrat na Lazurowym Wybrzeżu, górski resort w Megève oraz legendarny Hotel George V w samym sercu Paryża. Najmniejsze szanse ma jednak Megève, gdyż Mike White wielokrotnie przyznawał, że nie przepada za chłodnym klimatem i odrzucał pomysły osadzenia akcji w narciarskim kurorcie. Najbardziej prawdopodobnym wyborem wydaje się z kolei Grand-Hôtel du Cap-Ferrat – jeden z najbardziej prestiżowych hoteli sieci, położony na wzniesieniu w pobliżu Cannes. Luksusowe wnętrza i filmowa tradycja Riwiery Francuskiej tworzą scenerię idealną dla kolejnej odsłony serialu.
Spektakularne pejzaże i ekskluzywne przestrzenie, połączone z charakterystyczną dla produkcji aurą intrygi, zapowiadają, że czwarty sezon znów wzbudzi ogromne emocje. Co ciekawe, Mike White był ostatnio widziany w innym ikonicznym obiekcie regionu – Hotelu Negresco w Nicei, co dodatkowo podsyciło spekulacje, że właśnie francuska Riwiera stanie się miejscem akcji.
Luksusowy hotel z tradycją. Ulubione miejsce gwiazd i elit
Grand-Hôtel du Cap-Ferrat położony jest na wysokości 140 m n.p.m., na malowniczym półwyspie Saint-Jean, zaledwie 20 minut drogi od lotniska w Nicei i tyle samo od Monako oraz Monte Carlo. To jeden z najsłynniejszych i najbardziej prestiżowych hoteli na całym Lazurowym Wybrzeżu. Ziemia, na której stoi, należała w XIX wieku do króla Belgii Leopolda II, który zachwycił się tutejszym krajobrazem. Półwysep porasta gęsta roślinność – sosny, palmy i cyprysy – ciągnąca się aż do skalistego wybrzeża.
Hotel został otwarty w 1908 roku i początkowo składał się jedynie z dwóch skrzydeł. Rok później dobudowano do niego rotundę według projektu Gustawa Eiffla, twórcy słynnej paryskiej wieży. Jedną z największych atrakcji obiektu jest klub Dauphin z basenem typu infinity, powstałym w 1939 roku. Podgrzewana, błękitna woda niemal stapia się tam z panoramą Morza Śródziemnego, tworząc widok, który zapiera dech w piersiach.
Od początku swojego istnienia Grand-Hôtel du Cap-Ferrat przyciągał elity z całego świata. W 2009 roku znalazł się na liście Condé Nast Traveller jako „Najlepsze miejsce w Europie”. Przez dekady bywały tu takie osobistości, jak Charlie Chaplin, Pablo Picasso, Elizabeth Taylor, Winston Churchill, Frank Sinatra, Coco Chanel, Marlene Dietrich czy Tina Turner. Dziś hotel nadal przyciąga światowe gwiazdy – wśród jego gości można spotkać m.in. Stellę McCartney, Gérarda Depardieu czy Eltona Johna.

Co można zobaczyć w pobliżu Grand-Hôtel du Cap-Ferrat?
Odwiedzając Saint-Jean-Cap-Ferrat, warto jednak wyjść poza mury luksusowego Grand-Hôtel i odkryć uroki Riwiery Francuskiej. Zaledwie kilka kilometrów dalej znajduje się Villefranche-sur-Mer, miasteczko z jedną z najpiękniejszych zatok na całym wybrzeżu, otoczoną kolorowymi kamienicami i stromymi, wąskimi uliczkami.
Miłośników widoków zapiera dech Èze – średniowieczna wioska położona na klifie, słynąca z ogrodów egzotycznych, skąd rozciąga się panorama Morza Śródziemnego. Z kolei w Nicei warto przejść się Promenade des Anglais, czyli tętniącą życiem promenadą, a wieczorem zajrzeć do tutejszych restauracji serwujących lokalne specjały: prowansalską zupę rybną bouillabaisse czy socca – placek z mąki z ciecierzycy.
Kilkanaście minut jazdy dzieli też Cap-Ferrat od Monako, gdzie luksus kasyna w Monte Carlo od dekad przyciąga gwiazdy kina i poszukiwaczy mocnych wrażeń. Region ten słynie również z bogactwa kulinarnego – świeże owoce morza, dojrzewające sery i wina z winnic Prowansji tworzą kuchnię, która idealnie współgra z klimatem Riwiery. Choć na razie HBO nie ujawnia daty premiery czwartego sezonu, to jedno jest pewne: luksus, dramat i czarny humor powrócą – tym razem w wyjątkowo francuskim wydaniu.
Źródła: Filmweb, RTV Maniak, FDB, Deadline
Nasza ekspertka
Sabina Zięba
Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.


