Duże porty lotnicze wychodzą jednak naprzeciw oczekiwaniom pasażerów i starają się urozmaicać czas spędzony na lotnisku.

Phoenix Sky Harbor w Arizonie jest przykładem lotniska, które postawiło na aktywność pasażerów wyczekujących na loty. W maju b.r. na obszarze portu lotniczego została utworzona strefa The Sky Harbor Fitness Trail, będąca częścią inicjatywy, mającej zachęcić do codziennych aktywności zarówno mieszkańców, jak i turystów. Kolejnym dowodem na uwagę poświęconą pasażerom są strefy cardio występujące na Międzynarodowym Lotnisku Baltimore-Washington. Znajdują się tam ścieżki spacerowe. Każda trasa zajmuje około 20 minut. Minneapolis-Saint Paul International posiada szlak pieszy, a lotniska w San Francisco oraz w Chicago mają pokoje do uprawiania jogi, które są stale dostępne dla turystów. Większość inicjatyw wprowadzonych na amerykańskich lotniskach została utworzona przez Amerykańskie Stowarzyszenie Kardiologiczne, dzięki czemu posiadają dodatkowe opcje, które pozwalają dostosować aktywność do możliwości pasażerów.

Nie musimy jednak wylatywać do Stanów Zjednoczonych, żeby móc się przekonać o szerokiej ofercie skupionej na aktywności turystów, którzy utknęli w poczekalni pomiędzy przesiadkami. Również w Europie możemy znaleźć przykłady lotnisk, które starają się aktywnie wypełnić czas pasażerom. Port lotniczy w Helsinkach poza zajęciami jogi oferuje grupowe zajęcia fitness, które są prowadzone co godzinę, tak aby każdy mógł je wpasować w swój czas oczekiwania na lot. Niemieckie lotniska są natomiast nastawione na rozwój strefy SPA. W Monachium poza strefą Fit&Fly SPA, osoby podróżujące mogą korzystać z minigolfa, a we Frankfurcie do dyspozycji turystów jest możliwość skorzystania z osobistego treningu z trenerem.