Delfiny bawią się z orkami? Mamy niezwykłe nagranie
Interakcje orki z delfinami mogą mieć zupełnie inny charakter, niż dotąd sądzono. Nowe badania pokazują, że północne populacje orki są tolerowane, a nawet aktywnie poszukiwane przez mniejsze walenie – nie z powodu strachu, lecz strategii.

Spis treści:
- Nowe spojrzenie na relacje międzygatunkowe
- Gdzie można spotkać północne orki? Ich terytorium zaskakuje zasięgiem
- Nowe dane z dronów i analiza naukowców
- Jednostronna zabawa czy strategia przetrwania?
- Różne oblicza orki – północ kontra południe
Grupa delfinowców białobokich (Leucopleurus acutus) zbliża się do dorosłej orki oceanicznej (Orcinus orca), pływając pod nią i wokół niej przez kilka minut, zanim traci zainteresowanie i przenosi się do innych orek – matki z młodym. Gdy tylko pojawiają się delfiny, młode orki wydają się podekscytowane, przyspieszają i próbują je dogonić. Matka w końcu się irytuje, ale młode wyglądają, jakby świetnie się bawiły – zauważa Brittany Visona-Kelly, biolożka morska z kanadyjskiej organizacji Ocean Wise Conservation Association. Irytacja matki przeradza się w uderzenia ogonem o powierzchnię wody. Delfiny nic sobie z tego nie robią i dopiero po kilku minutach dalszej zabawy spokojnie odpływają.
To zachowanie to jedna z wielu ciekawostek o delfinach – ich towarzyskość, ciekawość i skłonność do interakcji z innymi gatunkami morskimi wciąż zaskakują badaczy.
Nowe spojrzenie na relacje międzygatunkowe
Ten moment zabawy delfinów z orkami został uchwycony przez drona. Nagrana interakcja to tylko jeden z wielu przypadków interakcji między orkami drapieżnymi, morświnami Dalla (Phocoenoides dalli) i delfinami białobokimi na wybrzeżu Kolumbii Brytyjskiej.
Te interakcje mogą być pierwszym znanym przypadkiem pozytywnej relacji innych gatunków waleni z orkami – drapieżnikami szczytowymi oceanu. Naukowcy podejrzewają, że mniejsze gatunki mogą wykorzystywać „przyjazne” orki jako tarczę przed polującymi orkami wzdłuż wybrzeża Kolumbii Brytyjskiej.
– Delfiny i morświny wydają się być przyciągane przez orki drapieżne – mówi Brittany Visona-Kelly.
Gdzie można spotkać północne orki? Ich terytorium zaskakuje zasięgiem
Orki żyją we wszystkich oceanach na Ziemi. Północne populacje orki, nazywane również orkami drapieżnymi, zasiedlają rozległe akweny wzdłuż wybrzeża Pacyfiku – od północnej części wyspy Vancouver, przez wody Kolumbii Brytyjskiej, aż po południowo-wschodnią Alaskę. To właśnie w tych rejonach dochodzi do nakładania się ich zasięgu z innymi gatunkami waleni, takimi jak morświny Dalla czy delfiny białobokie, z którymi orki wchodzą w nietypowe, pokojowe interakcje.
Terytorium północnych orek nie jest jednak wyłączne. Na południu przecina się z obszarem występowania południowych populacji orki, a wzdłuż całego wybrzeża można również zaobserwować obecność innych odmian tych ssaków – m.in. orek Biggsa (zwanych też orkami przejściowymi) oraz orek pelagicznych. Choć należą one do tego samego rodzaju, różnice w zachowaniu, diecie i wzorcach społeczeństwa są na tyle znaczące, że wielu badaczy rozważa ich klasyfikację jako osobne gatunki.
– Wszystkie trzy typy orki są niemal uważane za odrębne gatunki – komentuje Brittany Visona-Kelly, biolog morski z organizacji Ocean Wise. Jej słowa podkreślają, jak zróżnicowana może być ekologia tych drapieżników, nawet jeśli współdzielą część środowiska z innymi przedstawicielami swojego rodzaju.
Dodatkowo warto zaznaczyć, że zakres występowania orek może się dynamicznie zmieniać w zależności od dostępności pożywienia – zwłaszcza łososia chinook, który stanowi podstawę ich diety – oraz warunków środowiskowych, takich jak temperatura wody czy aktywność ludzka w regionie.
Nowe dane z dronów i analiza naukowców
W badaniu opublikowanym niedawno w czasopiśmie „Ecology and Evolution” Brittany Visona-Kelly i jej współpracownik Lance Barrett-Lennard przeanalizowali 42 interakcje między orkami północnymi, morświnami Dalla i delfinami białobokimi, uchwycone przez drona w latach 2018–2021 w cieśninie Johnstone między wyspą Vancouver a lądem stałym Kolumbii Brytyjskiej.
Filmy te ujawniły słabo poznane dotąd zachowania, wcześniej obserwowane jedynie z łodzi lub brzegu.
Jednostronna zabawa czy strategia przetrwania?
W tych spotkaniach delfiny i morświny aktywnie zbliżały się do północnych populacji. Na nagraniach widać było mniejsze walenie płynące w formacji z orkami – czasami wszystkie trzy gatunki jednocześnie. Morświny i delfiny bawiły się również z cielętami orki, zwykle przez kilka minut, czasem nawet przez ponad godzinę.
Visona-Kelly i jej kolega nie są pewni, dlaczego morświny i delfiny to robią, ale mają kilka teorii. Jedna z nich zakłada, że wykorzystują północne orki, które żywią się łososiem chinook, jako tarczę przeciwko orkom Biggsa, które polują na inne ssaki morskie, w tym właśnie morświny i delfiny. Choć wizualnie podobne, delfiny i morświny mogą rozróżniać je po odgłosach – orki Biggsa poruszają się cicho, stawiając na skrytość. Możliwe również, że mniejsze gatunki po prostu chcą się bliżej przyjrzeć mniej groźnemu drapieżnikowi, by wiedzieć, z kim mają do czynienia, jeśli zostaną zaatakowane przez orki Biggsa.
– Jak każde zwierzę, żyją w pejzażu strachu – mówi Sarah Teman, doktorantka nauk o ssakach morskich na Uniwersytecie Waszyngtońskim, która nie brała udziału w badaniu Visona-Kelly. – To ma sens, że delfiny i morświny chcą przez chwilę się od tego uwolnić, „łapiąc się” większych zwierząt, które im nie zagrażają.
W czasie podróży zarówno morświny, jak i delfiny są znane z surfowania na fali dziobowej statków – mogą więc robić to samo z północnymi orkami, wykorzystując ich prąd, dodaje Visona-Kelly. Zauważa też, że mniejsze gatunki mogą czasami próbować wyjadać resztki po orkach, choć na nagraniach tego nie zaobserwowano.
Różne oblicza orki – północ kontra południe
Trudno powiedzieć, czy orki czerpią jakąkolwiek korzyść z tych interakcji – mówi Visona-Kelly. Orki północne zwykle nie dzielą diety z mniejszymi waleniami, które jedzą drobniejsze ryby niż łosoś chinook. Visona-Kelly twierdzi, że dorośli przedstawiciele gatunku zazwyczaj jedynie tolerują obecność delfinów i morświnów, czasami się irytując i odganiając je.
Teman porównuje to do zabawy z dziećmi kuzyna na imprezie. Na początku jest fajnie. Ale – w końcu mówisz: „potrzebuję trochę przestrzeni”.
Z drugiej strony, Teman i jej współpracownicy opublikowali badanie dotyczące interakcji południowych populacji orki z morświnami – zarówno Dalla, jak i zatokowymi – i nie przebiegały one już tak pokojowo dla mniejszych waleni.
W tych przypadkach to niemal zawsze orki inicjowały kontakt. Wyrzucały morświny z wody albo uderzały je. Choć ich nie zjadały, czasami zabijały je w trakcie. Zdarzało się też, że grały w swoistą „grę”, w której dwie lub trzy orki płynęły razem, niosąc morświna nad powierzchnią wody między sobą. Zabawa była jednak jednostronna – stres związany z takimi interakcjami prawdopodobnie „zabijał” morświny – mówi Teman.
Amy Van Cise, biolog morska z Uniwersytetu Waszyngtońskiego, która nie brała udziału w żadnym z badań, jest zaskoczona, jak bardzo różnią się zachowania północnych i południowych orki wobec morświnów. – Te dwie populacje są tuż obok siebie i mają dokładnie taką samą ekologię – mówi. Jak twierdzi, badanie Visona-Kelly może być pierwszym przypadkiem, kiedy zwierzę aktywnie szuka kontaktu z orkami w pozytywnym celu. W większości innych przypadków interakcje z orkami nie kończą się dobrze dla stworzeń morskich.
– Miło było zobaczyć, że te północne orki są nieco delikatniejsze wobec morświnów – mówi Teman.
źródło: National Geographic

