Reklama

Spis treści

  1. Trawianka: mały inwazyjny drapieżnik
  2. Skąd trawianka wzięła się w Polsce?

W Stobrawskim Parku Krajobrazowym na Opolszczyźnie, podczas rutynowych badań ichtiologicznych, zauważono obecność nowego gatunku ryby. To trawianka – inwazyjny gatunek obcy, którego obecność nie jest dobrą nowiną. Choć to mała rybka, jest wyjątkowo żywotnym drapieżnikiem o dużym apetycie.

Trawianka: mały inwazyjny drapieżnik

Należąca do rzędu okoniokształtnych trawianka (Percottus glenii) żywi się larwami owadów, drobnymi skorupiakami, małymi rybami, kijankami, młodymi traszkami. Naturalnie zamieszkuje południową Azję oraz dorzecze rzeki Amur.

Posiada małe, lecz ostre ząbki i potrafi szybko przetrzebić populacje innych zwierząt w zbiorniku wodnym, zagrażając bioróżnorodności i rodzimym gatunkom. Dotyczy to szczególnie małych jezior i stawów, w których nie występują większe od trawianki ryby mogące na nią polować.

Skąd trawianka wzięła się w Polsce?

Jak trawianki z Azji przywędrowały do Polski? Najprawdopodobniej – jak prawie zawsze w przypadku gatunków inwazyjnych – za sprawą człowieka. W Polsce po raz pierwszy stwierdzono jej obecność w 1993 roku. Według informacji przekazanych przez Zespół Opolskich Parków Krajobrazowych, trawianka w połowie ubiegłego wieku trafiła do europejskiej części Rosji i od tej pory trwa jej ekspansja na zachód, w tempie kilkudziesięciu kilometrów rocznie.

Podróż trawianki na zachód rozpoczęła się jednak dużo wcześniej – w 1912 roku została przywieziona w okolice Petersburga jako rybka ozdobna. Szybko zajęła okoliczne zbiorniki, a w latach 50 stwierdzono ją już w Zatoce Fińskiej – bo potrafi znieść także słoną wodę.

Pracownicy parku zapowiadają że będą walczyć o usunięcie trawianki z zajętych przez nią jeziorek. Nie będzie to zadanie łatwe – niewielkie rozmiary tej rybki sprawiają że jest trudna do złapania w gęstej roślinności. Poza tym jej niskie wymagania tlenowe umożliwiają przetrwanie w wysychających zbiornikach z małą ilością wody.

Odławiane przez pracowników parku osobniki mieszczą się w dłoni i mają zaledwie po kilkanaście cm. Jednak już doprowadziły do znacznego przetrzebienia płazów. Jak informuje park, tam gdzie słychać było kumkanie żab, teraz panuje cisza.

Trawianka to tylko jeden z inwazyjnych gatunków ryb występujący w Polsce. Inne to między innymi: czebaczek amurski, sumik karłowaty i babka bycza. Według obowiązującego prawa nie wolno ich ani wprowadzać do środowiska ani wypuszczać po złowieniu.

Źródło: Nowa Trybuna Opolska

Nasza autorka

Magdalena Rudzka

Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.
Reklama
Reklama
Reklama