„Gekon z rukoli" znalazł nowy dom. O jego adopcję walczyło kilkadziesiąt osób
O gekonie murowym znalezionym w październiku w paczce rukoli z supermarketu mówiła cała Polska. Zwierzak trafił pod opiekę specjalistów z Fundacji Epicrates, która właśnie znalazła mu nowy, stały dom. Proces adopcji cieszył się ogromnym zainteresowaniem.

Mr. Bean to chyba najsłynniejszy gekon w Polsce. Otrzymał imię od sałatki z fasolą, w której prawie skończył. Cudem przeżył w paczce rukoli z Lidla, a znalazła go dopiero klientka przygotowująca z niej sałatkę. Gekon przeżył zarówno transport zza granicy, czas na sklepowej półce, a potem w domowej lodówce. Specjaliści z Fundacji Epicrates do której trafił, mówią, że uratowały go chłodnicze warunki, które spowolniły metabolizm maleństwa. Teraz fundacja znalazła gekonowi nowy, stały dom.
Do adopcji gekona zgłosiły się tłumy
Fundacja Epicrates rozpoczęła poszukiwania domu dopiero po zakończeniu okresu kwarantanny gekona i upewnieniu się, że jest w pełni sił. Konieczne było znalezienie opiekuna o odpowiednich kwalifikacjach i doświadczeniu – zwierzak nadal jest tak maleńki, że mieści się na czubku ołówka. Proces adopcyjny przerósł najśmielsze oczekiwania – już pierwszego dnia po ogłoszeniu zgłosiło się ponad 30 osób!
Jak podkreśla fundacja, „gekon z rukoli” trafi „do osoby doświadczonej w opiece m.in. nad tym gatunkiem, która oprócz świetnych warunków zapewni mu także dalszą specjalistyczną opiekę weterynaryjną”. Do jakiego zakątka Polski pojedzie Mr. Bean? Tego fundacja nie zdradza. Specjaliści podkreślają jednak, że do adopcji zgłosiło się wiele osób, które spełniały kryteria opieki nad gekonem – ale Mr. Bean mógł trafić tylko do jednego domu.
Nie tylko gekon – fundacja zachęca do adopcji innych gadów
Na adopcję czekają także inne zwierzęta z Epicratesa, na przykład żółw lamparci „Mikrus” który spędził aż 10 lat w nieodpowiednich warunkach w przedszkolu. „Na nowy dom czekają też zwierzęta innych gatunków i pochodzenia – zwykle porzucone gdy zachorowały lub się znudziły poprzednim »opiekunom«… One, choć już niezbyt piękne i niezbyt młode, też czekają na druga szansę” – pisze fundacja w mediach społecznościowych.
Fundacja Epicrates: na ratunek zwierzętom egzotycznym
Fundacja Epicrates to organizacja pozarządowa z Lublina, specjalizująca się w opiece nad zwierzętami egzotycznymi. Od początku działania w 2008 roku uratowała już ponad 2500 zwierząt. Fundacja współpracuje z Lubelskim Egzotarium – pierwszym w Polsce ośrodkiem rehabilitacji i opieki nad bezdomnymi zwierzętami egzotycznymi i działem Lubelskiego Schroniska dla Zwierząt.
Do Egzotarium, poprzez fundację, trafiają m.in. zwierzęta porzucone, uciekinierzy z prywatnych hodowli oraz takie, których wymagania przerosły możliwości opiekunów. Fundacja działa na terenie całej Polski. Propaguje odpowiedzialną terrarystykę, właściwe warunki utrzymania zwierząt, a także ochronę środowiska, organizując lekcje, szkolenia i akcje edukacyjne.
Opieka nad zwierzętami egzotycznymi wymaga wiedzy, która nie jest tak powszechna jak w przypadku np. psów czy kotów. Bywa, że do fundacji trafiają zwierzaki w bardzo złym stanie. Uratowano m.in. jaszczurki, węże, żółwie, ptaki, małe ssaki, a nawet małpy. Działania Fundacji Epicrates można wesprzeć m.in. darowizną i przekazaniem 1% podatku.
Źródło: Fundacja Epicrates
Nasza autorka
Magdalena Rudzka
Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.

