Pingwiny w Afryce zagrożone bardziej niż nosorożce. Za 15 lat może ich nie być
Charakterystyczne czarno-białe ptaki można spotkać nie tylko na Antarktydzie. Pingwiny w Afryce to nic nowego, jednak ten gatunek ma coraz trudniejsze warunki do życia.

- Leonie Joubert, redakcja
Spis treści:
Hasło „pingwiny w Afryce” może budzić zaskoczenie. Z reguły kojarzymy te sympatyczne ptaki z mroźną Antarktyką. Jednak ich zasięg występowania jest szerszy. Przykładem może być pingwin równikowy, który żyje na gorących wyspach Galapagos. Także i na „Czarnym Lądzie” można spotkać czarno-białe nieloty.
Pingwiny w Afryce
Jakie są pingwiny w Afryce? To pingwiny przylądkowe, inaczej tońce (Spheniscus demersus). Zamieszkują wybrzeża Afryki Południowej. Osiągają 70 cm długości i masę ciała 3,7 kg. Mają wyraźne, białe brwi i ciemny pas na piersi.
Na lądzie afrykańskie pingwiny są zabawne. Chodzą chwiejnie się i ryczą jak osły. Ale gdy tylko wślizgną się do morza w poszukiwaniu sardynek i sardeli – ich głównego pokarmu – stają się precyzyjnie zaprojektowanymi torpedami. Przemierzają wodę za pomocą skrzydeł i płetwiastych stóp, kierując się w stronę coraz trudniejszych do znalezienia ofiar.

Historycznie pingwiny z Afryki najlepiej czuły się na wyspach rozciągających się od Wyspy Ptaków Hollams u wybrzeży Namibii, wokół czubka kontynentu i wzdłuż wybrzeża do zatoki Algoa.
Zagrożenia dla pingwinów
Obecnie pingwiny w Afryce są zagrożone. Ekolodzy podejmują ekstremalne środki, aby ratować nawet pojedyncze ptaki. Chcą wzmocnić malejącą pulę genów gatunku. W ciągu trzech dekad liczba pingwinów przylądkowych w wodach Południowej Afryki spadła o 73%, z około 42,5 tys. par lęgowych w 1991 r. do 10,4 tys. w 2021 r. Według spisu z 2021 r. populacja Algoa spadła o około jedną trzecią w ciągu poprzednich dwóch lat. Gdyby tak drastyczne spadki miały miejsce regionalnie, pingwin afrykański kwalifikowałby się do listy krytycznie zagrożonych gatunków Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody.
Jeśli to tempo spadku się utrzyma, jedyny endemiczny pingwin w Afryce może wyginąć na wolności w ciągu 15 lat. Utrata pożywienia jest głównym powodem, dla którego te ptaki sobie nie radzą, głównie z powodu przemysłowego rybołówstwa. A także dlatego, że zmiany temperatury powietrza i oceanu wpływają na dostępność sardynek. Ryby te migrują na duże odległości wzdłuż linii brzegowej. Gdyby wyznaczono strefy buforowe bez połowów, żerujące pingwiny miałyby pierwszeństwo w zdobywaniu pożywienia dla swoich piskląt.
Pingwiny mają również problemy ze znalezieniem wystarczającej ilości pożywienia z powodu zmieniających się warunków morskich. Globalne ocieplenie zmienia wzorce wiatrów i prądy oceaniczne, co wpływa na tarło ryb w różnych obszarach. Monitorowanie żerowania pingwinów za pomocą satelity pokazuje, że ptaki nadal podążają za określonymi wskazówkami środowiskowymi. Te prowadzą je do wód wzdłuż zachodniego wybrzeża południowej Afryki, które nie są już obfite w ryby.
Zdegradowane siedliska lęgowe częściowo wyjaśniają spadek populacji na morzu. Afrykańskie pingwiny lubią zagrzebywać się w ptasich odchodach, zwanych guano, które nagromadziły się na wyspach przez stulecia. Dobrze izolowane od żywiołów guano zapewniało bezpieczne miejsce do gniazdowania. Jednak po rozpoczęciu boomu na naturalne nawozy w połowie XIX wieku większość wysp została ogołocona ze swojego „białego złota”.
Pingwiny w Afryce są również narażone na zagrożenia takie jak:
- ruch statków przechodzących przez ich żerowiska,
- obecność ludzi w pobliżu miejsc lęgowych,
- ptasia grypa i inne choroby,
- wycieki ropy,
- drapieżnictwo ze strony fok i rekinów.
Działania na rzecz ochrony pingwinów
Kolonia pingwinów przylądkowych Simon’s Town w RPA powstała stosunkowo niedawno. W 1985 r. przybyło tam kilka par lęgowych. Ptaki wykopały gniazda w piasku i pod pobliskimi krzewami. Od tego czasu populacja wzrosła i ustabilizowała się na stałym poziomie około tysiąca par lęgowych przez ostatnie pięć lat. Pobliska zatoka False Bay jest zamknięta dla komercyjnych połowów pelagicznych, więc ptaki te nie muszą konkurować z ludźmi o sardynki i sardelę. Simon’s Town jest również niezwykłe, ponieważ znajduje się blisko życia miejskiego. Miejsca gniazdowania są łatwo dostępne dla odwiedzających, wzdłuż promenad lub bezpośrednio na plażach. To jedne z niewielu miejsc, w których ludzie mogą obserwować pingwiny z bliska.

Opiekunowie pingwinów w RPA ograniczają publiczny dostęp do niektórych części kolonii Simon’s Town, takich jak jeden koniec Seaforth Beach, który został ogrodzony. Szczyt sezonu turystycznego pokrywa się z corocznym pierzeniem pingwinów przylądkowych. Wówczas ptaki nie mogą żerować przez kilka tygodni, co potencjalnie czyni je bardziej podatnymi na stres.
W przeszłości działania w zakresie zarządzania populacją pingwinów były specyficzne dla danego miejsca. Stosowano m.in. monitorowanie kolonii, odzyskiwanie uszkodzonych jaj, ratowanie piskląt lub rannych osobników dorosłych. Ekolodzy wypuszczają odratowane ptaki w De Hoop Nature Reserve – morskim obszarze chronionym na południowym wybrzeżu w pobliżu Cape Agulhas – mając nadzieję, że ptaki założą tam nową kolonię.
Ponieważ zmiany klimatyczne mają przynieść więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych, sztormy lub silne upały mogą zmusić najbardziej oddanych rodziców pingwinów przybrzeżnych do opuszczenia gniazd. Płytkie gniazda plażowe są wystawione na działanie słońca i ciepła, fal sztormowych i padlinożerców, takich jak mewy. W 2002 r. przypływ zbiegł się z silną burzą, co zdewastowało kolonię na Foxy Beach. Następnego dnia badacze znaleźli wiele zalanych gniazd, jaja wyrzucone przez przypływ i ciała piskląt, które uległy hipotermii lub utonęły. Trwają eksperymenty mające na celu stworzenie trwalszych sztucznych gniazd, które mają poprawić sukces lęgowy kolonii Simon’s Town.
Źródło: National Geographic