Rzadko decyduję się na wyjazdy z biurem podróży, ale często zaglądam na strony touroperatorów, żeby zapoznać się z ich ofertą. Po co? Jak w soczewce skupiają się tam aktualne trendy turystyczne. Albania w zestawieniu kierunków wakacyjnych najpierw mnie zaskoczyła. To było parę lat temu. Wtedy jeszcze wczasowicze nieśmiało decydowali się na odkrywanie Riwiery Albańskiej.

Albania wakacje. Czego spodziewać się na miejscu?

Dziś Durres powoli wyrasta na jeden z najbardziej znanych kurortów wakacyjnych w Europie. Wybrzeże Albanii (kraj ma dostęp do Morza Adriatyckiego i Morza Jońskiego) stale się zmienia, doganiając standardy bardziej doświadczonych graczy na rynku. Nie zmienia się za to interior, dziki, sielski, malowniczy. I właśnie dlatego na albańskie wakacje decydują się zarówno miłośnicy wypoczynku w formie all inclusive, jak i zwolennicy podróżowania na własną rękę.

Miasto Berat. / fot. Wiktor Baron

Bez względu na to, jaką formę wakacji wybierzemy, grzechem byłoby cały tydzień spędzić w jednym miejscu. Albania jest stosunkowo niewielka. Kraj zajmuje powierzchnię niespełna 29 tys. kilometrów kwadratowych, co ułatwia organizację wycieczek objazdowych. Albania to też raj dla fotografów, dlatego lepiej pamiętać o zabraniu aparatu. Potwierdza to Wiktor Baron. Które miejsca urzekły go najbardziej?

Co warto zobaczyć w Albanii?

Fotograf Wiktor Baron odwiedził Albanię podczas miesięcznej podróży po Bałkanach. Jak sam pisze, ograniczenie się wyłącznie do Tirany i nadmorskich kurortów może dać mylne pojęcie o tym kraju. Najpiękniej jest poza utartym szlakiem. Na przykład w mieście Berat, które jest nazywane „miastem muzeum”. Inny nieoficjalny przydomek to „miasto tysiąca okien”. Miejscowość jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wizytówki Beratu to zabudowania starego miasta na stromym stoku oraz wyrastający zza nich średniowieczny zamek.

Ok. 17 kilometrów na północ od miasta Berat położony jest Kanion Osumi. Znajdują się tam przygotowane punkty widokowe – można je wykorzystać do sfotografowania zachodu słońca. Kanion ciągnie się przez 26 km, a w najgłębszych miejscach ma 450 m.

Kanion Osumi. / fot. Wiktor Baron

Wyrzeźbiony w skałach wapiennych kanion można nie tylko oglądać. Sezonowo, kiedy poziom wody w rzece Osumi jest wystarczająco wysoki, organizowany jest tam rafting.

Najciekawsze atrakcje Albanii

Dolina rzeki Wjosy jest uważana za najmniej zmienioną sieć rzeczną w Europie. Niestety, to może się niedługo zmienić. Na całym świecie względy ekonomiczne coraz częściej przeważają nam ekologicznymi. I tu również pojawiły się już plany wybudowania ośmiu zapór, choć na razie zostały wycofane. Przyszłość tego unikatowego miejsca nie jest jednak pewna, dlatego tym bardziej warto zobaczyć je i uwiecznić na zdjęciu przed wkroczeniem ciężkich maszyn.

Dolina rzeki Wjosy. / fot. Wiktor Baron

Albania stoi nie tylko zjawiskowymi formacjami. Małe również jest piękne. Tak jak Blue Eye – podziemne źródło, z którego bije krystalicznie czysta woda o błękitnym kolorze. Możne je podziwiać na południu kraju, blisko granicy z Grecją.

Źródło Blue Eye. / fot. Wiktor Baron

Ciekawostką na trasie jest też jeden z najlepiej zachowanych przykładów inżynieryjnej architektury osmańskiej na całych Bałkanach. Mowa o kamiennym moście na rzece Kir w miejscowości Mes. Został wybudowany w XVIII w. na ówczesnym szlaku handlowym do Prisztiny.

Więcej zdjęć Wiktora Barona z Albanii TUTAJ.

Albania poza utartym szlakiem

Albańska wioska Theth uchodzi za jedną z najbardziej odizolowanych w Europie. To idealny kierunek dla osób, którym marzy się wypoczynek offline w duchu slow travel. Na miejscu, przynajmniej na razie, nie stoją ogromne hotele, kawiarnie czy restauracje. Są za to skromne pensjonaty i gospodarstwa rolne. Theth jest świetną bazą wypadową dla miłośników hikingu. Najbliższe szlaki przecinające okolicę to Peaks of Balkans i Valbona Pass. Do wioski najlepiej dojechać autobusem ze Szkodry.