Beskid Niski to wciąż mało popularny region, co ma swoje zalety. Uważa się, że to najdziksze pasmo górskie w Polsce. Nie zastaniemy tam więc cepeliady z Zakopanego czy innych turystycznych miejscowości. Dla ścisłości, oscypki na Krupówkach to oczywista oczywistość, a Zakopane lubię między innymi za jego przaśność. Od czasu do czasu warto jednak zmienić wakacyjny kierunek.
Gdzie w Beskid Niski?
Wspomniana dzikość przejawia się już w tym, że w Beskid Niski wcale nie tak łatwo się dostać. Najbliższe większe miasto to Sanok. I choć ciekawy, zwłaszcza Muzeum Historyczne, to leży za daleko od pieszych szlaków, żeby być dogodną bazą wypadową. Do Sanoka dojedziemy pociągiem – najwygodniej z Krakowa. Jeżeli jedziemy z innych miast, najszybciej będzie samochodem.
Mieszkańcy Podkarpacia i Małopolski mogą też rozważyć dojazd rowerem – w ramach sprawdzenia formy. Beskid Niski nie jest jednak wymagającym pasmem górskim. O ile nie będziemy pokonywać kilkudziesięciu kilometrów każdego dnia, nie powinniśmy przesadnie się zmęczyć. Zresztą w Beskid Niski jeździ się tyle dla samego chodzenia, a też dla ciszy i widoków.
Beskid Niski nocleg
Cicho jest i we wsiach i na szlakach. Bywa, że idąc w góry czy doliny, długo nie mijamy się z innymi piechurami. Infrastruktura turystyczna nie jest szczególnie rozbuchana, ale ze znalezieniem noclegu nie powinno być problemu. Mnie swoją lokalizacją przekonały Jaśliska, położone zaraz przy granicy ze Słowacją. Beskid Niski rozciąga się po polskiej i po słowackiej stronie.
Cisza i spokój, to właśnie Beskid Niski / fot. Piotr Adasiewicz/Getty Images
Szlaki w Beskidzie Niskim. Polecane trasy
Najwyższym, a zarazem najpopularniejszym szczytem polskiego Beskidu Niskiego jest Lackowa (997 m n.p.m.). W drodze można spotkać zdobywców Korony Gór Polski. Lackowa jest bowiem jednym ze szczytów wymaganych do otrzymania tytułu. Góra znajduje się na granicy Polski ze Słowacją. Na szczyt można dojść od zachodu, czyli Krynicy-Zdroju i wschodu, z Wysowej-Zdroju. Pierwszy szlak (oznakowania czerwone i zielone) ma 14 km, drugi – również zielony i czerwony – 8 km.
Beskid Niski to nie tylko malownicze widoki, a też kawał historii. O trudnej przeszłości regionu przypominają opuszczone wsie łemkowskie. Jedną z nich – Czeremchę – miniemy, idąc żółtym szlakiem z Jaślisk.
Trasa Jaśliska – Lipowiec – Czeremcha – Przełęcz Beskid nad Czeremchą ma około 9 kilometrów. Niedużo, a dodatkowo niemal cała jest utwardzona. Po dotarciu do granicy ze Słowacją wcale nie musimy zawracać. Do wyboru mamy zejście w dół do słowackiej miejscowości Čertižne lub odbicie w stronę cmentarzy wojennych w masywie Kamienia.
Od kilku lat na górze Ferdel położonej na granicy Magurskiego Parku Narodowego stoi drewniana wieża widokowa. I dobrze, bo po drodze panoramę okolicy przysłaniają drzewa. Warto jednak zaplanować wycieczkę na ten szczyt. Jeśli mamy się gdzieś zmęczyć, to prawdopodobnie tam. Na Ferdel prowadzi między innymi zielony szlak ze wsi Wapienne. Jego przejście w jedną stronę zajmuje niewiele ponad godzinę.
Beskid Niski atrakcje. Co warto zobaczyć?
Dziki i swojski Beskid Niski nie został jeszcze zalany typowymi atrakcjami turystycznymi, które nie są związane z regionem. Atrakcje Beskidu Niskiego to tak naprawdę jego natura i historia zachowana między innymi w architekturze. Do zobaczenia obowiązkowo są drewniane łemkowskie cerkwie. Jedna z najstarszych i najpiękniejszych znajduje się w Kwiatoniu. To cerkiew św. Paraskewy.
Niektórzy turyści odwiedzają Beskid Niski właśnie dla zabytkowych cerkwi. / fot. PATSTOCK/Getty Images
Perłą regionu jest Magurski Park Narodowy, w którym można spotkać między innymi salamandry plamiste. Najważniejszą część chronionego drzewostanu stanowią buki.
Zimą jedną z największych atrakcji turystycznych w Beskidzie Niskim są Lodospady w Rudawce Rymanowskiej. Lodowa ściana i ogromne zwisające sople przyciągają fotografów i miłośników wspinaczki lodowej. To jedno z niewielu miejsc w Polsce, w których można uprawiać ten sport.
Lubisz podróżować po Polsce? Zainspiruj się i zajrzyj do przewodników turystycznych po naszym kraju.
