Reklama

Proces renaturyzacji to szereg przyrodniczych działań mających na celu przywrócenie naturalnych cech rzece, które zostały utracone wskutek działalności człowieka. Przywraca się rzece jej naturalny bieg, odnawiając meandry oraz likwidując sztuczne umocnienia. Rzeka odzyskuje również dawne rozlewiska i tereny zalewowe, które działają jak naturalny magazyn wody. Całość prowadzi do stworzenia odpowiednich warunków dla powrotu ryb, płazów, ptaków wodnych i roślin związanych z terenami podmokłymi.

Dlaczego Nida zaczęła obumierać?

Nida przez lata meandrowała pośród świętokrzyskich łąk. Tworzyła starorzecza, mokradła i torfowiska, które były domem dla rzadkich gatunków zwierząt (np. traszki czy żółwie błotne). Całość zaczęła obumierać wraz z nasileniem się procesów melioracji i regulacji rzeki prowadzonych przez człowieka.

Żółw błotny to jedyny polski przedstawiciel tego rzędu
Żółw błotny to jedyny polski przedstawiciel tego rzędu fot. Shutterstock

Aby pozyskać więcej terenów rolniczych, odcinano rzeczne zakola oraz prostowano koryto Nidy. Władze PRL w ten sposób prowadziły swoją politykę zwiększenia produkcji rolnej kosztem „nieużytków”. Pobliskie bagna i łąki zalewowe zaczęły więc się osuszać – przeobraziły się w rolnicze pastwiska, przez co przestały być domem dla niektórych płazów, ptaków i owadów.

Mogłoby się wydawać, że rozwój rolnictwa na tych terenach doprowadzi do całkowitego przeobrażenia rzeki. Na szczęście przyrodnicy w porę zaczęli zwracać uwagę na ekologiczną destrukcje zapoczątkowaną w latach 70 XX wieku, co skutkowało rozpoczęciem procesu renaturyzacji.

Renaturyzacja delty Nidy

Sam proces odbudowy delty Nidy składa się z kilku prac mających na celu przywrócenie terenowi jego pierwotnego kształtu. Całe przedsięwzięcie obejmuje około 400 ha w gminach Kije, Pińczów i Imielno (woj. świętokrzyskie). Na działania prowadzone w terenie składają się m.in.:

  • udrożnienie cieków i odtworzenie starorzeczy – odbudowano 12 km cieków i 5 km dawnych zakoli rzeki, dzięki czemu woda może swobodniej krążyć i nie odpływa już tak szybko, jak po regulacjach XX wieku.
  • przywrócenie rozlewisk i mokradeł – odtworzono 10 ha naturalnych rozlewisk – woda ponownie wylewa się w dolinę.
  • odtwarzanie siedlisk i reintrodukcja gatunków – płazy takie jak traszka grzebieniasta i kumak nizinny już się pojawiły. Planowane jest wprowadzenie 150 osobników żółwia błotnego wyposażonych w nadajniki GPS, aby monitorować ich wędrówki.

Jakie efekty możemy już dostrzec?

Kierownik projektu Piotr Wilk mówi w rozmowie z PAP: „Widzimy gołym okiem, że dzięki naszym działaniom ten teren jest bardziej zielony i odporny na suszę niż inne. Renaturyzacja okazała się realnym wsparciem w retencji”.

Wszystko dzięki przywróceniu mokradeł, które magazynują wodę. Ekosystem znów działa jak gąbka – zatrzymuje H2O, co ma znaczenie w walce z kryzysem klimatycznym. Wilk zwraca również uwagę na znaczenie renaturyzacji w przypadku innych polskich rzek. Przy panującej suszy hydrologicznej istotne jest tworzenie jak największej liczby terenów retencyjnych, które mogłyby gromadzić wodę. Należy więc zwiększać potencjał retencyjny poprzez odnawianie starorzeczy wraz ze wszystkimi rozlewiskami rzek.

Źródło: Nauka w Polsce

Nasz autor

Olaf Kardaszewski

Absolwent Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie student magisterskiego kierunku Studiów Miejskich na tej samej uczelni. Interesuje się społecznymi i kulturowymi aspektami zmieniającego się świata, o czym chętnie pisze w swoich pracach. Współprowadzący projekt „Podziemna Warszawa” w National Geographic Polska. Uwielbia podróże, w trakcie których zawsze stara się obejrzeć mecz lokalnej drużyny piłkarskiej.
Olaf Kardaszewski
Olaf Kardaszewski
Reklama
Reklama
Reklama