W ciągu ostatnich kilku lat Włosi już nieraz zaskakiwali turystów i osoby, które chcą przeprowadzić się do tego cudownego i pięknego kraju. Niemalże powszechna stała się praktyka sprzedawania domów za symboliczne 1 euro. Regularnie pojawiały się informacje o tym, że kolejna wioska chce sprzedawać swoje nieruchomości za cenę espresso.

Włoskie nieruchomości w cenie espresso

Głównym powodem było nie tyle co ożywienie turystyki, lecz tchnięcie nowego życia w małe miasteczka. Te z roku na rok stają się coraz bardziej opustoszałe, bo młodzi ludzie wyjeżdżają do dużych miast lub za granicę. W niektórych miejscowościach, które niegdyś zamieszkiwało nawet kilkanaście tysięcy osób, dziś żyje zaledwie kilkaset.

Z tego powodu wiele budynków, które przez lata pozostają bez opieki, niszczeje. Władze regionów jasno stwierdziły, że dziedzictwo kulturowe i architektoniczne powinno być chronione. A nikt lepiej nie zadba o domy, niż domownicy.

Tym razem jednak wydawać się może, że Włosi przeszli samych siebie. W regionie Emilia-Romania, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Modeną a Bolonią znajduje się mała wioska Castello di Serravalle. W XIII wieku postawiono tam cytadelę, a dawni właściciele niegdyś sprawowali władzę nad miasteczkiem. W XVIII wieku z kolei wybudowano pałac Palazzo Boccadiferro, w którym mieszkają obecni lokatorzy. Teraz to wszystko jest sprzedaż.

Cena zamku to „zaledwie” 8,8 miliona złotych

Wystarczy sięgnąć do portfela po 2 miliony dolarów, czyli ok. 8,8 miliona złotych. Dużo? To cena mniej więcej dużego mieszkania w Nowym Jorku lub kamienicy w Londynie. Jednak w przeciwieństwie do tych wielkich metropolii, w Castello di Serravalle podziwiać można niezwykle urokliwy włoski krajobraz, a na miejscu jest cisza i spokój. W skład zamku wchodzą m.in. domek myśliwski, czteropiętrowa wieża widokowa z 1227 roku, z której podziwiać można panoramę regionu oraz wielki ogród o powierzchni 14 tys. m kw.

– Miejsce to ma wiele zalet. Po pierwsze, jest bardzo tanie, bo kosztuje w przybliżeniu ok. 1000 euro za metr kwadratowy. Nieruchomość ma również potencjał jako kurort, w którym można gościć turystów z całego świata – mówi w rozmowie z CNN Paolo Giacopini z Immobiliare Giacopini. To agencja nieruchomości, która wystawiła cytadelę na sprzedaż.

Niektórzy mawiają, że w zamku straszy

Co więcej, zamek nie jest ruiną, jak to bywało w przypadku niektórych nieruchomości we Włoszech oferowanych za 1 euro. Obecni właściciele pomieszkują w cytadeli, głównie w okresie letnim. W środku znajdują się działające kuchnia oraz łazienki, działa ogrzewanie, są również kominki.

Jednak ze względu na to, że zamek jest zabytkiem i ma bardzo dużą wartość historyczną, wszelkie rekonstrukcje i renowacje są bardzo trudne do zrealizowania. Obiekt znajduje się bowiem pod nadzorem włoskich władz ochrony dziedzictwa narodowego.

Co ciekawe, lokalni mieszkańcy mawiają, że w zamku straszy. Legenda głosi, że jeden z dawnych właścicieli, pan Boccadiferro, miał zamordować 12 swoich żon na terenie cytadeli. Ich duchy mają do dzisiaj nawiedzać nowych lokatorów. Podobno nocą spacerują korytarzami w poszukiwaniu zemsty. W domu ma unosić się później zapach kobiecych perfum. Właściciele, którzy chcą pozostać anonimowi, twierdzą jednak, że żadnych duchów nie ma. Chcą sprzedać zamek, bo nie mają już siły się nim zajmować.

Źródło: CNN.