Polskie Koleje Państwowe PKP nie cieszą się raczej sympatią obywateli. Powodów jest znacznie więcej niż tylko (albo i aż) częste i niekiedy wielogodzinne opóźnienia. W styczniu przewoźnik zapowiedział spore podwyżki cen biletów, co nie spotkało się z powszechną akceptacją i wywołało lawinę komentarzy. Co więcej, przysłowiowej oliwy do ognia dolały Polskie Linie Lotnicze LOT. Wykorzystały sytuację i wraz z początkiem nowego roku wystartowały z kuszącymi promocjami na połączenia krajowe. 

Głównym powodem wzrostu kosztów podróży, jak przekonywało PKP, oprócz rosnącej inflacji, były podwyżki cen energii.  – W porównaniu do stycznia 2022 roku cena energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii wzrosła aż o 62,18%. Przełoży się to bezpośrednio na znaczący wzrost prognozowanych na 2023 roku opłat za energię czynną, będącą częścią opłat za energię elektryczną trakcyjną, a co jest tego konsekwencją – na wzrost kosztów usług świadczonych przez PKP Intercity – brzmiał komunikat przewoźnika. 

Ostatecznie pod naciskiem opinii publicznej PKP wycofały się z wprowadzonych 11 stycznia podwyżek cen i wraz z początkiem marca przywrócono stary cennik. – Wprowadzenie niższych cen jest możliwe w związku z dodatkowymi działaniami optymalizacyjnymi oraz dzięki zwiększeniu rekompensaty dla PKP Intercity na 2023 rok w ramach umowy dot. świadczenia usług publicznych – argumentowano. 

Po niezbyt dobrym początku roku, PKP w kolejnych miesiącach na każdy możliwy sposób starały się zachęcić do skorzystania z ich usług. Jeszcze w lutym narodowy przewoźnik wprowadził długo wyczekiwaną graficzną rezerwację miejsc w składach wagonowych na wybranych trasach. Już tradycyjnie z okazji przypadającego na 1 czerwca Dnia Dziecka najmłodsi pasażerowie mogli całkowicie za darmo podróżować drugą klasą po całej Polsce.

Na tym jednak nie koniec. Już od września czas przejazdu na popularnych trasach zostanie skrócony, bijąc dotychczasowe rekordy. Szybciej pojada m.in. pociągi z Warszawy do Krakowa, Wrocławia czy Poznania, gdzie pasażerowie dotrą nawet 20 minut wcześniej.

Jak sprawdzić, czy pociąg jest opóźniony?

Niestety, mimo optymistycznych zapowiedzi, część pasażerów i tak nie spodziewa się dużych zmian w kwestii punktualności pociągów. Nie jest bowiem tajemnicą, że właśnie opóźnienia są największą bolączką podróżujących. Przypomnijmy, że tylko w 2022 roku łącznie opóźnionych – według Urzędu Transportu Kolejowego – było 607 069 na 1 823 332 ogółem uruchomionych pociągów.

Każde nieplanowe opóźnienie powoduje u pasażerów sporą frustrację. Jeszcze więcej negatywnych emocji wywołuje brak komunikatów o trwających utrudnieniach na wybranej trasie. Aby uniknąć niepotrzebnych nerwów i na bieżąco śledzić trasę pociągu, którym podróżujemy, warto pobrać na smartfona aplikację Portal Pasażera. Sprawdzimy w niej m.in. aktualne opóźnienia pociągów. Zarówno tych realizowanych przez PKP Intercity, jak i:

  • Arriva RP,
  • PKP Cargo,
  • Koleje Dolnośląskie,
  • Koleje Mazowieckie,
  • Koleje Małopolskie,
  • Koleje Śląskie,
  • Koleje Wielkopolskie,
  • LEO Express Global,
  • LEO Express,
  • Łódzką Kolej  Aglomeracyjną,
  • POLREGIO,
  • SKM,
  • SKPL Cargo,
  • Ostdeutsche Eisenbahn GmbH,
  • RegioJet.

Ponadto użytkownicy aplikacji mogą za jej pośrednictwem zapoznać się z sieciowym rozkładem jazdy, katalogiem stacji czy aktualnymi informacjami o zmianach w organizacji ruchu pociągów na wybranych trasach. Aplikacja zawiera dokładniejsze i bardziej aktualne dane niż np. strona Sitkol czy aplikacja Bilkom (Rozklad-PKP).

Jak ściągnąć aplikację Portal Pasażera? 

Aplikacja Portal Pasażera jest całkowicie darmowa i nie wymaga rejestracji tuż po jej ściągnięciu. Korzystać z niej mogą posiadacze smartfonów z systemem Android oraz iPhone'ów. Ci, którzy nie chcą pobierać aplikacji na swojego smartfona, mogą sprawdzić aktualne opóźnienia pociągów za pomocą strony internetowej portalpasazera.pl.

Warto jednak pamiętać, że Portal Pasażera nie umożliwia zakupu biletów kolejowych. Do tego trzeba użyć osobnej aplikacji, takiej jak wspomniana wcześniej Bilkom, Koleo czy Skycash. Oficjalna aplikacja Intercity nie uwzględnia innych przewoźników, takich jak np. Polregio. Pasażerowie pociągów Intercity mogą też zainstalować na smartfonie mWars. Ta aplikacja, podobnie jak wspomniana wcześniej Intercity, pozwala składać zamówienia w wagonach restauracyjnych Wars.

Odszkodowania za opóźnienie pociągu

7 czerwca 2023 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej dotyczące praw i obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym. Wynika z niego, że w przypadku co najmniej 60-minutowego opóźnienia przewoźnik jest zmuszony zaproponować pasażerom posiłek.

Jeśli tablice na dworcu pokażą opóźnienie wynoszące od 60 do 119 minut, podróżni mogą ubiegać się o odszkodowanie wynoszące jedną czwartą ceny biletu. Z kolei dwugodzinne i większe opóźnienie oznacza, że pasażerowie dostaną 50% zwrotu.

Dodajmy jednak, że nowe unijne regulacje nie dotyczą wszystkich przewoźników. Wyłącznie tych dalekobieżnych i międzynarodowych. Decyzją Ministerstwa Infrastruktury zwolnione z obowiązku zwrotów kosztów za opóźniony pociąg zostały koleje miejskie, podmiejskie i regionalne. 

Źródła: portalpasazera.pl, gov.pl, UTK.