Od środy na Słowacji zaczynają obowiązywać nowe obostrzenia. Zgodnie z postanowieniem rządu, z domów będą mogły wyjść wyłącznie osoby posiadające przy sobie zaświadczenie o negatywnym wyniku testu na COVID-19. Policja zapowiedziała już, że będzie przeprowadzała zaostrzone kontrole na ulicach słowackich miast.

 

Nowe obostrzenie nie dla wszystkich

Restrykcja przewiduje kilka wyjątków. Bez wspomnianego zaświadczenia będzie można wyjść wyłącznie do najbliższego sklepu, apteki oraz do lekarza w celu wykonania testu na koronawirusa lub przyjęcia szczepionki.

Z przestrzegania zakazu zwolnieni są rodzice i opiekunowie spacerujący z dzieckiem do trzeciego roku życia lub z psem. Przechadzki mogą odbywać się jednak nie dalej niż w promieniu kilometra od miejsca zamieszkania. Dodatkowo zaświadczenia o negatywnym wyniku testu na COVID-19 nie muszą mieć przy sobie osoby, które przeszły chorobę w ciągu ostatnich trzech miesięcy lub przyjęły drugą dawkę szczepionki nie później niż dwa tygodnie temu.

Każdy wybierający się do pracy, punktu usług lub na jogging musi liczyć się z ewentualną kontrolą policji. Bez zaświadczenia może spacerować młodzież do 15. roku życia i seniorzy, którzy skończyli 65 lat.

 

Koronawirus na Słowacji 

Zakaz wychodzenia z domu bez zaświadczenia będzie obowiązywał w całej Słowacji do 2 lutego. W powiatach z najwyższym odsetkiem chorych przepisy zostaną prolongowane o kolejne pięć dni.
Decyzja o wprowadzeniu nowych restrykcji została podjęła przez słowacki rząd po dwóch turach ogólnokrajowych testów na koronawirusa. Spośród 2,6 miliona testowanych infekcję wykryto o 30,5 tysiąca osób. Statystycznie jest to spadek względem szczytu pandemii na Słowacji, ale system opieki zdrowotnej wykorzystuje się możliwie jak najintensywniej. 

Słowację zamieszkuje 5,5 milionów osób. Od wybuchu pandemii w kraju zanotowano prawie 240 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem. Najwięcej, bo ponad 30 tysięcy, w regionach Presov, Zilina, Trencin. 197 tysięcy Słowaków wyzdrowiało, a 4260 przegrało walkę z wirusem.