W tym artykule:

  1. Kozy na drzewach w Maroku
  2. Dywany z Maroka
  3. Stolica Maroka
Reklama

Na zakurzonej trasie z Marrakeszu do nadmorskiego miasta Essaouira rosną charakterystyczne drzewa arganowe. Te sękate, kolczyste rośliny uprawia się tylko w południowo-zachodnim Maroku i zachodniej Algierii. Być może nie są szczególnie ładne, ale i tak mają swoich miłośników – stada wygłodniałych kóz. Nie rzadko na jednym drzewie można zaobserwować ponad tuzin zwierząt.

Znalezisko w marokańskiej jaskini sugeruje że ludzie szyli ubrania już 120 tysięcy lat temu

W jaskini w Maroku odkryte zostały narzędzia wykonane z kości, które, według naukowców, służyły do usuwania skóry i futra z ciał upolowanej zwierzyny, a następnie mogłyby być używane...
Maroko
getty images

Kozy na drzewach w Maroku

Jak wytłumaczyć ten fenomen? Owoce drzew arganowych wyglądają jak pomarszczone oliwki, dojrzewają co roku w czerwcu. Choć są gorzkie, to stanowią główny składnik diety marokańskich kóz. Żeby je zjeść, zwierzęta wchodzą na wysokość nawet do 10 metrów. Pod grubą skórką owoców ukryty jest kozi przysmak, czyli miąższ pokrywający orzechy. Co dzieje się po konsumpcji?

Kozy wydalają niestrawione orzechy, a te są następnie zbierane przez berberyjskie kobiety. Rdzenne mieszkanki Maroka rozłupują je, aby otrzymać cenny olej. Wykorzystuje się go między innymi do produkcji kosmetyków oraz w gastronomii. 50 mililitrów czystego oleju arganowego kosztuje 48 dolarów. Drogo, ale to dlatego, że do wyprodukowania jednego litra płynnego złota potrzeba ponad 27 kilogramów owoców. W Marokańskiej kuchni olejek często wykorzystuje siew kuchni, na przykład do nasączania pieczywa śniadaniowego.

Kozy na drzewach w Maroku / fot. Getty Images

Rolnicy korzystają na współpracy z kozami i kupując ich coraz więcej, jednak to może zaszkodzić wytrzymałości drzew. Z drugiej strony w ten sposób powstają nowe miejsca pracy dla kobiet z okolicy. Kozy na drzewach to też atrakcja turystyczna, dlatego im jest ich więcej, tym częściej podróżni przyjeżdżają, żeby zobaczyć nietypowe zjawisko na własne oczy. Kobiece spółdzielnie funkcjonują praktycznie na każdym wzgórzu w regionie. Wiele z nich, tak jak spółdzielnia Marjana w pobliżu Ounagha pokazuje gościom, jak wygląda proces produkcji cennego olejku.

„Marokańczycy nie lubią być fotografowani”. Joanna Mrówka radzi, gdzie w Maroku wybrać się z aparatem [FOTOGRAF MIESIĄCA]

Maroko pełne jest koloru i światła. Jednego i drugiego bardzo brakuje mi w Krakowie. Szczególnie zimą, kiedy zwykle wyjeżdżałam – mówi Joanna Mrówka, bohaterka cyklu Fotograf Miesiąca ...
Oko na Maroko
fot. Joanna Mrówka

Dywany z Maroka

Kozy wchodzące na drzewa to tylko jedna z wielu atrakcji Maroka. Położony w północnej Afryce kraj co roku gości turystów z całego świata, również z Polski. W porównaniu z Egiptem czy Turcją Maroko wydaje się bardziej tajemnicze i mniej zmienione przez tak zwany Zachód. Oczywiście, żeby najlepiej zrozumieć lokalną kulturę, warto wychylić nos poza kurort i podejrzeć, jak żyją ludzie na wsiach i obrzeżach większych miast. W tych miejscach mamy największe szanse na skosztowanie prawdziwej kuchni marokańskiej.

Wielu podróżnych odwiedza Maroko, aby kupić lub przynajmniej pooglądać słynne dywany. Tradycja tkania ich sięga VIII w. Dywany są wykonywane według konkretnych wzorów, jednak nie zobaczymy dwóch takich samych sztuk. Berberyjskie kobiety tkają historie, wykorzystując symbole szczęścia, natury i miłości.

Stolica Maroka

Stolicą Maroka jest Rabat. Miasto położone nad Oceanem Atlantyckim zamieszkuje ponad pół miliona osób. To właśnie tu znajduje się jeden z najważniejszych marokańskich zabytków – Wieża Hassana.

Reklama

Źródło: nationalgeographic.com

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama