Reklama

W ubiegłym tygodniu kilka hiszpańskich plaż musiało zostać zamkniętych z powodu niezwykłego morskiego gościa – tzw. „niebieskiego smoka” (Glaucus atlanticus). Te jaskrawoniebieskie ślimaki są rzadko spotykane w basenie Morza Śródziemnego. A ponieważ potrafią parzyć podobnie do meduz, wywołały niemałą sensację.

Niezwykła biologia niebieskiego smoka

Nazywane także morskimi jaskółkami, wyglądają bajkowo, ale kontakt z nimi może być niebezpieczny. Same w sobie nie produkują jadu, ale gromadzą go, „kradnąc” toksyczne substancje ze zwierząt które zjadają – głównie żeglarzy portugalskich i meduz.

To niejedyna osobliwość w ich biologii. Ich jaskrawoniebieskie ciało widziane z góry, jest tak naprawdę brzuchem, a nie grzbietem. Poruszają się do góry nogami, z otworem gębowym skierowanym ku górze. Dzięki gazom zgromadzonym w układzie pokarmowym unoszą się na powierzchni oceanu, dryfując razem z prądami morskimi.

Dotknięcie niebieskiego smoka może wywołać reakcje podobne jak przy poparzeniu przez meduzy: zaczerwienienie, ból, nudności, wymioty, a nawet groźną reakcję alergiczną. Jak wiele ślimaków, smoki są obojnakami. Jednak wymieniają materiał genetyczny podczas kopulacji. Muszą podczas tego aktu uważać, by dotykać się tylko „bezpiecznymi” częściami ciała – w przeciwnym razie mogłyby poparzyć siebie nawzajem. Niebieskie smoki to ślimaki nagoskrzelne, nie posiadające muszli.

Gdzie się pojawił niebieski smok i dlaczego właśnie teraz?

W Hiszpanii pojawiły się w kilku miejscach: na plażach w Kadyksie, Vivers i La Línea de la Concepción (Andaluzja), La Garita i Famara na Lanzarote (Wyspy Kanaryjskie) oraz w Guadarmar del Segura w prowincji Alicante. Władze zarządziły wywieszenie czerwonych flag i zakaz kąpieli. Ostrzegły też, by nie dotykać zwierząt wyrzuconych na piasek, gdyż ich jad nadal może powodować oparzenia.

Dlaczego w tym roku tak licznie trafiły do Hiszpanii, pozostaje zagadką. Zwykle żyją w cieplejszych wodach i dużo dalej od brzegu. Naukowcy podejrzewają, że ich coraz częstsze wizyty w basenie Morza Śródziemnego mają związek ze zmianami klimatu i ocieplaniem się wód. Migracja obcych gatunków (np. skrzydlicy) to coraz poważniejszy problem w regionie.

Źródła: Science Alert, El Pais

Nasza autorka

Magdalena Rudzka

Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.
Reklama
Reklama
Reklama