Pomysł na weekend? Wpuść się w kanał. Augustowski oczywiście
1/6
Udostępnij: Udostępnij
shutterstock_110387174
Wspomnienie
- Nad wodą mogliśmy z bratem siedzieć godzinami, matka nie raz nas łajała, że obiad musi odgrzewać – pani Markowska kroi grubo drożdżowy placek i opowiada. – W każdej wolnej chwili biegliśmy do śluzy wypatrywać – a może jakaś barka będzie akurat przepływać. A z tych wakacji, kiedy ojciec zabrał nas na spływ Kanałem Augustowskim, mam najpiękniejsze wspomnienia.
Największe wrażenie? – No jak to, największe robiła niezmiennie nasza śluza w Paniewie, dwukomorowa. Ależ się na niej woda piętrzyła. Zapamiętałam, że różnica, jaką musi wyrównać, to ponad 6 m, tyle jest między jeziorem Paniewo i Krzywym, tyle miała wysokości chałupa dziadków.
Pani Janina wynajmuje czasem pokoje letnikom, o Kanale Augustowskim może opowiadać bez końca.