Pandemia koronawirusa była dla całego świata wielkim wyzwaniem. Każdy kraj wprowadzał własne restrykcje, które niekiedy różniły się od siebie. Wiele zasad było podobnych. Na przykład noszenie maseczek, dystans społeczny i regularna dezynfekcja. Pierwsze miesiące 2020 roku były również czasem twardego lockdownu, podczas którego niektóre miejsca na świecie były całkowicie odizolowane i zamknięte na turystów zagranicznych.

Chiny przez dwa lata prowadziły restrykcyjną politykę „zero COVID”

Pierwsze ognisko koronawirusa wybuchło w Chinach. Chociaż do dziś nie wiadomo dokładnie, skąd mógł pochodzić wirus, kraj ten jako pierwszy wprowadzał obostrzenia, które nierzadko spotykały się z krytyką na świecie. Tak zwana polityka zero COVID obowiązywała przez ponad dwa lata, a pierwsze zmiany w strategii zwalczania pandemii pojawiły się dopiero pod koniec 2022 roku.

Władze ostatecznie zmieniły swoje zasady wobec pogarszającej się sytuacji gospodarczej i masowych protestów społecznych. Co więcej, w oficjalnych komunikatach pojawiło się również stwierdzenie, że Chiny „odniosły zwycięstwo” nad koronawirusem. W styczniu rząd postanowił również znieść zakaz wyjazdów zagranicznych dla swoich obywateli.

Od marca znowu można podróżować do Chin

Zmiana zasad oznacza również, że po prawie trzech latach do Chin znowu będzie można podróżować. 15 marca Państwo Środka otworzyło swoje granice dla wszystkich zagranicznych turystów, a władze zezwoliły na wydawanie wiz wjazdowych wszystkich kategorii.

W 2019 roku Chiny odwiedziło ok. 100 mln zagranicznych turystów. Był to ostatni rok przed oficjalnym ogłoszeniem pandemii na świecie, a zamknięcie granic nastąpiło dopiero w marcu 2020 roku. W 2021 o 2022 roku liczba przyjezdnych drastycznie spadła, co miało oczywiście związek z restrykcyjnymi przepisami, obowiązkową kwarantanną i regularnym testowaniem.

Do tej pory wizę można było otrzymać w określonych przypadkach, m.in. w związku z pracą, sprawami naukowymi lub wyjątkowymi sytuacjami osobistymi. Chiny na trzy lata zawiesiły wydawanie zwykłej wizy turystycznej. Teraz chińskie ministerstwo spraw zagranicznych przekazało informację, że regiony, które przed pandemią nie wymagały wiz, powrócą do ruchu bezwizowego. Chodzi np. o wyspę Hainan oraz o prowincję Guandong.

Czy zmiana przepisów w Chinach wpłynie na branżę turystyczną?

Eksperci twierdzą jednak, że w najbliższym czasie Chin nie zaleją podróżni. Ekonomiści zauważają też, że nawet znacznie wzmożony ruch turystyczny nie pomógłby znacząco i tak już osłabionej chińskiej gospodarce. Reuters przypomina, że w 2019 roku branża turystyczna stanowiła mniej niż 1% PKB kraju.

Firmy turystyczne podkreślają, że branża nie jest gotowa na szybki powrót podróżnych. Najnowsza zmiana przepisów jest dużym wyzwaniem, ponieważ po 3 latach stagnacji, należy znowu zatrudnić odpowiedni personel, którego na chwilę obecną brakuje. W trakcie pandemii większość osób została zwolniona.

– Nie jesteśmy przygotowani do obsługi rosnącej liczby turystów, ponieważ brakuje nam pracowników – mówi Zheng Honggang, dyrektor generalny Kate Travel, która ma siedzibę w Szanghaju.

Z drugiej strony Chiny nie cieszą się pozytywną opinią wśród państw w szczególności zachodnich. To skutek chińskiej polityki zagranicznej i kwestii nieprzestrzegania praw człowieka. Zamknięcie kraju na tak długi czas według części ekspertów sprawiło, że Państwo Środka straciło rangę popularnego kierunku turystycznego.

Źródło: Reuters